- Dołączył: 2007-05-29
- Miasto:
- Liczba postów: 32
29 września 2007, 22:27
4 lutego 2008, 23:56
Witaj,
Ja tez jestem po 40-tce i mam ten sam problem waga... tez chce schudnac z rozmiaru 46 do 38 lub 40. Przez 5 lat mialam spokoj, bylam szczesliwa szczupla kobieta wrocil efekt jojo i zaczely sie problemy. Jesli chcesz mozemy sie nawzajem wspierac, mam cel - waga 62kg do lata..pozdrawiam elirain
- Dołączył: 2008-01-22
- Miasto:
- Liczba postów: 79
5 lutego 2008, 12:20
Witam wszystkich, ja niestety mimo stosowania diety i cwiczen dlugo musze czekac, zeby wskazowka wagi przesunela sie w lewo, ale wiem, ze warto.To nie pierwsze moje podejscie do odchudzania,zawsze sie udawalo, ale na krotko bo wracalam do starych nawykow, ale tym razem koniec z tym,
Zapisuje wszystko co zjadam, nawet najmniejszy kes, 4 razy w tygodniu cwicze na silowni,pije duzo wody i czekam na efekty.
Trzymajcie sie to naprawde mozliwe, trzeba tylko byc cierpliwym!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
- Dołączył: 2007-09-11
- Miasto: malutkowo
- Liczba postów: 5308
6 lutego 2008, 18:39
zgadzam się, warto poczekać a efekty przyjdą, u jednych szybciej a u innych później.
A ja właśnie kupiłam portki roz. 36 i jeszcze to do mnie dociera
- Dołączył: 2006-10-29
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 386
9 lutego 2008, 02:18
Lidia, ja też się odchudzam z Vitalią i 40-stkę też przekroczyłam:-))) Co więcej również mam siedzącą i bardzo stresującą pracę.
Fakt, że wystartowałam z bardzo wysokiej wagi, tym nie mniej od 10 grudnia schudłam 12,6 kilograma. (Ale w święta i Sylwestra trzymałam dietę, choć wykorzystałam słodkie przekąski zapisane przez dietetyczkę na te dni). Tak sobie myślę, jeśli masz problem z dojadaniem to może wybrałaś opcję ze zbyt małą liczbą posiłków.
Ja zdecydowałam się na 4, ale od kiedy zaczęłam ćwiczyć i przeszłam na opcję kilogram tygodniowo (kalorii ubyło) zdarza mi się jeść lunch na dwa razy - więc wychodzi pięć.
Myślę, że gdybym jadła rzadziej (trzy razy dziennie np.) byłoby mi znacznie trudniej.
A dziewczyn po 40-tce tu jest sporo - wystarczy wymienić rekordzistki - Wisienkę i Kwiatuszka 170466, poza tym choćby tylko Busia, Mixa, JBklima, Alinan01 i jeszcze sporo innych - całkiem silna grupa:-))))
- Dołączył: 2008-02-08
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 617
9 lutego 2008, 12:09
Hej dziewczyny ja dopiero zaczynam swoją przygode z Vitalią, choć od 2 tyg jestem na diecie teraz postanowiłam spróbować z wami. Mimo, że waga wskazuje 2 kg mniej czuje sie lepiej, wchodze w spodnie, których nie miałam na sobie od 3 lat, ale to pewnie też zasługa ćwiczeń. zakupiłam sobie stepper i codziennie ćwicze na nim + brzyszki. Sama sie sobie dziwie, że wytrwałam już 2 tyg zwykle po tygodniu odpuszczałam a o ćwiczeniach nie było mowy. Teraz pełna mobilizacja. mam nadzieję, że niedługo też pochwalę sie znacznym spadkiem wagi teraz cieszy mnie że jak wchodze na wage nie widze już tej 8 z przydu
.
Pozdrawiam i licze na wsparcie z waszej strony. Razem przecież raźniej
- Dołączył: 2007-09-11
- Miasto: malutkowo
- Liczba postów: 5308
9 lutego 2008, 18:23
nie ma to jak włożyć spodnie które dawno temu byly dobre
super
- Dołączył: 2008-02-04
- Miasto: Czerwionka-Leszczyny
- Liczba postów: 1216
10 lutego 2008, 18:44
cześć wspaniałe czterdziestki ja także jestem w rozmiarze 46 i dopiero zaczynam coś z tym zrobić.myślę że z waszą pomocą duchową mi się uda.chociaż myśle że mam trochę gożej od was ponieważ jestem kucharką i pracuję w restauracji a tam na mnie czeka mnóstwo pokus.
- Dołączył: 2006-03-26
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 11565
10 lutego 2008, 19:30
Dziewczyny wszystko jest możliwe - trzeba tylko trochę cierpliwości, wytrwałości i rozsądku (omijać diety cud szerokim łukiem). Ja zeszłam z 46 do 36 (czasem nawet i ciuszki 34 się zadarzają) dzięki systematycznym ćwiczeniom.
Tym które zaczynają, zyczę powodzenia i wytrwałości
- Dołączył: 2008-01-14
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1879
15 lutego 2008, 08:36
Ja po miesiącu wchodzę w rozmiary 44, jeszcze trochę do końca zostało ale przecież warto. Mam nad sobą opiekę dietetyczki i dobrze ponieważ sama szybko bym zrezygnowała. Chciałabym założyć suknie ślubną w rozmiarze 40 a może nawet 38. Byłoby bajecznie