9 listopada 2009, 17:13
Ja bym zmienila ten podwieczorek. 2-3 jablka dziennie wystarcza. moze kubek kefiru lub wiejski light?A reszta ok.
- Dołączył: 2009-01-09
- Miasto: Siemiatycze
- Liczba postów: 12098
9 listopada 2009, 18:54
Dziewczyny, Wam to jakoś widzę.. to odchudzanie łatwo idzie, a ja nie mogę.... dziś znów za dużo zjadłam. No nie potrafię się oprzeć po prostu:((
Muszę zabrać się za liczenie kcal, kilka lat temu schudłam w ten sposób około 10 kg praktycznie bez ćwiczeń, a teraz zasuwam na stepperku około 40 min i twister - 30 min i nic... nie ma żadnych efektów, przez to moje obżarstwo. Powiedzcie, jak przełamałyście się i teraz zajadacie zdrowo i niewiele...
9 listopada 2009, 19:38
ja po kolejnym objedzeniu prubowalam zalozyc biodrowki...wyplywalam do tego stopnia ze na mdlosci mnie wzielo...
9 listopada 2009, 19:41
Ja przed chwilą przymierzyłam szorty z terranovy xxs, które kupiłam na początku września. Wylały się boczki. I to mi ostatecznie udowodniło, że czas się za siebie wziąć póki nie jest za późno :/
- Dołączył: 2008-08-23
- Miasto: Wonderland
- Liczba postów: 2079
9 listopada 2009, 19:43
mi to się marzy xxs, he he
- Dołączył: 2008-04-01
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 7939
9 listopada 2009, 19:45
a mnie się marzy L , a potem M, bo o S to ja mogę zapomnieć :(
- Dołączył: 2008-04-01
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 7939
9 listopada 2009, 19:46
mhm ale bym sobie coś zjadła jeszcze , ale STOP nie wolno mi, napiję się H2O
mhm pyszna H2O :)
- Dołączył: 2009-01-09
- Miasto: Siemiatycze
- Liczba postów: 12098
9 listopada 2009, 19:52
Wiem, wiem...
Muszę po prostu zmienić myslenie... najpierw, a potem zabrać się za dietkę!!!
9 listopada 2009, 19:55
ja marze o S :) ale raczej nidy tak nie bedzie...
9 listopada 2009, 20:13
Taka prawda, że to moje xxs było efektem stresu, głodzenia się, chorej zaciętości. Dupa, nie odchudzanie. Takiej wagi normalny organizm raczej nie utrzyma. Mogę ewentualnie modelować sylwetkę ćwiczeniami, ale jak znam siebie... Brzuszki? Jasne! Spacery? Codziennie, może być dwie, trzy godziny... Ale z resztą jest gorzej. Nie chcę całe życie jeść po 1200 kcal, żeby zmieścić się w głupie dziecięce jeansy, chyba nie o to chodzi?? Paradoks, ale tylko w takiej wadze czuję się dobrze. I błędne koło się zamyka :(