Temat: Półmetek mojej walki.

Dziękuję. :)
Jak tego dokonałam ? Jadłam wszystko jak do tej pory, tylko gdy mogłam to zamiast białego pieczywa wybierałam razowe, zamiast ziemniaków ryż itd. Co nie znaczy, że czasami nie zdarzy mi się zjeść na śniadanie kajzerki, czy ziemniaków na obiad. :) Piję zieloną herbatę i dużo wody niegazowanej. Wszelkie gazowane napoje odstawiłam na bok, ewentualnie raz na jakiś czas pozwolę sobie na piwko, lub puszkę pepsi. Poza tym to zamiast wsiadać w autobus, chodzę pieszo. Dziennie średnio 6 km robię-może to mało, ale mi wystarcza. :) A teraz własnie nastawiam się na 8minutówki na nogi i brzuch.

Super, gratulacje! Wielka różnica, większa, niż u niektórych babek chwalących się zrzuceniem kilkunastu kilo, gdy ja czasem nie wiem, które z ich zdjęć jest "przed", a które "po". Możesz napisać, jaki masz wzrost?

Mam 170cm wzrostu.

Aryaa, chodzi Ci o to, że wtedy biodra były bardziej widoczne a co za tym idzie kobiece ? I że wcięcie w tali jest zbyt małe?

Dlatego teraz bardziej stawiam na ruch niż dietę. 8 minutówki polecane, jak również przysiad na pupę. Biust mi nie spadł, tylko obwód. zamiast c85, kupuję c80,a i one czasami są za luźne. :) Wiem, że najładniej wygląda kształt klepsydry a moja tuba jest taka męska... Jednak do Wielkanocy sporo czasu i mam nadzieję, że uda mi się wtedy osiagnąc sylwetkę o jakiej marzę od lat. :)

Ja pierdykam... Nogi ma ok, zwariowałaś? Co tu do wyćwiczenia?

Autorka tematu sama napisała, że nogi są jej największym kompleksem. Jak najbardziej jej nóżki są ładne i kształtne, ale zawsze może być lepiej - zwłaszcza, że na drugim zdjęciu zasłania dłońmi górną część i można założyć, że jakieś wałeczki się tam kryją (trochę tak to wygląda). Ja na miejscu Misilinezyjki skupiłabym się nad talią, a nie nad nogami, ale od dywanówek jeszcze nikt nie umarł.

Autorka tematu sama napisała, że nogi są jej największym kompleksem. Jak najbardziej jej nóżki są ładne i kształtne, ale zawsze może być lepiej - zwłaszcza, że na drugim zdjęciu zasłania dłońmi górną część i można założyć, że jakieś wałeczki się tam kryją (trochę tak to wygląda). Ja na miejscu Misilinezyjki skupiłabym się nad talią, a nie nad nogami, ale od dywanówek jeszcze nikt nie umarł.

Duża różnica, gratuluję! :-)

Pięknie! Gratulacje :)

gratulacje;)