Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Karolinasdz

kobieta, 31 lat, Warszawa

173 cm, 56.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

30 czerwca 2012 , Komentarze (43)

Dzisiaj fotomenu nie będzie.
Pisze rzadko,bo jakoś nie mam ochoty. Wiedziałam,że nie popisałam się na maturach i to nie było tylko tak,że udawałam ,żeby potem przed Wami zabłysnąć świetnymi wynikami. Skopałam to ,a teraz nie wiem co robić. Rodzice radzą mi,żebym przeczekała rok i poprawiła maturę, ja jestem daleko od realizacji ich pomysłu,bo wiem,że poddam się i nie zrobię nic , dla mnie to by była największa porażka. Zostaje mi biotechnologia,ale obawiam się ,że po niej nie dostanę pracy w Polsce i będę musiała wyjechać. Składałam na uniwersytet Jagielloński w Krakowie i złożę jeszcze do SGGW w Warszawie. Jest też kosmetologia ,ale też obawiam się o zarobki i o samo znalezienie pracy. Składałam do Białegostoku ,do Bydgoszczy ,  Katowic chyba i Olsztyna,ale nie jestem pewna. Co byście wybrały? Jestem załamana...

13 czerwca 2012 , Komentarze (31)

Hej Wam!
Nareszcie mam czas żeby napisać coś więcej,bo daawno mnie tu nie było!

 fotomenu z dzisiaj wraz z relacja z całego dnia :) ( na razie bez kolacji,bo jeszcze jest wcześnie)

Obudziłam się bardzo wcześnie ,wypiłam zieloną herbatkę i przygotowałam pierwszy posiłek.
Śniadanie :


2 duże kromki chleba rustykalnego,podpiekane na patelni i  przecięte na pół. 
1) z sałatą,szynką ,serem camembert light ,pomidorem
2) z wędzonym kurczakiem
3)z sałatą,szynką konserwową ,rzodkiewką i ogórkiem małosolnym 
4) z serkiem białym i truskawkami

Potem trochę posprzatałam i zjadłam truskawki z jogurtem naturalnym i twarogiem
II śniadanie :

Po 2,5 godzinie poszłam na siłownie,ćwiczyłam 3,5 godziny:)

60min - bieżnia - pierwszy raz udało mi się biec cały czas tak szybko!! 640kcal
30min - orbitrek -250kcal
120 min- rozciąganie po bieganiu ,ćwiczenia siłowe - GADANIE Z LUDZMI NA SILCE :D:D 

Wszyscy n silowni mnie chwala za wytrzymalosc w bieganiu! Na poczatku nie wytrzymywalam 20 minu na biezni,a teraz ? 60 i jestem zmeczona ,ale nie tak ze padam i nie moge sie ruszyc,kocham to jak widze roznice!

Potem poszłam załatwić sprawy o które prosiła mnie mama ,wróciłam do domu i przygotowałam sobie obiad:

obiad :


 Właściwie to zjadłam to ,na co miałam ochotę!
danie głowne: pierś z kurczaka w przyprawie gyros ,pomidorki,kapusta kiszona ,kasza gryczana
podwieczorek : jabłko,czereśnie ,truskawki ,parę orzeszków ziemnych
kolacja :

planuję 3 jajka na miękko, kalafiorka ,pomidory i marchewkę ,ale zobaczę na co będzie ochota :)

Dzisiaj jeszcze pokręcę z godzinę hula hopem,bo znowu do tego wracam, chociaż nie mam tyle czasu. Cieszy mnie,ze spalam dziennie tyle kalorii ,ile niektorzy jedza!

Wczoraj bylam na meczu na rynku ,byla mega atmosfera,nigdy nie widzialam,zeby w moim miescie byla taka jednosc! Warto bylo! 



Przepraszam ,ze nie odpisywalam ,zaniedbalam wszystko,to wlasnie przez to co sie dzieje bylam nieobecna ,jesli komus nie odpisalam a nadal chce o cos zapytac mozecie napisac jeszcze raz,a postaram sie pomoc,jesli bede w stanie:)) 

Trzymajcie sie!!

11 czerwca 2012 , Komentarze (28)

Hej Wam!

Najpierw dodam zdjęcia jedzenia, głównie robione przed wyjazdem ,ale nie zdążyłam ich dodać.










Zdjęcia z Londynu ( niewiele,ale wszystkie są grupowe i nie ma sensu ich wstawiać ,dodaję głównie te,na których widać figurę)









Wczorajsza aktywność fizyczna:
- bieg na bieżni ( interwały) 45 minut-500kcal
-orbitrek 45 min - 350kcal
-ćwiczenia siłowe i rozciąganie
-hula-hop 35 min

Dzisiaj o 10 umówiłam się z dziewczynami na siłownię,dlatego wstałam wcześniej żeby ogarnąć troszeczkę dom i zrobić zakupy. Liczyłam ,że uda się pokręcić jeszcze godzinę hula-hopem,ale chyba jednak nie znajdę na to czasu i zrobię to wieczorem.

31 maja 2012 , Komentarze (69)

Dam Wam parę zdjęć z wyjazdu :)









To by było na tyle. I jak?
Dzisiaj dość fajny dzień:) Byłam na siłowni ,spaliłam 850kcal ,jutro też idę,bo umówiłam się z koleżanką,która chce iść pierwszy raz,że jej pomogę.
Na wakacjach byliśmy w 36 osób,a połowy nawet tam nie widziałam! Zdjęcia mam wlaściwie tylko z dziewczynami ,chociaż było więcej facetów hahah Na początku miałam być w domku z 5 chłopakami i dobrze,że wyszło inaczej. Mykam ,postaram się jeszcze w piątek wstawić zdjęcia jedzenia , chociaż nie wiem,bo stary kumpel,którego nie widziałam z 3 lata do mnie napisał ,czy bym się z nim nie spotkała ,chciałam też iść na siłownie i spotkać się ze znajomymi przed wylotem :)
Trzymajcie się!

29 maja 2012 , Komentarze (33)

Hej!

Długo nie pisała. Miałam maraton imprezowy. Zaczęłam w piątek grillem na działkach,w sobotę było ognisko za miastem a w niedziele wyjechałam na domki ze znajomymi nad jezioro niedaleko Bełchatowa. Właśnie wróciłam. Było suuuuuuuuuuuuuuuuuuuuper! Mam dużo zdjęć,ale nie na moim aparacie,jak dostanę jakieś to może Wam pokażę (o ile będą takie,które się będą nadawać), było ostro. Drugiego dnia odpadłam strasznie wcześnie ,bo koło 19 i spałam do 8 rano!!! Nigdy w życiu tak długo nie spałam. Coś mi przeszkadzało dobrze się bawić,ale mniejsza o to. Mam nadzieję,że wyjazdy takie będą częściej,bo naprawdę warto:)) 

Dzisiaj fotomenu głównie śniadaniowe : 







Za 3 dni lecę do Londynu :D Cieszę się bardzo ,chociaż ostatnio cały czas coś mnie męczy i mam zły humor. Nie umiem tego zmienić. Pójdę jutro na siłkę,to może będzie lepiej jak się wyładuję. Powiem Wam ,że 5 dni bez siłowni to dużo. Już jakoś te 2-3 godziny siłowni co drugi dzień lub nawet codziennie weszło do mojego codziennego planu dnia i mi tego brakowało! 
Lecę,bo nawet nie mam ochoty więcej pisać, trzymajcie się :)

23 maja 2012 , Komentarze (63)

Hej  Wam :)

Dziękuję Wam za wszystkie komentarze ,niektórym z Was nie mogę odpisać,bo macie zablokowane pamiętniki niestety.

Dzisiaj na szybko ,bo dopiero wróciłam ze spotkania z kumplem i zaraz przychodzi inny kumpel i nie mam dużo czasu. Może to głupie,ale chodziliśmy po całym mieście i kupowaliśmy w sklepach moje ulubione gumy do żucia aż uzbierałam większość dostępnych smaków. haha

wczorajsza kolacja:

śniadanie :

Dwie kromki podpieczonego chleba rustykalnego z dodatkami

obiad:

Piers z kurczaka na teflonie
Kasza gryczana
Warzywa

podwieczorek:

Zupa jarzynowa z jogurtem naturalnym
+ jabłko.

kolacja:
+jabłko

omlet z szynką ,pieczarkami ,żółtym serem i cebulką
warzywa

Może napiszę jutro ! :)

22 maja 2012 , Komentarze (91)

Hej!

Na samym początku chciałabym prosić Was o dwie rzeczy:
1) Wolałabym nie dostawać wiadomości ani wiadomości typu ' Tyle jesz ,jak Ty tyle mieścisz ,ja to jem plasterek szynki i jestem pełna'. Czy to ważne ile jem? Ważne ,że jem zdrowo,trzymam formę i mam dość normalną ,zgrabną sylwetkę, a chyba każda z Was wie,że często kobiety,które na śniadanie jedzą pół serka ( bo od całego przytyją przecież!), II śniadanie omijają,bo nadal czują się pełne ,na obiad jabłko,które starcza im do kolacji,którą jest kromka chrupkiego pieczywa no więc.. takie kobiety mają wieksze problemy z wagą niż takie,które jedzą zdrowo i zaspokajają wszystkie swoje potrzeby i nie chodzą głodne! Nic mnie tak nie denerwuje jak takie komentarze!

2)W poprzednim wpisie wywnioskować można,że nie za bardzo chcę mówić o maturach.  CHEMIA NIE BYŁA DLA MNIE ŁATWA ,DLATEGO NIE MA SENSU MÓWIĆ JAKA TO ONA BYŁA PROSTA. Po co mi to robicie? Zeby mnie zdenerwować ,załamać? To nie ma przecież sensu! Taaak - marzyłam o stomatologii ,ale zawaliłam chemię i jedyne co mogę to zostać rok w domu! Chociaż mama proponowała mi kosmetologię - sama nie wiem. Niby lubię siedzieć w takich rzeczach,ale... czy ja zarobię jakieś pieniądze i czy w ogóle znajdę pracę?! O stomatologii mogłabym marzyć,ale to mi nic nie da ,bo po prostu może nie myślę logicznie i nie stać mnie żeby napisać pozytywnie maturę by się dostać! Temat matur uważam za zamknięty.

Wczoraj poszłam na miasto ,potem na siłownie,byłam 2 godziny.. Spaliłam koło 800 kcal. Przez całą godzinę biegałam! Potem poszłam na spacer z dziewczynami. Dzisiaj o 10.30 też poszłam z koleżanką na siłownie,byłyśmy też 2 godziny,zrobiłam z nią wszystko i pokazałam jak ćwiczyć,bo to był jej pierwszy raz. Spodobało się i ma zamiar kupić karnet :) Dzisiaj mniej spaliłam,bo dostosowywałam się do koleżanki ,koło 600kcal.

Teraz fotki jedzenia:


Winogrono
Dwie podpiekane kromki chleba mieszanego:
1) Z serkiem białym ,rzodkiewką, pomidorem i szczypiorkiem
2) Z sałatą ,szynką z indyka ,rzodkiewką ,pomidorem i szczypiorkiem


Jabłko
Kefir


Pieczony camembert
Jajko sadzone
Warzywa ma patelnie,marchewka,ogórki kiszone


Grahamka:
1) z wędzoną piersią z kurczaka
2) z serkiem białym ,pomidorem i szczypiorkiem
3)z sałatą,szynką,pomidorem i szczypiorkiem


Gruszka
Ogórek
Dwie kromki podpieczonego chleba mieszanego
1) z sałatą,szynką ,zółtym serem (grubość 1/3 normalnego plastra) ogórkiem ,pomidorem ,szczypiorkiem
2) białym serem ,pomidorem ,szczypiorkiem


pierś z kurczaka w jajku i otrębach z piekarnika
kalafior,marchewka ,papryka ,grzybki marynowane ,ketchup

Jeśli chodzi o jedzenie to to by było na tyle. Lecę pod prysznic ,bo dopiero zjadłam posiłek potreningowy. Jest okropnie duszno i pewnie będzie dzisiaj burza! Lubię burzę,ale tylko jak siedze w domu! A na dzisiaj umówiłam się z koleżanką,a potem kumpel miał po mnie wpaść i mieliśmy gdzieś wyjść ,pewnie nic z tego nie będzie! 
Pewnie przez nudę wakacyjną zbiorę się PONOWNIE do nauki hiszpańskiego! Na dobre mi to wyjdzie!

Trzymajcie się i w razie pytań - służę pomocą :)

20 maja 2012 , Komentarze (46)

Hej Wam!

Nie pisałam ,bo nie chciałam już poruszać tematu matury,mam wakacje i póki mogę to będę się z nich cieszyć.
Angielski zdałam na 90%,w trzecim zadaniu nie mogłam nawet po polsku wymyślić argumentów ,miałam strasznie głupie obrazki. Ale co tam, nie załamuje się.

Zdjęcia jedzenia :















2 dni spędziłam w drugim domu ,w łaściwie na leżaku,jestem brąąązowiutka!

Jutro chcę iść chociaż na 2 godziny na siłownie i potem do galerii połazić po sklepach i poszukać dodatków do mojego nowego pokoju. W tym tygodniu wstawili mi część mebli ,suuuper jest. Musze jeszcze go wykończyć, każdemu się podoba :)) 

Mykam,bo jakoś nie mam weny,naświetliłam sobie trochę oczy i chyba położę się do łóżka i poczytam książkę. Już mi się nudzi bez szkoły i bez nauki ,dlatego odko[ałam stare książki i mam zamiar przeczytać wszystkie jakie mnie zainteresują,najbardziej lubię kryminały,ale teraz jestem na etapie opowiadań :))

Trzymajcie się!

14 maja 2012 , Komentarze (73)

ZAWALIŁAM TĄ MATURĘ Z BIOLOGII
Nie liczę na więcej niż 60% i to max ,z takim wynikiem się nie dostanę nawet na płatną stomatologię. Nie wiem co z sobą zrobię,nerwy mi puściły w domu ,mimo że byłam od razu po maturze 2 godziny na siłowni zeby stres opadł. W domu przez to wszystko powiedziałam rodzicom,że nie zostanę tu,że już wolałabym odejść niż rok siedzieć w domu i rozmyślać jaka jestem beznadziejna,bo nawet nie mogłam napisać na 70% i się dostać na płatne.
A tak w ogóle to arkusz był łatwy i nie wiem dlaczego zrobiłam tak głupie błedy. Na pewno było mało czasu,ale wszystko dało się wykonać i gdyby nie rozwiązania w internecie liczyłabym na te 70% ,ale niestety pisałam wszystko zupełnie inaczej niż jest w internecie. Jutro chemia,a ja już wysiadam i nawet nie mam ochoty otwierać arkusza,bo i tak wiem,że rok mam w plecy ,nie chcę iść na nic innego.



EDIT :

Dzięki dziewczyny!
Już mnie wszyscy wokół mnie pocieszają, spinam dupkę i jutro będzie dobrze.

Wstawię fotomenu,bo już trochę poczułam się lepiej na duchu !







Kurczak grillowany z warzywami+ ryż gotowany ( chociaż smażony kusił!). Zjadłam dzisiaj po treningu na uzupełnienie cukru :D Spaliłam 650 kcal,więc mogłam,a co!

Przez matury moja dieta kuleje ,na sniadanie zjadłam omlet z 3 jaj z pieczarkami ,szczypiorkiem i zoltym serem ,przed maturą snickersa na pobudzenie ,a potem przez UWAGA 7 godzin NIC! Dopiero po treningu to chińskie. Zjadłam potem jeszcze 2 miseczki zdrowego błonnika , cukierka do nauki chemii i trochę słonecznika. 

Założyłam się z trenerką na siłowni ( nawet nie wiem czy ona jest trenerką ,ale zawsze mi pomaga i pokazuje różne ćwiczenia i jest przebrana w strój ,nie ulega wątpliwości,że pracuje w fitnessie )  że za 3 miesiące do niej przyjdę i pokażę kaloryfer! :D a ona w zamian za to mi da za darmo wejściówkę,a dzisiaj kupiłam sobie karnet i zamierzam chodzić często, już nawet zawiązują się znajomości! 

a to ja z dzisiaj :

Już niedługo będę laska ! Znowu! :)

11 maja 2012 , Komentarze (25)

Hej Wam! 
Nie pisałam wczoraj po wróciłam o domu koło 11,odpoczęłam i przyszedł do mnie kumpel,siedzieliśmy do 16 ,oglądaliśmy Harrego Pottera w 3D i zasnęłam! Moi rodzice przychodzą o 15 z pracy,ja z jednej strony kanapy śpię w okularach do 3D,mój kumpel z drugiej strony kanapy też już przysypiał,hahah ale się śmiali! Potem poszłam na miasta i spotkałam się z Kamilem,byliśmy na spacerze ,nad rzeką i wróciłam dopiero po 22. 

Matura z angielskiego?
W sumie jestem średnio zadowolona ,z tego co jestem w stanie sprawdzić odpowiedzi mam 32/35 ,nie wiem jak mogłam stracić te 3 punkty ,chciałabym mieć max,przecież to podstawa. 
Za formy pisemne zawsze miałam 5,a wczoraj dałam ciała, przeczytałam polecenie listu i zastanawiałam się,czy należy napisać list formalny,czy nie ,napisałam nieformalny,ale pisałam formami grzecznościowymi. Pewnie odbiorą mi kolejne 2 punkty za formę,a reszta powinna być dobrze czyli będę mieć koło 90%
O 14.30 idę na siłownie,a o 17 przyjeżdża do mnie mój,dlatego muszę się trochę pouczyć ;)
Trzymajcie się!

4.05 polski  ZALICZONY !
8.05 matma ZALICZONA!
9.05 polski ustny ZALICZONY !
10.05 anglik ZALICZONY !
14.05 biologia
15.05 chemia
18.05 anglik ustny

Od przyszłego tygodnia zaliczają się rozszerzenia, trzęsę dupką!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.