Temat: -20 kg zdjęcia przed i po

Ciesze się że zmieniło się moje ciało ale moim największym sukcesem jest to jak zmieniła się moja twarz. Kiedyś nie mogłam patrzeć na siebie w lustrze , nie robiłam sobie zdjęć, wstydziłam się wychodzić do ludzi....Warto walczyć, ćwiczyć, dietkować żeby w końcu osiągnąć cel. Powodzenia dla Was wszystkich które nadal walczycie! Warto się męczyć!


Na prośbę jednej z Was całe ciało:
67kg
47kg


Jak to się stało?
Dieta rozdzielna i 2 godziny ćwiczeń codziennie przez 8 miesięcy:)
Pasek wagi

kiziamizia23 napisał(a):

Dorothyyy napisał(a):

aż się zaczytałam w Twoim pamiętniku :D a co Ty dokładniej ćwiczyłaś ? Bo czytałam tam pajacyki,skakanke , rowerek . Masz ustalony trening ? Ćwiczyłaś dwie godziny na raz czy rozdzielałaś to ? ;)
Kochana co mi na myśl przyszło, przez 3 pierwsze miesiące jeszcze 2x w tygodniu siłka po 3 godziny , a w domu wszystko po czym poty się lały i trochę na rzeźbę ud, pośladków brzucha, cokolwiek byle by się dużo ruszać;)
Aha , no z siłownią to u mnie nie wypali , nawet nie ma u mnie żadnej :) Ale ćwiczenia w domu też są ok 
Ja jakiś czas skaczę na skakance ale chciałabym zwiększyć 2 krotnie :) czyli skakać pół godziny rano i pół wieczorem :) 

Co do diety rozdzielnej poczytałam,ale to chyba nie dla mnie :) dieta MŻ z umiarem też powinna dać radę przy ćwiczeniach :) no ale przecież silna wola to podstawa, której mi często brak . Mam napady obżarstwa,zaprzepaszczam w dwa dni to co zrobiłam dla sylwetki w tydzień. 

Dorothyyy napisał(a):

kiziamizia23 napisał(a):

Dorothyyy napisał(a):

aż się zaczytałam w Twoim pamiętniku :D a co Ty dokładniej ćwiczyłaś ? Bo czytałam tam pajacyki,skakanke , rowerek . Masz ustalony trening ? Ćwiczyłaś dwie godziny na raz czy rozdzielałaś to ? ;)
Kochana co mi na myśl przyszło, przez 3 pierwsze miesiące jeszcze 2x w tygodniu siłka po 3 godziny , a w domu wszystko po czym poty się lały i trochę na rzeźbę ud, pośladków brzucha, cokolwiek byle by się dużo ruszać;)
Aha , no z siłownią to u mnie nie wypali , nawet nie ma u mnie żadnej :) Ale ćwiczenia w domu też są ok Ja jakiś czas skaczę na skakance ale chciałabym zwiększyć 2 krotnie :) czyli skakać pół godziny rano i pół wieczorem :) Co do diety rozdzielnej poczytałam,ale to chyba nie dla mnie :) dieta MŻ z umiarem też powinna dać radę przy ćwiczeniach :) no ale przecież silna wola to podstawa, której mi często brak . Mam napady obżarstwa,zaprzepaszczam w dwa dni to co zrobiłam dla sylwetki w tydzień. 


Rozdzielna dawała mega fajne i szybkie efekty, ale mż też działa:) Najgorsze są te napady, też takie miewałam , do tej pory zdarzają mi się takie, ale duza ilość ruchu pomaga i to bardzo żeby ten napad nie skończył się długotrwałym wzrostem na wadze;):)
Pasek wagi

kiziamizia23 napisał(a):

Dorothyyy napisał(a):

kiziamizia23 napisał(a):

Dorothyyy napisał(a):

aż się zaczytałam w Twoim pamiętniku :D a co Ty dokładniej ćwiczyłaś ? Bo czytałam tam pajacyki,skakanke , rowerek . Masz ustalony trening ? Ćwiczyłaś dwie godziny na raz czy rozdzielałaś to ? ;)
Kochana co mi na myśl przyszło, przez 3 pierwsze miesiące jeszcze 2x w tygodniu siłka po 3 godziny , a w domu wszystko po czym poty się lały i trochę na rzeźbę ud, pośladków brzucha, cokolwiek byle by się dużo ruszać;)
Aha , no z siłownią to u mnie nie wypali , nawet nie ma u mnie żadnej :) Ale ćwiczenia w domu też są ok Ja jakiś czas skaczę na skakance ale chciałabym zwiększyć 2 krotnie :) czyli skakać pół godziny rano i pół wieczorem :) Co do diety rozdzielnej poczytałam,ale to chyba nie dla mnie :) dieta MŻ z umiarem też powinna dać radę przy ćwiczeniach :) no ale przecież silna wola to podstawa, której mi często brak . Mam napady obżarstwa,zaprzepaszczam w dwa dni to co zrobiłam dla sylwetki w tydzień. 
Rozdzielna dawała mega fajne i szybkie efekty, ale mż też działa:) Najgorsze są te napady, też takie miewałam , do tej pory zdarzają mi się takie, ale duza ilość ruchu pomaga i to bardzo żeby ten napad nie skończył się długotrwałym wzrostem na wadze;):)
Ok, mniej więcej jestem zmotywowana, od jutra zdwajam siłę ćwiczeń do tej godzinki chociaż,tymczasem trzymaj kciuki;)
PS: bedę zaglądać do Twojego pamiętnika, fajnie się czyta ;)
Pozdrawiam
slicznie:)
Wspaniała przemiana!!! gratuluję
I piękna Kobieta z Ciebie.... naprawdę.
sporo pracy cie to kosztowalo:)
wow, ale przemiana! źle Cię kiedyś oceniłam, totalny respekt, masz powód do dumy;) miłego dnia!
swietny tyłek:D!!!
Pasek wagi
gratuluję!
pieknie motywacje dajesz ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.