- Dołączył: 2012-04-01
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 463
17 czerwca 2012, 11:22
Vitalijki! Chociaż schudłam 19kg to nadal mam lekką nadwagę i niską samoocenę. Pomimo, że wszystkie ubrania na mnie wiszą, to bałam się iść do sklepu, że rozczaruje mnie rozmiar, że kolejny raz z zawstydzeniem będę szukać największych ubrań dostępnych w sklepie. Wczoraj się przełamałam i poszłam na zakupy. I jestem szczęśliwa, bo z rozmiaru 44/46 osiągnęłam rozmiar 38/40. Pierwszy raz od kilku lat umiem cieszyć się zakupami, wybierać te ciuchy, które mi się podobają i ... wyglądać w nich dobrze! (wiadomo, brakuje jeszcze sporo do celu, ale jest dobrze, dobrze, dobrze!!:))
Mam mnóstwo energii, żeby walczyć dalej.
Dziękuję Wam wszystkim za ogrom rad, które tu dostałam. Działam dalej, ale tym razem z zupełnie innym nastawieniem: nie jest to walka na śmierć i życie.
- Dołączył: 2012-04-01
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 463
17 czerwca 2012, 11:47
KotkaPsotka napisał(a):
SuperJednak wybacz ze sie przyczepie. Mam tyle samo praktycznei wzrostu co ty i wazac 73kg napewno bym nei weszla w rozmiar 38 :/.
Też się nie spodziewałam takiego rozmiaru, ale fakt jest taki, że w szafie wisi teraz rozmiar 38 i 40. I ciuchy nie są za ciasne, sprawdzałam tysiąc razy:)
- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
17 czerwca 2012, 11:53
olgucha16 napisał(a):
KotkaPsotka napisał(a):
SuperJednak wybacz ze sie przyczepie. Mam tyle samo praktycznei wzrostu co ty i wazac 73kg napewno bym nei weszla w rozmiar 38 :/.
Też się nie spodziewałam takiego rozmiaru, ale fakt jest taki, że w szafie wisi teraz rozmiar 38 i 40. I ciuchy nie są za ciasne, sprawdzałam tysiąc razy:)
Wiesz nie to ze ci nie wierze bo skoro piszesz ze tak jest to pewnei tak jest.
Tak tylko glosno myslalam.
Ja tez sie teraz w mniejsze ciuchy wbijam niz przed dieta a schudlam tylko 7kg (co jest niczym do twoich 19!)
Edytowany przez KotkaPsotka 17 czerwca 2012, 11:54
17 czerwca 2012, 12:18
Gratuluję i oby tak dalej!:)
- Dołączył: 2010-01-18
- Miasto: Raj
- Liczba postów: 3883
17 czerwca 2012, 12:20
Gratulacje!! Też się już mieszczę w rozmiar 38, więc wiem co to za radość :)
- Dołączył: 2011-06-11
- Miasto: Radzyń Chełmiński
- Liczba postów: 799
17 czerwca 2012, 12:27
Wszystko zależy od rozmiarówki sklepu. Ja ważę obecnie 75 kg przy 166 cm i wchodzę w niektórych marek 40tkę. Myślę więc, że 38 jest możliwe.
Ja startowałam z podobnej wagi do Twojej i powiem, że nigdy nie lubiłam zakupów aż do teraz. Bez skrępowania wchodzę do sklepu i jedynym kryterium wyboru jest czy coś mi się podoba i ewentualnie cena a nie jak kiedyś tylko to w co się mieszczę. To uczucie jest bezcenne :)
17 czerwca 2012, 13:37
Gratulacje! :)
I zazdroszczę! :D Ja po cichu marzę aby bez problemu wchodzić w rozmiar 44... Póki co. Niby 20kg spadek a zakupy nadal mnie denerwują xD Ale jest postęp - tak czy siak =). Kupiłam miesiąc temu sukienkę w sklepie C&A, w rozmiarze XXL - właściwie to oddychac w niej nie mogłam, a dziś już o wiele ładniej na mnie leży... Ale człowiek chyba za szybko chciałby widzieć efekty :D
Wracając do tematu to wierz dalej w siebie i zarażaj nas pozytywną energią :)
- Dołączył: 2012-04-01
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 463
17 czerwca 2012, 18:10
BlanLi napisał(a):
Wszystko zależy od rozmiarówki sklepu. Ja ważę obecnie 75 kg przy 166 cm i wchodzę w niektórych marek 40tkę. Myślę więc, że 38 jest możliwe.Ja startowałam z podobnej wagi do Twojej i powiem, że nigdy nie lubiłam zakupów aż do teraz. Bez skrępowania wchodzę do sklepu i jedynym kryterium wyboru jest czy coś mi się podoba i ewentualnie cena a nie jak kiedyś tylko to w co się mieszczę. To uczucie jest bezcenne :)
Dokładnie :)))
Dulce. - warto czekać na takie efekty:) Jeszcze trochę i problemu nie będzie nie tylko z rozmiarem 44, ale też mniejszymi :)
Dziękuje wszystkim za miłe słowa:) Jesteście wszystkie wspaniałe:*
- Dołączył: 2011-11-19
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 2446
17 czerwca 2012, 20:43
liczymy 19*10000/75=2533kcal +2000(stałe) - 1500 zarło to 3000 na ćwiczenia a to jak na faceta takiego jak ja to bardzo dużo a na kobietę hmm czy ty mogłaś czy możesz tyle ćwiczyć dożo kurcze nic nie piszesz na stronkach co ćwiczysz i co to jest za jedzienie "w normie" .czy ty aby się nie głodzisz bo tu coś bilans się nie zamyka..... W kazdym razie jak Ci ciężko to trochę przyhamuj ,może zwiększyć żarło ale nic nie wiem i trudno żebyś przyrównywała się do facetów powodzenia ale te 19 jak powiadasz to ogromny sukces gratuluje woow
Edytowany przez ognik1958 17 czerwca 2012, 21:06
- Dołączył: 2012-04-01
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 463
17 czerwca 2012, 21:12
ognik1958 napisał(a):
liczymy 19*10000/75=2533kcal +2000(stałe) - 1500 zarło to 3000 na ćwiczenia a to jak na faceta takiego jak ja to bardzo dużo a na kobietę hmm czy ty mogłaś czy możesz tyle ćwiczyć dożo kurcze nic nie piszesz na stronkach co ćwiczysz i co to jest za jedzienie "w normie" .czy ty aby się nie głodzisz bo tu coś bilans się nie zamyka..... W kazdym razie jak Ci ciężko to trochę przyhamuj ,może zwiększyć żarło ale nic nie wiem i trudno żebyś przyrównywała się do facetów powodzenia ale te 19 jak powiadasz to ogromny sukces gratuluje woow
Przed przejściem na dietę brałam hormony, i dobre odżywianie, wysiłek fizyczny oraz odstawienie tabletek spowodowały, że w szybkim czasie straciłam dużo na wadze przez ucieczkę wody(6kg!). Nie wziąłeś też chyba pod uwagę czasu od jakiego się odchudzam (nie jest on jest on jednoznaczny z czasem przebywania na vitalii! gdy tu przyszłam miałam już 9 kg za sobą). Nie głoduję, ćwiczę umiarkowanie, staram się być rozsądna, ale wiadomo - ekspertem nie jestem, więc różnie to wychodzi. :)