- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 grudnia 2008, 10:43
8 lutego 2015, 11:19
za wczoraj czerwono prosze - chociaz slodkosci bylo zaskakujaco malo, ale byly eskalopki w sosie smietanowym i jakis schabik tez w sosie jakims i 4 drinki od przystojnego barmana co zonglowac potrafil butelkami, szklankami i kostkami lodu ;)
8 lutego 2015, 18:30
Szczecinola - wrzuć mi wagę do tabelki 63,7. Za dziś dieta na czerwono, niby w limicie kcal się zmieściłam, ale skusiłam się na kanapkę (wrrrr!), ćwiczenia na zielono :)
8 lutego 2015, 18:48
ja wlasnie troche podlogowek zaliczylam. ale chyba nie mozna tego uznac za cwiczenia. diety brak.
8 lutego 2015, 18:51
Wskocz na steper to zaliczymy CI ćwiczenia ;P
8 lutego 2015, 19:16
nie, dzieki, postoje. mam wstret do stepera cos :/ poza tym wlasnie ide spac, bo nocka zarwana
8 lutego 2015, 19:23
kurcze, nie mam takiej determinacji jak te 4-5 lat temu :/ nie umiem sie zebrac, nie umiem zmotywowac.jak zaczynam jakies cwiczenia to przez gora tydzien sie tego trzymam, a potem znowu klapa :/ pamietam jak sie swietnie czulam te 13kilo temu ale jakos... nie moge :/
8 lutego 2015, 19:32
ja dzis tez bez ćwiczeń , mam ten sam problem , nie moge sie zebrać do systematyczności :/
Dobrze ze dieta na plus
8 lutego 2015, 21:01
Dziewczyny, myślę, że musicie odnaleźć ulubiony sport/ćwiczenia? Nic na siłę. Mabda może bieżnia, orbiterek? Ja stepera aż tak bardzo nie kocham (tylko lubię :P), ale jak pomyśle, że codziennie mam 40 minut tylko dla siebie, książki i świetnej muzyki, nikt mi tyłka nie zawraca, nie myślę o pracy, totalny chillout, to nie mogę się doczekać tej chwili :)
8 lutego 2015, 21:31
asani ja całkowicie sie z tobą zgadzam, przez ostatnie 2 lata ćwiczyłam 6 razy w tygodniu , ba zdarzało sie 2 razy dziennie i kochałam to i wszystkich zarazalam swoją pasja , a od grudnia po kontuzji ramienia nie moge sie zebrać :(
9 lutego 2015, 07:42
8.02. - wszystko czerwone. Na ćwiczenia czasu nie było, a co do diety to bardzo mało zjadłam, ale wpadły jakieś 2 ciastka.
chrzciny były wspaniałe, tylko ten śnieg dał popalić. Dziś będę łapać drzemki ile się będzie dało, bo 2 ostatnie nocki zupełnie nieprzespane.
co do ćwiczeń to zgadzam się z Asani, trzeba ćwiczyć to co się lubi, bo jak się zmuszamy, to wcześniej czy póżniej i tak zrezygnujemy.
waga mnie dziś zaskoczyła, mały spadek jest. Pewnie przez nerwy:)