Temat: zakład :D schudnę do świąt z 71 kg na 58?

i jak to zrobić? :D Po prostu bardzo mało jeść i ćwiczyć? jak oceniacie moje szanse? 

Nie sądzisz, że gdyby się tak dało to każdy by tak robił?
I na pewno nie byłoby tyle problemów z popalonymi mięśniami, zasłabnięciami, jojem, wypadaniem włosów, szarą cerą? 

Droga na skróty nie istnieje ;) 

nie uważam tak do końca że to droga na skruty bo raczej mało kto byłby zdolny do dwóch miesięcy ostrych wyrzeczeń 

no nie wiem...

bo ja im więcej się ruszam,tym więcej potrzebuję zjeść.

Pasek wagi

rzuwiczka napisał(a):

nie uważam tak do końca że to droga na skruty bo raczej mało kto byłby zdolny do dwóch miesięcy ostrych wyrzeczeń 

Pół roku ostrych wyrzeczeń na diecie 1000 kcal. Rozjechany metabolizm. Omdlenia. Spalone mięśnie. Ciało szczuplejsze ale efekt psuje wszechobecna galareta. Na prawdę dla durnego znakładu tak chcesz skończyć? Bo to właśnie była droga na skróty. Teraz przsz 1.5 miecha zrzucilam 1,5 kg. I wygląda dużo lepiej bo robie to powoli i z głową.

Nie dość że to brzmi bez sensu bo niezdrowo, to choćbyś się zesrała to Ci się nie uda (smiech)

Kiedys moja kolezanka schudla w mies 10 kg ale jadla tylko 3 razy dziennie-sniadanie -obiad i na kolacje salatke o 18stej.pila wode.Chodzila na piszeszo a do tego cwiczyla 3 h dziennie.Po tej terapi wstrzasowej NIC nie utyla ale za to zaczely wlosy wapadac............Wrocilo do normy dopiero po 3 mies jak zaczela zdrowiej jesc i witaminy brala.Wydaje mi sie ze Tobie sie nie uda.To taka dyscyplina musi byc nie kazdy umie sie dostosowac i Nic wiecej nie jesc.

Vivien2015 napisał(a):

Wydaje mi sie ze Tobie sie nie uda.To taka dyscyplina musi byc nie kazdy umie sie dostosowac i Nic wiecej nie jesc.

Wiesz, że ją w ten sposób pewnie prowokujesz, prawda?

możliwe, ale wtedy musiałabyś jeść z 500 kcal przez cały czas a to na prawdę bardzo mało i niezdrowo, jeśli będziesz się tak głodowała to jest duża szansa, że na święta po prostu rzucisz się na żarcie i po swiętach będziesz miała wielkie jo-jo 

taa...chyba Wielkanocnych....

w każdym razie po

rzuwiczka napisał(a):

powiedzcie jaką drogę wybrać żeby metabolizm szybko nie zwolnił i żeby to nie była syzyfowa praca jak tu trochę oszukać organizm to wam powiem jaka nagroda

Jak dotąd sama się oszukujesz i to od lat. Aktualnie widać, że jesteś w panice, ale to tylko skondensowana wersja tego, co i tak dotąd robiłaś. Nie ma żadnych opcji zrealizowania Twoich planów. Gdyby ktoś był w stanie oszukać naturę już dawno byłoby po nas. Jedz regularnie, wg zapotrzebowania, waga osiągnie po jakimś roku wskazanie, jakie będzie odzwierciedleniem stanu Twojego metabolizmu. Czy podskoczy, czy spadnie, to się okaże. I dopiero wtedy myśl o redukcji, o ile przytyjesz. Tylko rozsądnie, bo jedynie w takim przypadku nie będzie jojo. Rzecz w tym, że Ty masz wagę prawidłową, miałabyś taką samą i bez stosowania tych wszystkich głupot. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.