- Dołączył: 2006-09-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 746
5 listopada 2009, 12:06
A wiecie gdzie można obejrzeć ten film, trailery fajnie się zapowiadały też o grubej dziewczynie i o jej życiu... Edytowany przez martuska8888 5 listopada 2009, 12:07
5 listopada 2009, 12:07
http://www.kino.pecetowiec.pl/video/2580/Grubazzzki-Phat-Girlz-2006-PL
to jest link do niego online
film nazywa sie "Grubazzzki"
5 listopada 2009, 12:08
A wiecie, ze ja mam teraz wiecej kompleksow niz przy 92kg?
- Dołączył: 2009-04-17
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 9989
5 listopada 2009, 12:09
> a to moja ulubiona piękna "grubazzzka"oglądałyście
> film??
Ja oglądałam - ZAJEBISTY!!!
5 listopada 2009, 12:09
> A wiecie, ze ja mam teraz wiecej kompleksow niz
> przy 92kg?
bo teraz chcemy byc doskonałe a wtedy było nam już wszystko jedno...
czyż nie??
5 listopada 2009, 12:11
Dokladnie...teraz przeszkadza mi kazdy mankament, a wtedy jakos nie widzialam jak wielka jestem...
- Dołączył: 2008-05-12
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2793
5 listopada 2009, 12:11
Jeśli mogę się wtrącić do dyskusji o osobach ważących po 50 kg?? Sama ważę prawie tyle i rozumiem, że niektórzy ważą ponad 70,mają dużo więcej do zrzucenia... ale każdy ma inną budowę, wzrost. Osoba która ma ok 170 i 50 kg wiadomo, że jest szczuplutka i nie ma powodów do jęczenia i zamartwiania się sylwetką. Ja mam 157 i ważąc 58 byłam okrągłą osobą. Teraz ludzie mi mówią, że schudłam i że dobrze wyglądam, ale ja jeszcze nie czuję się dobrze w swojej skórze, zwłaszcza, że wiem, że bardzo łatwo mogę wrócić do dawnej wagi, bo mam skłonność do tycia... i samej zdarza mi się narzekać na swoją figurę mimo, że jest już dużo lepiej niż na początku... ale prawda jest taka, że mam znajome o podobnym wzroście do mojego i przybliżonej wadze, które wyglądają super, mają płaskie brzuchy i zgrabne nogi... a u mnie widzę cały czas boczki, moje uda też pozostawiają wiele to życzenia... być może sama siebie źle postrzegam, bo zawsze byłam osobą bardzo krytyczną dla siebie, ale zrozumcie, że każdy ma inne odczucia i nie zawsze 50 kilka kg uszczęśliwia człowieka... zwłaszcza jak ktoś mieszka z dwoma szczuplutkimi i wyższymi współlokatorkami... ;)
a poza tym jak już mówiłam jesteście wspaniałe, bo mi ciężko zrzucić 10 kg a Wy gubicie 15, 20, 25 ;) jesteście genialne :)
5 listopada 2009, 12:12
no tak to prawda , ale my już jesteśmy doskonałe ... no prawie