9 listopada 2009, 13:05
ja 500, 600 - śniadanie, obiad
reszta ok 300 na stabilce
na redukcji tez ok 400 śniad, obiad
reszta ok 300 II śniadanie, kolacja 200, podwieczorek podobnie
9 listopada 2009, 13:07
Ja od pół roku jem takie duże śniadania, nie zauważyłam, żebym na tym tyła, wręcz przeciwnie. To, że nadal dietkuję zawdzięczam tylko i wyłącznie jedzonej w ogromnych ilościach czekoladzie przez ostatnie dwa miesiące. Więc śniadania zostawiam w spokoju, drugie śniadania również. Ten mój "obiad" może trochę zmodyfikuję. Dam mniejszy jogurt (50 kcal/100 gram z Carrefoura), odstawię muesli, dodam rodzynki i może jakiś owoc pokrojony w kostkę (uwielbiam banany, ale ten wysoki IG... i ta kaloryczność przyprawiają mnie o zwrót głowy:/). I powinno być dobrze. Zresztą, moje podstawowe zapotrzebowanie wynosi PODOBNO z 1800 kcal, jedząc tak, jak jem, obcinam 500 kcal dziennie (zyskuję nawet więcej bo wyliczyłam zapotrzebowanie minimalne, ruszam się w rzeczywistości więcej), co powinno dawać ok. 1 zdrowego kilograma mniej tygodniowo. Zobaczę, jakie będą efekty za 3 tygodnie...
9 listopada 2009, 14:08
zamiast musli daj: owsiane, kukurydziane, otreby, zaroki, suszone sliwki, ziarna slonecznika
9 listopada 2009, 14:17
Tak właśnie zrobię! Zamiast śliwek (i tak goni mnie do kibelka minimum dwa razy dziennie) dam rodzynki albo żurawinę. Taka kompozycja to samo zdrowie! Takie kalorie bez wyrzutów sumienia :)
9 listopada 2009, 14:19
dokładnie i pyszotka, ja do takiech różnych płatków dodaję orzechy, migdały pokruszone i płatki gryczane
moja rodzinka nazywa to mieszanką wybuchową
- Dołączył: 2008-04-01
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 7939
9 listopada 2009, 16:24
na śniadanko zjadłam kaszkę cczarnej, dodałam śliwkę suszoną, 2 plasterki suszonego jabłka, 2 plasterki suszonej gruszki, 1 łyżeczka siemienia lnianego i łyżeczka nasion słonecznika - wyszła pychotka, ale następnym razem dam 4-5 łyżeczek aby była gęściejsz, bo taka wodnita mi ona wyszła
9 listopada 2009, 16:32
Bo ona musi troche postac zeby zgestniec:)
- Dołączył: 2008-04-01
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 7939
9 listopada 2009, 16:41
stała, w takim garnku który długo trzyma ciepło i śmiało mogłam ją pić. A może miałąm wsypać łyżki a nie łyżeczki?
9 listopada 2009, 16:58
No łyzki :) to tak 1/4 kubka
- Dołączył: 2008-04-01
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 7939
9 listopada 2009, 17:02
no widzisz kochana, a ja sypałam łyżeczki he he
wejdź proszę na mój profil i oceń dzisiejsze moje menu, będę i bardzo wdzięczna,
bo wiesz, sama decyduję o tym co zjem ile i kiedy