Temat: jak zostać niejadkiem jak całe życie się uwielbiało jeść?

jak w temacie:D

A po co chcesz zostać niejadkiem?

tez całe zycie uwielbiałam jesc, a odkąd jestem na diecie i mam 1400kcal, porcje stały sie wystarczające , a nawet przyduże czasami. Można sie przyzwyczaić

Pasek wagi

Mniejszy talerz, mnie pomaga zwłaszcza jeśli mowa o obiedzie. Mniej się zmieści, mniej zjem.

Poszukaj też niskokalorycznych produktów, które cię sycą.

Też o tym marzę, ale niestety nie da się zmienić głęboko tkwiących w nas cech osobniczych, wykształconych przez ewolucję bardzo dawno temu. Chęć pożywienia to nasz instynkt pierwotny i zmienić mogłaby to chyba tylko choroba np. jadłowstręt. Tak więc jeśli nie urodziłaś się niejadkiem (niektórzy już tak mają - szczęściarze) to ani obrzydzanie sobie jedzenia, ani inne desperackie próby nie sprawią, że nagle znielubisz pożywienie. Może Ci być trudno tak szybko odpuścić, bo pamiętam jak było ze mną. Chyba z milion razy wpisywałam w google hasła typu:"jak całkowicie stracić apetyt" i wciąż nie jestem w 100% pogodzona z faktem, że zawsze już będę takim żarłoczkiem.

1. łyknąć jajo tasiemca

2. rozchorować się - ilekroć byłam bardzo chora, tyle razy traciłam apetyt

3. zafundować sobie jakąś wielką tragedię i stres

A tak serio - zdrowy człowiek ma apetyt i potrafi cieszyć się jedzeniem. Byle jeść zdrowo i nienadmierne ilości. A żeby nie jeść z nudów (ja tak najczęściej potrafię odpłynąć), to trzeba znaleźć sobie jakąś pasję.

Masakra ,oczym wy piszecie :o Nie radze zostawac niejadkiem.  Wszystko cie obrzydza, strasznie marudzisz jak ktos proponuje ci cos do jedzenia ( a bardzo to wkurza druga osobe) i wtedy ma sie paskudny charakter .

Akurat stres i niektórych potęguje apetyt. Ja tak mam.

Czasami mam dni ze w ogóle nie chce mi się jeść. Po 2-3 takich dni automatycznie pozniej przez minimum jem dużo mniejsze porcje bo po prostu nie potrafię zjeść wiecej. Mowie tu o wielkości porcji a nie o kaloryczności zebu było jasne.

choc z drugiej strony pewnie u niektórych po paru dniach mniejszego jedzenia apetyt wraca z podwójną sila i sie zjada za dwóch.

Pasek wagi

Smerfetka860323 napisał(a):

Akurat stres u niektórych potęguje apetyt. Ja tak mam.Czasami mam dni ze w ogóle nie chce mi się jeść. Po 2-3 takich dni automatycznie pozniej przez minimum tydzień jem dużo mniejsze porcje bo po prostu nie potrafię zjeść wiecej. Mowie tu o wielkości porcji a nie o kaloryczności zebu było jasne.choc z drugiej strony pewnie u niektórych po paru dniach mniejszego jedzenia apetyt wraca z podwójną sila i sie zjada za dwóch.

Pasek wagi

Smerfetka860323 napisał(a):

Akurat stres i niektórych potęguje apetyt. Ja tak mam.

To musiał być niewielki stres. Poczekaj na prawdziwą traumę - nie przełkniesz ani kęsa!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.