Temat: 20 kilo w 7 miesięcy + fotki porównawcze. 173 cm wzrostu.

Udało się! Aż sama nie wierzę :) Wczoraj znalazłam na dysku stare fotki i to one zmotywowały mnie do "pochwalenia się" :) Kochani! Można schudnąć, bez drastycznych diet, bez katowania się, wystarczy pokochać i zacząć szanować swoje ciało. Przede mną jeszcze 5 kilo i modelowanie. Bo fajnie wygląda się w ubraniach, ja chcę świetnie wyglądać bez nich :P Powodzenia wszystkim! :)

Zamazałam twarz, bo wyglądała jakbym do ula wpadła, nie lubię tego!

waga 90 kg:



waga 70 kg:




pocisnęłaś < zbieram szczękę z podłogi > gratuluję :))
brawo powinnas byc dumna-ale Ci zazdroszcze
gratuluję:)
Twoje zdjecia sa swietna motywacja, ale skoro schudlas 20kg i mowisz ze nie stosowalas diet tylko "szanowalas swoje cialo"to w jaki sposob osiagnelas sukces? Jak wygladalo to "szanowanie ciala" bo niebardzo rozumiem. Gratuluje sukcesu i licze na odpowiedz :)
Pasek wagi
Pięknie!Gratuluje!;)
jest ekstra ;D alee szczerze powiem ,że przed nie dałabym Ci 90 kg , tylk mniej.GRATULACJE
gratulacje :)
Dziękuję wszystkim za miłe komentarze! Takie ciepłe słowa zawsze dodają motywacji :) Olcia1975 chodzi mi tylko o to, żeby zacząć traktować swoje ciało tak, jak się powinno. Nie męczyć go tłustym żarełkiem 5 razy w tygodniu, nie katować go słodyczami, po prostu dbać o siebie. Nie jestem zwolenniczką żadnej diety, a już na pewno rzucam w cholerę wszystkie, które zaczynają się od "wykreśl ze swojego menu...". Zaczęłam patrzeć na swój organizm całkiem inaczej. Wiem, że ta "maszynka" odwdzięczy mi się jak dam jej odpowiednie "paliwo", aktywność i sen, ot co :)
Effta - po pierwsze GRATULACJE!!! Zazdroszczę okrutnie takiego wyniku, bo to moje marzenie. Po drugie napisz jakie to "paliwo" podajesz swojemu organizmowi i jaką aktywność fizyczną wykonujesz.
Paliwo to białko, węglowodany i tłuszcze, po prostu :D  Jem wszystko - warzywa, pieczywo, makarony, owoce, sery, ryby, mięsa, kasze, ryże...wszystko, naprawdę nie ma ani jednego produktu który bym wykasowała ze swojego życia. Klasyczne MŻ. A uwierz, jestem łakomczuchem, jakoś przecież dobiłam do tej 90tki ;) A ruch? Pierwsze kilogramy wypływałam (polecam, bo woda wyciąga i nie obciąża stawów i kręgosłupa). Potem zaczęłam biegać. Teraz dorzuciłam Mel B. Do tego rekreacyjnie siatkówka. Tyle :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.