Temat: objadam się i chudne!

nie powiem, że mnie ten fakt nie cieszy ale jestem w lekkim szoku
np. w poniedziałek miałam gorszy dzień (nie powiem z jakich przyczyn) poddałam się i zjadłam wiele rzeczy ponad program, wtargnęły mi do rąk nawet dwa kawałki ciasta drożdżowego z dżemem. Wyszło gdzieś z 2000kcal. Ćwiczenia też odpuściłam. Rano pełna obaw wchodzę na wagę a tuu... - 0,35 kg mniej! Pomyślałam, że jakieś anomalie i niestety znowu przytrafił mi się dzień rozpusty (cały karton mleka+ budyń) kawałek drożdżowca i duużo jedzenia (co prawda niby dietetycznego) ale w niedozwolonych ilościach i porach. Dzisiaj znowu 0,30 mniej. Od czego to zależy? Tak ogólnie to niby jestem na diecie 1300-1400 kcal (moje zapotrzebowanie to 1800) ale teraz mnie trochę zaintrygowały te spadki wagi.. hmm... co o tym myślicie?
jak by to moja mama powiedziała gdy waga spada nagle  "może ty w ciąży jestes? " :PPp podobno na początku sie chudnie
objadam sie i chudne..
do czasu....;]]
może to tylko zbieg okoliczności...? dzienne wahania wagi do 2kg są normalne.
i wybacz, ale 0,3kg to żadne chudnięcie.

daisyxoxo napisał(a):

może to tylko zbieg okoliczności...? dzienne wahania wagi do 2kg są normalne.i wybacz, ale 0,3kg to żadne chudnięcie.

Na vitalii dziewczyny już jak się wysikają, to lecą zmienić wagę na pasku o 0,2 kg. Każdy spadek cieszy ;)
trele morele chciałaby dusza do raju jedz tak przez miesiąc i... zobaczymy czy jeszcze cosik schudniesz kilogramy polecą..... ale w góre -poważnie w dzień dwa to mogą wystąpić jakieś anomalie spowodowane innymi czynnikami np nawodnienie czy coś innego ale w dłuższym czasie nie ma silnych . a w ogóle to ciągle doradzam kupienie wagi zliczającej i wodę i tłuszcz i mięśnie bo inaczej to co róż  jakieś dziewcze obwieszcza światu no i vitalijczykom  jakieś bzdety obudzacie się idzie nowe staroświecka waga to nie wszystko... może wam  przyniesie Mikołaj taką "mądrą" co zlicza i wode i tłuszcz i mięsnie -Wesołych tomek
Pasek wagi

ognik1958 napisał(a):

trele morele chciałaby dusza do raju jedz tak przez miesiąc i... zobaczymy czy jeszcze cosik schudniesz kilogramy polecą..... ale w góre -poważnie w dzień dwa to mogą wystąpić jakieś anomalie spowodowane innymi czynnikami np nawodnienie czy coś innego ale w dłuższym czasie nie ma silnych . a w ogóle to ciągle doradzam kupienie wagi zliczającej i wodę i tłuszcz i mięśnie bo inaczej to co róż  jakieś dziewcze obwieszcza światu no i vitalijczykom  jakieś bzdety obudzacie się idzie nowe staroświecka waga to nie wszystko... może wam  przyniesie Mikołaj taką "mądrą" co zlicza i wode i tłuszcz i mięsnie -Wesołych tomek


mnie taką przyniósł:D ale jeszcze nie miałam odwagi wejść na nią :D właśnie byłam ciekawa, czy wogóle można jej zaufać. To mówisz że polecasz? :) pocieszyłeś mnie:)

Ale nie uważasz ze to całe zliczanie to pic na wodę?
no nie mycelusiu to działa na zasadzie oporu pomiędzy elektrodami pod stopami na płytce wagi im opór elektryczny obwodu przez twoje ciało jest mniejszy hmm tym wiecej tłuszczyku  zalega tu i tam  i nie ma zmiłuj się albo to spalisz albo będzie taki "opór" na sylwka czego ci oczywiście nie życzę tomek  
Pasek wagi
mycelusia haha :D
No proszę jakie cudeńka mamy!
Dziękuję za szybką odpowiedź, życzę również cudownych świąt i udanego Sylwestra :) Mycelusia;)

ognik1958 napisał(a):

trele morele chciałaby dusza do raju jedz tak przez miesiąc i... zobaczymy czy jeszcze cosik schudniesz kilogramy polecą..... ale w góre -poważnie w dzień dwa to mogą wystąpić jakieś anomalie spowodowane innymi czynnikami np nawodnienie czy coś innego ale w dłuższym czasie nie ma silnych . a w ogóle to ciągle doradzam kupienie wagi zliczającej i wodę i tłuszcz i mięśnie bo inaczej to co róż  jakieś dziewcze obwieszcza światu no i vitalijczykom  jakieś bzdety obudzacie się idzie nowe staroświecka waga to nie wszystko... może wam  przyniesie Mikołaj taką "mądrą" co zlicza i wode i tłuszcz i mięsnie -Wesołych tomek

wydaje mi się, że albo źle przeczytałeś albo źle odebrałeś moją wypowiedz.
nie napisałam, że nadchodzi nowa era odchudzania, którą stworzyłam JA! Słuchajcie mnie ludzie i czyńcie jak ja, a będziecie nikli w oczach.
Chodziło mi o to, że przytrafiły mi się dwa grzeszne dni! Tak coś mi się wydaję, że to normalne na diecie. Każdy ma czasem gorsze chwile i dieta to wtedy ostatnia rzecz jaka mnie obchodzi.
Przygotowałam się, że pewnie waga podskoczy, a jednak poleciała w dół. Co mnie zdziwiło (nie powiem gdyby chociaż w miejscu stała). Dlatego chciałabym wiedzieć czym to jest spowodowane. Być może brakuje mi czegoś w codziennej diecie. A poza tym uważam, że odchudzanie to przede wszystkim podejmowanie różnych prób i obserwowanie swojego organizmu.
Co do wagi jak Mikołaj przyniesie albo ktoś mi kupi to się nie obrażę. Na razie mam inne wydatki.

marcelka55 napisał(a):

Ja bym wymieniła baterie w wadze :) Moje jak się "kończyły" też codziennie pokazywały spadek wagi o kilka deko :)

wymieniane niedawno. Poza tym ważyłam się jeszcze z ciekawości na wieczór (tak mi coś strzeliło) i waga była wyższa

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.