- Dołączył: 2011-12-16
- Miasto: Ciechanów
- Liczba postów: 1304
6 stycznia 2013, 11:30
Czyli ?
czy macie taką cześć ciała której wcześniej się wstydziłyście.. nie mogłyście na nią patrzyć a tym bardziej pokazywać komu kolwiek? I po przez swoją prace, po przez jakiś działanie, które miało zniwelować tą wadę, posiadacie teraz cześc ciała którą uważacie za atutu? Co to było czy nogi, brzuch czy piersi... i jak tego dokonałyście :)
Ja kiedyś nie lubiłam moich nóg .. sama nie uważam ich za jakieś ładne ale duzo ludzi zaczeło mi mówić ze teraz mam ładne i zgrabne :) to zasługa biegania i rowerku :)
moim największym kompleksem kiedyś był brzuch ( nosiłam workowate ubrania .. i absolutnie nic dopasowanego ;/) teraz nie jest to mój atut ale juz się go nie wstydzę a może za jakiś czas cięzkiej pracy będzie to jedna z lepszych moich części ciała :) na razie hula hop i brzuszki
- Dołączył: 2010-06-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1456
6 stycznia 2013, 11:33
moim atutem są nogi, a wstydzę się górnej części ciała. Nawet jak schudnę to biust zostaje (roz.75F) ..
masakra:(
6 stycznia 2013, 11:35
Nie ma takiej rzeczy. Chyba, że włosy, które kiedyś były bardzo nijakie, a teraz są chyba najładniejsze z całej mnie.
6 stycznia 2013, 11:38
Ja nie mam takiej rzeczy;p nic mi się nie podobało i nie podoba... co najwyżej, wprawdzie to nie część ciała, ale powoli zaczynają mi się podobać zęby, bo robię z nimi porządek;) i nic więcej
6 stycznia 2013, 11:39
Brzuch - dopiero przy odchudzaniu zauważyłam, że jak jestem szczupła to jest płaski, ma ładne wcięcie w talii. Ale nie był kompleksem, raczej go ignorowałam.
Nogi - kiedyś były ogromnych kompleksem bo są dosyć potężne. Ale teraz ciągle słyszę, że są fajne, seksi i w ogóle od kolegów no to co mam im nie wierzyć :) Ale jak sięgnę pamięcią to zawsze były "większe" a komplementy jakoś pod ich adresem leciały :)
Jeszcze kilka cm w udzie i będę je kochać.
I to zasługa biegania głównie ;)
6 stycznia 2013, 11:42
Piersi - były ogromne, ciężkie i obwisłe.
Od kiedy schudłam są idealne - świetnie wyglądają w każdej kreacji, nie bolą podczas wykonywania ćwiczeń i dokładam wszelkich starań aby były coraz jędrniejsze :)
- Dołączył: 2009-05-11
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 6055
6 stycznia 2013, 11:43
Atut hmm... Brzuch ale jak waga moja nie przekracza 62 kg ;)
A nie lubię moich piersi, bo mam w obw już teraz tylko 90 cm...
- Dołączył: 2009-05-18
- Miasto: Rajskie Wyspy
- Liczba postów: 88303
6 stycznia 2013, 11:43
Nogi, ale przez chwilę, bo teraz znów się ich wstydzę :P
6 stycznia 2013, 11:43
Kiedyś tyłek i brzuch były moimi kompleksami, a dzisiaj uważam je za atut. A wszystko przez zawzięcie i ćwiczenia.