Wow! Cocacolagirl,jak Ty to robisz? Brawo,brawo,brawo,jestem w szoku :) u mnie mniej,ale też idzie do przodu i jestem zadowolona,u mnie -8,3 kg,dziś zważyłam się i ujrzałam na wadze 80,9 kg,a wczoraj na wieczór sporo zjadłam plus gorzką czekoladę ze 3 paski,ale za to dziś już poćwiczyłam,też jestem całkiem zadowolona,ale do grudnia jak pisałam chyba mi się nie uda zbić do -15,ja to nie mogę aż tak sobie dawać w kość,miałam operację kolana,ale nadal mam zerwane wiązadła,więc nie mogę wszystkich ćwiczeń wykonywać,ale tak się staram.
Jaka tu cisza,hej dziewczyny,jesteście? Jak Wam idzie? Ja to wątpię by mi się udało zrzucić te 15 kilogramów do końca roku,wolno mi coś idzie,ale jakoś idzie powoli,trudno jak się nie uda,dalej będę walczyć,trzymam za nas kciuki :D
Cocacolagirl,brawo,jestem w szoku,jesteś moją motywacją,ja walczę od maja,ale tylko jest -7,7 kg,ale jak pisałam wcześniej ja nie mogłam ćwiczyć,bo miałam nogę rozwaloną,zerwane mam wiązadła,a w sierpniu operację,więc zaczęłam dopiero ćwiczyć jak zaczęłam chodzić na rehabilitację. Tak w ogóle witajcie dziewczyny,jak Wam leci? Ja niestety odpuściłam dwa dni ćwiczeń,sprawy kobiece,bardzo ciężki tydzień w pracy i siły nie miałam,ale dziś pochwalę się-jeździłam godzinę na rowerku stacjonarnym 20 km i czeka mnie jeszcze sprzątnie,za dużo to mi nie spadło na wadze,ale ważne,że w dół,a nie w górę,na wadze dziś ujrzałam 81,5 kg,mam nadzieję,że to jest jeszcze trochę wody w organizmie,bo kończy mi się okres i bardzo napuchłam. Miłego dzionka.
Hej,co tam słychać dziewczyny? Nie odzywałam się,bo nie było się czym chwalić,w tamtym tygodniu nic nie spadło,a przybyło nawet 0,3,a w tym tygodniu jak widać rewelacji w ogóle też nie ma,ciutkę mniej,ale to jak nic,no nic jadę dalej z tym koksem,ostatnio też sobie trochę pozwoliłam,zobaczymy jak to dalej będzie,mam dość ciężki okres....
Walczę od sierpnia 2017 na nowo, ale już całkiem świadomie ze wsparciem lekarzy leków etc....,
z 82,4 obecnie mam 72,5...wiem, że przede mną kolejne trudne momenty
dziś po 2 miesiącach zajrzałam na vitalie bo jednak tutaj jest łatwiej
powodzenia każdej osobie, która weszła w to wyzwanie
CEL - 15 kg liczę tak naprawdę od dziś
Witam! Moja dzisiejsza waga to 82 kg,czyli 0,8 spadło,dobrze,że w ogóle coś spadło,sprawy kobiece mnie dobiły waga się bardzo wahała,mam nadzieję,że w następnym tygodniu będzie lepiej. Miłego dzionka.
Dzięki,choć ja tak naprawdę zaczęłam wcześniej tylko wcześniej ne chudłam,bo miałam kłopoty z nogą operację,nie mogłam się ruszać,w sumie te chudnę kilogram na tydzień,dziś nie mam siły na nic,kobiece sprawy bardzo męczą i boli brzuch,pojeżdżę na rowerku jak wrócę z pracy,teraz się zbieram,buziaki,miłego dnia dziewczyny.
Witam,
niestety Aguś ma rację, coś w tym wyzwania jest nie tak. Bajuszka, która zrzuciła najwięcej jest Bidula na ostatnim miejscu ;) Fiona, czy Ty jako autor wyzwania jesteś stanie coś poprawić?
Pozdrawiam
Nie przejmuję się,że jestem na ostatnim miejscu ;) ważne,że chudnę :) fajnie GrubaMala,że napisałaś może się tutaj trochę weselej zrobi, bo nikt tutaj nie pisze,miłej niedzieli :)
Witajcie! W końcu sobota :) Ja już pojeździłam na rowerku stacjonarnym,na razie 15 minut,dziś czeka mnie sprzątanie mieszkania,więc się nieźle spocę hehe :) i idę na koncert wieczorem,więc się nieźle wyskaczę :) już nie śpię od samego rana,miałam małe problemy ze snem i nie tylko...moja waga na dziś to 82,80 czyli kilogram poszedł :) lecę dalej z tym koksem,powodzenia dziewczyny i miłego dnia,idę na śniadanko i ogarniać chałupę,bo jeszcze zakupy mnie czekają,a potem idę kupić bilety na koncert z rezerwacji i idę balować :) Buziaki.
GrubaMala dzięki, było genialnie, popiłam, pośpiewałam, pokrzyczałam, potańczylam,poskałam i w nocy pozwoliłam sobie na kebaba w grubym cieście, nogi mnie dziś bolą, to było koło 2 h skakania, a nad ranem dopadły mnie sprawy kobiece,więc jestem mocno opuchnięta i boli mnie brzuch, jak to dobrze,że jutro mam na popołudnie do pracy.
Hej dziewczyny! Jaka tutaj cisza...jak Wam idzie? Może podzielicie się trochę swoimi doświadczeniami :) u mnie do przodu,więc jestem zadowolona-ćwiczę,staram się nie przesadzać z jedzeniem,w sobotę się zważę,to zobaczę,co i jak,oby do przodu :) miłego dnia :)
No ja też efekty mam w tym tygodniu :) kg w dół aż sie buśka śmieje ;D co do pytania.. ostatnio weszłam na jakąś opcje tu na wyzwaniu i było wyświetlone ile do celu zostało.. ogłonie powinno lecieć w dół i odejmować od tych 15 założonych kilogramów a dodaje.. XD więc na dzień dzisiejszy mam prawie 18kg do celu XD :P
Hej! Długo się nie odzywałam...tydzień nie był najgorszy,ja "spadłam" 1 kg,czyli moja waga to 83,80,było 84,80 nie jest źle :) ważne,że do przodu,nie więcej na wadze :) za bardzo Aguś nie rozumiem pytania Twojego odnośnie tych pomiarów,a jak Twoja Waga Aguś?
Jak wam idzie dziewczyny? Nowy tydzień nowe perspektywy :D Jakieś pomysły na realizacje celu, czy sama dieta?? Zachęcam do podzielenia się, może inni też z pomysłów skożystają ;)
Ja dietka, regularne godziny, dużo wody i oczywiście ćwiczenia puki co po pracy.. chociaż przystawiam się też do porannych ćwiczeń.. puki co założenie.. jeszcze nie udało mi sie wstać na czas.. śpioch ze mnie :D chociaż z dnia na dzień wstaje troche wcześniej :)
Witam :) po raz kolejny dzisiaj :P o wadze zapomniałąm :) na dzień dzisiajszy 83,3... poprzednia waga mogła byc troche naciągana bo na wieczór był pomiar :) ale dzisiaj to już napewno to co ma być ;) Życze wszystkim powodzenia ;) Piszcie, piszcie, to naprawde pomaga :) nie każdy z nas może liczyć na wsparcie kogoś z otoczenia, a takich kilka słów wsparcia pomaga każdemu z nas ;)
Mam silną "rywalkę" w Tobie :P :) jest motywacja u mnie by Cię gonić :) wagę mamy podobną i wzrost,Ty 167 cm,ja 164 cm i wagę-Ty 83,3,a ja 84,8,będę Cię gonić :) myślę,że powinnyśmy siebie wspierać i motywować,razem łatwiej,mi ciężko się dziś do czegokolwiek zmotywować :/ ale próbuję,zastanawiam się czy nie rezygnować z kolacji,bo to jest tak,że właśnie na wieczór jestem głodna i często się niestety za bardzo najadam,to już lepiej jest zjeść większe śniadanie niż kolację,zobaczymy jak to będzie. Miłego dzionka.
rezygnacja z posiłków to nie rozwiązanie, tak samo jak ich zwiększanie czy zmiejszanie.. wiem z doswiadczenia.. po ciąży ważyłam 98kg ponad 4 lata temu, do teraźniejszej wagi +/- spadłam dzięki stosowanie diety na tym że portalu.. potem 2 lata waga sie wachała raz góra raz dół.. przeważnie do góry :P bo różne diety, ćwiczenie.. ale nie spójne... nie dopasowane.. nie regularne.. a tylko dlatego że za dużo sie w życiu działo, a myślałam że zdołam podołać i wszystko ogarne :) czasem jednak trzeba zwolnić zastanowić się co jest ważniejsze.. i zadbać o siebie ;) Podejmuje wyzwanie :D będzie ciekawiej :P
Bajuszka
24 listopada 2017, 09:09Wow! Cocacolagirl,jak Ty to robisz? Brawo,brawo,brawo,jestem w szoku :) u mnie mniej,ale też idzie do przodu i jestem zadowolona,u mnie -8,3 kg,dziś zważyłam się i ujrzałam na wadze 80,9 kg,a wczoraj na wieczór sporo zjadłam plus gorzką czekoladę ze 3 paski,ale za to dziś już poćwiczyłam,też jestem całkiem zadowolona,ale do grudnia jak pisałam chyba mi się nie uda zbić do -15,ja to nie mogę aż tak sobie dawać w kość,miałam operację kolana,ale nadal mam zerwane wiązadła,więc nie mogę wszystkich ćwiczeń wykonywać,ale tak się staram.
cocacolagirl
4 grudnia 2017, 21:39Bajuszka gratuluje Ci takiego wyniku....każdy kilogram to jest mega wyzwanie i wiem jak trudno zwalczyć każdy gram...
cocacolagirl
22 listopada 2017, 12:20na wadze już -17kg , jeszcze została dyszka
Bajuszka
21 listopada 2017, 17:14Jaka tu cisza,hej dziewczyny,jesteście? Jak Wam idzie? Ja to wątpię by mi się udało zrzucić te 15 kilogramów do końca roku,wolno mi coś idzie,ale jakoś idzie powoli,trudno jak się nie uda,dalej będę walczyć,trzymam za nas kciuki :D
cocacolagirl
22 listopada 2017, 12:21Bajuszka i jak Twoje wyniki??
Bajuszka
11 listopada 2017, 08:41Cocacolagirl,brawo,jestem w szoku,jesteś moją motywacją,ja walczę od maja,ale tylko jest -7,7 kg,ale jak pisałam wcześniej ja nie mogłam ćwiczyć,bo miałam nogę rozwaloną,zerwane mam wiązadła,a w sierpniu operację,więc zaczęłam dopiero ćwiczyć jak zaczęłam chodzić na rehabilitację. Tak w ogóle witajcie dziewczyny,jak Wam leci? Ja niestety odpuściłam dwa dni ćwiczeń,sprawy kobiece,bardzo ciężki tydzień w pracy i siły nie miałam,ale dziś pochwalę się-jeździłam godzinę na rowerku stacjonarnym 20 km i czeka mnie jeszcze sprzątnie,za dużo to mi nie spadło na wadze,ale ważne,że w dół,a nie w górę,na wadze dziś ujrzałam 81,5 kg,mam nadzieję,że to jest jeszcze trochę wody w organizmie,bo kończy mi się okres i bardzo napuchłam. Miłego dzionka.
cocacolagirl
7 listopada 2017, 23:13Od sierpnia walczę i na wadze -12 kg
Bajuszka
28 października 2017, 16:55Hej,co tam słychać dziewczyny? Nie odzywałam się,bo nie było się czym chwalić,w tamtym tygodniu nic nie spadło,a przybyło nawet 0,3,a w tym tygodniu jak widać rewelacji w ogóle też nie ma,ciutkę mniej,ale to jak nic,no nic jadę dalej z tym koksem,ostatnio też sobie trochę pozwoliłam,zobaczymy jak to dalej będzie,mam dość ciężki okres....
cocacolagirl
22 października 2017, 16:44Walczę od sierpnia 2017 na nowo, ale już całkiem świadomie ze wsparciem lekarzy leków etc...., z 82,4 obecnie mam 72,5...wiem, że przede mną kolejne trudne momenty dziś po 2 miesiącach zajrzałam na vitalie bo jednak tutaj jest łatwiej powodzenia każdej osobie, która weszła w to wyzwanie CEL - 15 kg liczę tak naprawdę od dziś
Bajuszka
14 października 2017, 15:01Witam! Moja dzisiejsza waga to 82 kg,czyli 0,8 spadło,dobrze,że w ogóle coś spadło,sprawy kobiece mnie dobiły waga się bardzo wahała,mam nadzieję,że w następnym tygodniu będzie lepiej. Miłego dzionka.
Bajuszka
10 października 2017, 11:30Dzięki,choć ja tak naprawdę zaczęłam wcześniej tylko wcześniej ne chudłam,bo miałam kłopoty z nogą operację,nie mogłam się ruszać,w sumie te chudnę kilogram na tydzień,dziś nie mam siły na nic,kobiece sprawy bardzo męczą i boli brzuch,pojeżdżę na rowerku jak wrócę z pracy,teraz się zbieram,buziaki,miłego dnia dziewczyny.
GrubaMala
9 października 2017, 22:26Bajuszka...wiem, wiem tez bym się nie przejmowała na Twoim miejscu :P zazdroszczę, że tak pięknie Ci idzie. GRATULUJĘ! Trzymaj tak dalej.
GrubaMala
7 października 2017, 15:42Witam, niestety Aguś ma rację, coś w tym wyzwania jest nie tak. Bajuszka, która zrzuciła najwięcej jest Bidula na ostatnim miejscu ;) Fiona, czy Ty jako autor wyzwania jesteś stanie coś poprawić? Pozdrawiam
Bajuszka
8 października 2017, 14:00Nie przejmuję się,że jestem na ostatnim miejscu ;) ważne,że chudnę :) fajnie GrubaMala,że napisałaś może się tutaj trochę weselej zrobi, bo nikt tutaj nie pisze,miłej niedzieli :)
Bajuszka
7 października 2017, 08:13Witajcie! W końcu sobota :) Ja już pojeździłam na rowerku stacjonarnym,na razie 15 minut,dziś czeka mnie sprzątanie mieszkania,więc się nieźle spocę hehe :) i idę na koncert wieczorem,więc się nieźle wyskaczę :) już nie śpię od samego rana,miałam małe problemy ze snem i nie tylko...moja waga na dziś to 82,80 czyli kilogram poszedł :) lecę dalej z tym koksem,powodzenia dziewczyny i miłego dnia,idę na śniadanko i ogarniać chałupę,bo jeszcze zakupy mnie czekają,a potem idę kupić bilety na koncert z rezerwacji i idę balować :) Buziaki.
GrubaMala
7 października 2017, 15:37Miłej zabawy wieczorem :) Pozdrawiam
Bajuszka
8 października 2017, 14:09GrubaMala dzięki, było genialnie, popiłam, pośpiewałam, pokrzyczałam, potańczylam,poskałam i w nocy pozwoliłam sobie na kebaba w grubym cieście, nogi mnie dziś bolą, to było koło 2 h skakania, a nad ranem dopadły mnie sprawy kobiece,więc jestem mocno opuchnięta i boli mnie brzuch, jak to dobrze,że jutro mam na popołudnie do pracy.
Bajuszka
5 października 2017, 09:23Hej dziewczyny! Jaka tutaj cisza...jak Wam idzie? Może podzielicie się trochę swoimi doświadczeniami :) u mnie do przodu,więc jestem zadowolona-ćwiczę,staram się nie przesadzać z jedzeniem,w sobotę się zważę,to zobaczę,co i jak,oby do przodu :) miłego dnia :)
Agus1689
30 września 2017, 21:07No ja też efekty mam w tym tygodniu :) kg w dół aż sie buśka śmieje ;D co do pytania.. ostatnio weszłam na jakąś opcje tu na wyzwaniu i było wyświetlone ile do celu zostało.. ogłonie powinno lecieć w dół i odejmować od tych 15 założonych kilogramów a dodaje.. XD więc na dzień dzisiejszy mam prawie 18kg do celu XD :P
Bajuszka
30 września 2017, 11:27Hej! Długo się nie odzywałam...tydzień nie był najgorszy,ja "spadłam" 1 kg,czyli moja waga to 83,80,było 84,80 nie jest źle :) ważne,że do przodu,nie więcej na wadze :) za bardzo Aguś nie rozumiem pytania Twojego odnośnie tych pomiarów,a jak Twoja Waga Aguś?
Agus1689
25 września 2017, 18:42...mam pytanie.. XD czy ta waga z pomiarów idzie w górę czy mam jakieś omamy.. powiedzmy po ściepaniu 15kg.. pozostanie nam 30?? XD ..Dobre..
Agus1689
25 września 2017, 18:39Jak wam idzie dziewczyny? Nowy tydzień nowe perspektywy :D Jakieś pomysły na realizacje celu, czy sama dieta?? Zachęcam do podzielenia się, może inni też z pomysłów skożystają ;) Ja dietka, regularne godziny, dużo wody i oczywiście ćwiczenia puki co po pracy.. chociaż przystawiam się też do porannych ćwiczeń.. puki co założenie.. jeszcze nie udało mi sie wstać na czas.. śpioch ze mnie :D chociaż z dnia na dzień wstaje troche wcześniej :)
GrubaMala
24 września 2017, 19:19Powalczę z Wami :)
Agus1689
24 września 2017, 22:02Witamy ;)
Bajuszka
23 września 2017, 14:42Komentarz został usunięty
Agus1689
23 września 2017, 12:26Witam :) po raz kolejny dzisiaj :P o wadze zapomniałąm :) na dzień dzisiajszy 83,3... poprzednia waga mogła byc troche naciągana bo na wieczór był pomiar :) ale dzisiaj to już napewno to co ma być ;) Życze wszystkim powodzenia ;) Piszcie, piszcie, to naprawde pomaga :) nie każdy z nas może liczyć na wsparcie kogoś z otoczenia, a takich kilka słów wsparcia pomaga każdemu z nas ;)
Bajuszka
23 września 2017, 14:42Mam silną "rywalkę" w Tobie :P :) jest motywacja u mnie by Cię gonić :) wagę mamy podobną i wzrost,Ty 167 cm,ja 164 cm i wagę-Ty 83,3,a ja 84,8,będę Cię gonić :) myślę,że powinnyśmy siebie wspierać i motywować,razem łatwiej,mi ciężko się dziś do czegokolwiek zmotywować :/ ale próbuję,zastanawiam się czy nie rezygnować z kolacji,bo to jest tak,że właśnie na wieczór jestem głodna i często się niestety za bardzo najadam,to już lepiej jest zjeść większe śniadanie niż kolację,zobaczymy jak to będzie. Miłego dzionka.
Agus1689
23 września 2017, 22:01rezygnacja z posiłków to nie rozwiązanie, tak samo jak ich zwiększanie czy zmiejszanie.. wiem z doswiadczenia.. po ciąży ważyłam 98kg ponad 4 lata temu, do teraźniejszej wagi +/- spadłam dzięki stosowanie diety na tym że portalu.. potem 2 lata waga sie wachała raz góra raz dół.. przeważnie do góry :P bo różne diety, ćwiczenie.. ale nie spójne... nie dopasowane.. nie regularne.. a tylko dlatego że za dużo sie w życiu działo, a myślałam że zdołam podołać i wszystko ogarne :) czasem jednak trzeba zwolnić zastanowić się co jest ważniejsze.. i zadbać o siebie ;) Podejmuje wyzwanie :D będzie ciekawiej :P