Temat: Co dzisiaj zjadłaś?Sprawdź co inni sądzą cz.II

witam w drugiej czesci tego cudownego tematu ktory jak widac mial ogromne powodzenie:) Dzieki niemu wiele z nas moglo zobaczyc swoje bledy zywieniowe aby zredukowac dietke i osiagnac cel a takze podsunac nowe pomysly w ulozeniu smacznego, zdrowego i dietkowego menu!:))) A wiec vitaliczycy do dziela!!!
Pasek wagi
a ja dziś
ŚNIADANIE:
zacierki na mleku ok.280ml.  (ok.215)
II ŚNIADANIE:
mandarynka (ok.20)
i podjadłam trochę kukurydzy,fasolki z puszki (ok.25)
kawałeczek lizaka (ok.15)
OBIAD:
filet z kurczaka w lekkiej panierce ok.140g (ok.170)
dwa małe ziemniaki (ok.70)
trochę dyni marynowanej (ok.20)
buraczki (ok.30)
mizeria ogórkowa konserwowa (ok.20)
KOLACJA:
pstrąg smażony ok 140g (ok.150)
kromka chlebka razowego z chudym plasterkiem sera żółtego (ok.80)
trochę sałatki (seler, kukurydza, groszek, papryka, jajko, ser, fasolka czerwona,śmietana)  (ok.100)
troszkę marynowanych brokułów i papryki (ok.30)
i kawałeczek kremówki ( nie wiem ile ale stawiam ok.70) ?
RAZEM: ok. 1015 kcal
i może jeszcze podjem troszkę papryki marynowanej : ))

Pasek wagi
kolacyjka:
2 kanapki z serkiem i szynką parmenską + łosoś + 4 mini kulki mozarelli (matko jakie to tluste jest !!! przekroczylam tluszcze przez ten cholerny ser) +pomidor+herbata ze slodzikiem=272kcal, białko 27g, tłuszcz 17 g !!!!!!!!, wegle 69

W sumie dziś
1128kcal, B 57g, T 49g, W 185g

i zaraz pomelo wszamie na dobranoc bo mnie pakowanie prezentow wyczerpało do reszty

czesc , ja zapisuje wszystko co zjadlam , mysle ze jest ok, nie liczac dzisijeszego dnia...ale to bylo jednorazowe zalamanie spowodowane zdenerwowaniem...pzdr wszystkich
KAS1A nie przejmuj sie,mam dokladnie to samo :D
śniadanie nie było .obiad-2 szaszłyki z grilla :  mięso z piersi kurczaka-200 kcal, pieczarki-40 kcal, cebulka-20 kcal, papryka-20 kcal.w sumie 280 kcal mi wyszło.ale jakoś tak dziwnie mało????

sniadanie: owsianka na mleku z cukrem (370 kcal)
drugie sniadanie:bulka z serkiem(150 kcal)
obiad: ziemniak,z marchewka,bułka z serkiem (300 kcal)

zaraz sie pewnie dowiem,ze same weglowodany,ale mi to nie szkodzi :D

Dekalinia  nie no, obiad to Ty niezły jesz :D
To wszytsko przez to,ze wogole mi nie spasowalo,to co moja mama ugotowala i po prostu bylam glodna,musialam czyms dojesc:D:D
Ja dziś poległam. Rzuciłam się na gołąbki. Nie wiem nawet ile kalorii miały. Stawiam na oko ze składników, że 450. MASAKRA.

Ale swoją drogą myślałam, że umrę ze szczęścia jak je jadłam. Ekstaza jakaś normalnie, tak mi smakowały!
ja tez poleglam
rano u tesciowej
biskwit z bita smietana, wafelek z kremem kakaowym, kawa z cukrem, potem maly mi Łuk brwiowy rozwalił, trzeba było do szpitala, wiec stres ... po powrocie opierdzielilam 2 parowki 2 kanapki z lososiem i szynką
i teraz niedawno ryz na mleku z sosem waniliowym Belriso.
wiec mysle ze juz dawno przekroczylam limit
weekend spisuje na straty

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.