melduję 59.3! mimo, że połowa października-cel osiągnięty :)

60,9. Już blisko!

Wpisuje moja ostatnia w tym wyzwaniu wage juz dzisiaj bo jutro moge nie miec czasu Waga 64 Ciut zaokraglilam do gory bo dzis, jutro i w niedziele "kierownik od odchudzania" dal mi urlop i nie zamierzam go zmarnowac :))) Hulaj dusza, piekla nie ma Od poniedzialku znowu krotka smyczka

kingusia, rowniez przystapie. Czy cel realny? Miejmy nadzieje, ze tak. Ostatnie 5 kg bedzie zrzucic najtrudniej. Mamy zblizona wage, bedzie latwiej

Jupi!!! Upragnione 5 z przodu jest motywacją do cierpliwego czekania na kolejne spadki...a ja myślałam, że to będzie niemożliwe :D

Ja się chwalić nie mam czym niestety. Pochwale się może innym razem xD

63,5 Z komorki Dzisiaj do gory niestety

Jeeee! W końcu uteskniony widok 5 z przodu! 59.7 - kwestia śniadania i juz 6 wróci ale sam fakt, milo było zobaczyć piateczke :) moja motywacja wzrosła o 200% ♡♡

Waze 63,3 Znowu tylko minus 10 dkg ale od poczatku wyzwania MINUS 3 kg!!! Jestem Jestem happy :)

kingusia, osiagne swoj cel jesli podejmiemy sie nowego wyzwania. Do 59 kg potrzebujemy wiecej czasu, przeciez lepiej gdy spada nam po trochu

54.9 .... czyli niestety 1.1 kg na +. Trochę za bardzo poodpuszczałam, czas zakasać rękawy i do pracy rodacy xD

Zapomniałam wczoraj:) 62,8 od początku minus 3,2

Bylam na grzybach. Zrobilam 40 km na rowerze, po piachach. Na szczescie mielismy 2 godziny laby na dzialce wiec nogi zdazyly sie zregenerowac :)))

A wy gdzie??? U mnie tylko 10 dkg mniej Waze 63,4 Od poczatku minus 2,9 kg

Dziś na wadze 62,3 Jupiiii leci leci