- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
7 lipca 2015, 21:45
Wrzuciłam ten temat do pamiętnika,
jednak chciałabym poznać opinie innych ludzi,
niż tylko moich zaprzyjaźnionych Vitalijek,
więc dubluję go na forum.
(Wiem, że mega przytyłam, miałam swoje powody przeróżne,
więc jak ktoś chce mnie w tym wątku chamsko uświadamiać w tym temacie,
to serio, niech sobie daruje, bo wiem jak wyglądałam i wyglądam :P
tak zapobiegawczo, bo trochę już znam Vitalię :P)
***
Heh, trochę dzisiaj poprzeglądałam stare foty,
i tak mnie tknęło...
Jaki mam typ figury Waszym zdaniem?
Co przy danej figurze najlepiej ćwiczyć?
To są moje zdjęcia sprzed i po odchudzaniu 5 lat temu hehe,
po czym teraz mam uhuhuuu więcej,
ale te szczuplejsze chyba lepiej oddają figurę.
Które części ciała powinnam ćwiczyć przy danym typie sylwetki?
Mi się zawsze wydawało, żem klepsydra, i powinnam ćwiczyć ręce i plecy.
(wiadomo, że teraz z nadwagą to powinnam ćwiczyć wszystko :P)
Ale teraz przy nadwadze wydaje mi się, że plecy mam monsturalne...
A właściwie jak teraz patrzę na te zdjęcia, to wydaje mi się, że pomiędzy 60 a 70 kg,
to nie ma żadnej wizualnej różnicy...jak je teraz załadowałam tu...
Czy to efekt tego, że w tamtych czasach tylko pływałam i biegałam?
A nie ćwiczyłam niczego siłowo?
Czy jeśli będę ćwiczyć siłowo, to jednak różnica w wyglądzie będzie?
Bo kurdę, jednak mamy tu w jednym przypadku około 12 kg różnicy...
a na zdjęciach jakby nic.
W sumie pierwotne pytanie miało odnosić się do typu figury,
ale tknęły mnie kolejne :P
Tu sprzed odchudzania (no niestety), 64 kg.
Wtedy tylko dużo pływałam (treningi kilka razy w tygodniu).
Tu było +/- 60 kg.
Jedyne co to mniejsze wcięcie w talii.
Czy przy takich predyspozycjach mam w ogóle szansę na węższą talię?
I tu było to jakieś 67-70 cm...
Tu było koło 70 (w co ciężko mi teraz uwierzyć),
talia zanikła.
A tu również stare zdjęcie (sprzed 2 lat) z wagą koło 83 kg.
Tu jeszcze z kwietnia 80 kg :(
Wiem, że gacie za małe od stroju, ale ubrałam do porównania.
Do tego czasu jeździłam na siłownię, ćwiczyłam spinning.
No i niestety się przytyło
(z powodów zdrowotnych całkowicie zaprzestałam ćwiczyć,
co mnie wcześniej trochę ratowało...i bum!
zresztą, egal, przytyłam, to przytyłam)
Obecne z 84 kg:
haha wiem, że tu bielizna okropna, ale miałam tych zdjęć nigdy nie publikować :P
Wiem, że jestem mega blada na tych fotach, i mam mega cellulit.
A to z niedzieli, w ciuchach, 84 kg, od tyłka strony.
Więc, czy jestem klepsydrą?
Czy ćwicząc ręce i plecy dobrze robię?
Odchudzając się, co powinnam ćwiczyć na pierwszym miejscu?
Edytowany przez cancri 7 lipca 2015, 21:51
8 lipca 2015, 11:52
HAHAHAHAHHAHAHAHminutka cegłą, dysmorfia jak nic.wydaje mi się, że cegłą jesteś, jak ja
Eeee...nie zrozumiałam?
8 lipca 2015, 12:01
Daleko ci do cegły, po prostu.
8 lipca 2015, 14:33
Pomijajac typ figury, cwicz moze by pozbyc sie tluszczu jakies kardio, nogi masz super i tam ci szybko zejdzie, moim zdaniem twoim problematycznym miejscem jest brzuch, wiec celowo na brzuch i gorna czesc ciala. Ponadto zaskoczylo mnie jak swietnie wygladalas z 7o kilo.
8 lipca 2015, 16:34
a u ciebie cancri. Siłka, ale taka serio i na poważnie 3 razy w tyg., bo nie wiem co ty tam robisz na razie. Wywalić te a6w, mel b i inne pitolce, cardio ze 2 razy w tyg - może ten basen. Tyle. Czas poświęcić na spanie. Dopiąć wreszcie dietę.
Zgłoszę się do Ciebie po plan :P No póki co dopinam ogarnianie się życiowo i zwalnianie, tych Mel B etc. nawet nie zaczęłam. Sesja mi się skończy, to się wezmę za ćwiczenia jakieś, bo szczerze nie chce mi się, dobrze mi na "odpoczynku".
8 lipca 2015, 16:36
Pomijajac typ figury, cwicz moze by pozbyc sie tluszczu jakies kardio, nogi masz super i tam ci szybko zejdzie, moim zdaniem twoim problematycznym miejscem jest brzuch, wiec celowo na brzuch i gorna czesc ciala. Ponadto zaskoczylo mnie jak swietnie wygladalas z 7o kilo.
Nie, z nóg mi nigdy nie schodzi. Schodzi mi z brzucha. Pomiędzy tymi najgrubszymi łydkami a najchudszymi są całe góra 4 cm różnicy, więc nie tak dużo, jakby się wydawało. Brzcuh mi wydęło dopiero na samym końcu tycia...
No mnie też zaskakuje, a wtedy tu skomlałam na Vitalii, jaka jestem gruba =/
8 lipca 2015, 17:11
hejka
biorac pod uwage typ somatyczny wygladasz na endo/mezomorfik z przewaga mezomorfika. chociaz ktos kto sie bardziej zna niech sie wypowie. mozesz sprawdzic na necie czym sie charakteryzuja I jak latwiej dobrac trening pod dany typ.
ja np jestem klasycznym endomorfikiem. nabita I masywna budowa ciala, na mniej najlepiej dziala silownia I ciezary, kariery w bieganiu nie zrobie ;) warto to czasem poczytac bo ciekawych rzeczy mozna sie nauczyc.
8 lipca 2015, 17:13
Dzięki malwa, kiedyś o tym czytałam, ale w sumie już zapomniałam. Odświeże sobie. No właśnie na mnie chyba jednak siłka działa najmniej (też nie miałam jakiegoś super treningu z ciężarami, może taki profesjonalny by coś zmienił).
8 lipca 2015, 17:20
no pewnie :) nie ma za co :) powiem Ci ze jak zmienilam trening pod tym katem to mam duzo lepsze wyniki I troche lepiej wygladam chociaz u mnie to wszystko idzie w slimaczym tempie, ale jakos idzie :)
moze ktos ze znajacych sie sportowo pomoze w tym temacie? jurysdykcja? gdzie jest havock? :P
8 lipca 2015, 17:37
Cancri, a co ty właściwie robiłaś na tej siłowni?
Bo nie wyglądasz na osobę, która ćwiczy cokolwiek (bez urazy). Zwłaszcza w temacie brzucha i nóg. Widzę masę lasek na siłce, które szwendają się od maszyny do maszyny, nałożą sobie 15 kg na ginekologa i tak machają bez specjalnego wysiłku, pogadają z kimś, znowu machną 5 razy motylkiem, ale trening był? Był.
Cellu z kolei robi się od fatalnej jakości żarcia (nawet nie od jedzenia zbyt wiele, tylko bardzo źle).