- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
9 lipca 2014, 17:48
Już kiedyś miałam tu wątek o odchudzaniu-teraz moim sukcesem jest brak joja więc pomyślałam, że się wpiszę dla jeszcze większej motywacji (samej siebie a może kogoś jeszcze przy okazji)
A więc trzymam wagę i się nie daję ;-))
Po roku bardzo intensywnego odchudzania (ze 113kg na 57) jest obecnie 56 ;-)
Chciałabym zrobić trochę mięśni-mam problem z żebrami bo są niestety połamane i wystające ale tego raczej skorygować się nie da...
Waga trzyma mi się już pare miesiecy więc mysle ze dam radę
ps 2 zdjecie na wydechu zaznaczam ;-) Tak "dziwnie" mi się brzuch z boku prezentuje
1fotka z wagą 105 (pozniej bylo 113 wiec jeszcze bardziej BIG bylam
druga obecna waga
wzrost 175
Na koncie 2 ciąże i chyba to było zawsze moją wymówką wcześniej ("aa po ciąży zostało, a teraz to trudno")....
Edytowany przez ALUS85 9 lipca 2014, 18:00
9 lipca 2014, 17:56
Pięknie! Podziwiam i jest mi wstyd, że ja nie mogę zgubić 3 kilogramów... Cudowna przemiana. Dałaś mi mega kopa w tyłek i ogromną motywację. Szczerze gratuluję i czekam na szczegóły diety i ćwiczeń.
9 lipca 2014, 17:57
piekne piekne fotki
wielkie gratulacje i szacunek !!!
pozwole sobie zaprosic ciebie do znajomych, moze skorzystam z porad w twoim pamietniku :)
9 lipca 2014, 17:57
Dzięki Dziewczyny-jesteście bardziej motywujące niż moja waga w łazience ;-) (to ukłon w Waszą stronę)
Moje wymiary mam 175wz biodra-88 brzuch (wysokość pępka)-78 biust-88 udko-48 coś mnie ósemki lubią
Skóra jest ale po takich cudach jakie wsmarowywałam, klepałam, przypalałam prądem, masowałam u kosmetyczki i wieele więcej na szczęscie nic nie wisi (trochę ramiona muszę zrobić bo tu mam oporną skórkę) ale ogolnie jest ok ;-)
9 lipca 2014, 17:58
Swietna zmiana, rewelacja! Jednak z tego co wiem, o jojo mowa, gdy przytyjemy w przeciagu nawet i dwoch lat, wiec nie osiadaj na laurach ;-)
9 lipca 2014, 17:59
Podziwiam za wytrwałość i samozaparcie, których musiałaś mieć ogrom, by dojść do momentu, w jakim jesteś teraz. Gratulacje, zmiana ogromna! :)
9 lipca 2014, 18:03
Swietna zmiana, rewelacja! Jednak z tego co wiem, o jojo mowa, gdy przytyjemy w przeciagu nawet i dwoch lat, wiec nie osiadaj na laurach ;-)
Tak tak -wiem ;-)
Właśnie nie chce osiąść na laurach-stąd ten wątek ;-) Dla przysłowiowej "pary" na dalszą drogę
9 lipca 2014, 18:07
ten sam wzrost co ja, ale ja przy tej wadze bylam juz wychudzona, doslownie- wszystkie kosci mi bylo widac ! Wiec nie chudnij juz, bo nogi pewnie od przodu musisz miec kosciste;) trzymaj to co jest, bo jest idealnie
9 lipca 2014, 18:09
Ok, czyli w rok z otyłości na niedowagę. Schudłaś ok. 60 kg, czyli 5 kg miesięcznie bez żadnych zastojów. Abstrahując od tego jak wyglądasz (bo tu się nie można przyczepić), to takie odchudzanie to jakieś szaleństwo i ze zdrowiem nie ma wiele wspólnego. Nie wiem co jadłaś i co ćwiczyłaś, ale sam fakt, że używasz frazy "intensywne odchudzanie", sugeruje, że było hardkorowo. Masz diabelskie szczęście, że nie zostały ci nawisy i nie masz jojo. Ale pewnie organizm ostro dostał popalić.
Przyznasz się ile jadłaś?