- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 stycznia 2015, 08:25
Wysokie dziewczyny ile ważycie a ile chciałybyście ważyć? Czy sa tu dziewczyny, które przy takim wzroście ważą ok 53-55kg? dla was to mało? dobrze się czujecie z taką wagą? Ja waże 54 kg i mam 175 cm i czuje się ok ale otoczenie odbiera to już jako nadmierna chudość.
19 stycznia 2015, 11:23
Ja mam koleżankę 175 wzrostu, która waży 50 kg. Wygląda... nieciekawie. Z profilu zwłaszcza, garbi się, nie ma mięsni zeby utrzymać normalnej postawy, pupe ma szerokości uda. Ma fobię tego, że musi schudną, bo ma szeroką miednicę i tutaj właśnie wychodzi to, że wygląda źle taka wychudzona. Przy szerokich kościach zawsze będzie się wtedy wyglądać jak kościotrup, wszystko jej sterczy, a piersi to już dawno nie ma.
19 stycznia 2015, 11:31
To nie jest normalne - 1600-1700 kalorii to jest limit na redukcję, zwłaszcza dla kogoś kto ćwiczy.a co to znaczy tryb normalnego jedzenia? To pewnie zależy od aktywności fizycznej. Ja jem ok 1600-1700 kalorii dziennie ale tez codziennie cwicze, 3 razy w tyg. basen, wiec jakoś się tam ruszam.Ja mam 176 i 62kg chcę zejść do 58kg, poniżej 60 cieżko mi utrzymać wagę. Miałam kiedyś 54kg, wszyscy mówili że chudo i jedyny plus to były mały rozmiar spodni, a ja mam raczej duży dół. Minus to to że nie miałam tyłka a nosiłam chyba 34 wtedy. Tak poza tym to chyba poniżej 57kg jest niedowaga prawda? Mi ciężko utrzymać stan niedowagi, dziwię się że komuś się to udaje przy trybie normalnego jedzenia. To w ogóle możliwe
Zalezy dla kogo, każdy najada się czyms innym i inna ilośc kalorii jest mu potrzebna
19 stycznia 2015, 11:35
a co to znaczy tryb normalnego jedzenia? To pewnie zależy od aktywności fizycznej. Ja jem ok 1600-1700 kalorii dziennie ale tez codziennie cwicze, 3 razy w tyg. basen, wiec jakoś się tam ruszam.Ja mam 176 i 62kg chcę zejść do 58kg, poniżej 60 cieżko mi utrzymać wagę. Miałam kiedyś 54kg, wszyscy mówili że chudo i jedyny plus to były mały rozmiar spodni, a ja mam raczej duży dół. Minus to to że nie miałam tyłka a nosiłam chyba 34 wtedy. Tak poza tym to chyba poniżej 57kg jest niedowaga prawda? Mi ciężko utrzymać stan niedowagi, dziwię się że komuś się to udaje przy trybie normalnego jedzenia. To w ogóle możliwe
Trochę mało. Szczególnie przy ćwiczeniach. BMI masz poniżej 18 co oznacza niestety niedowagę. Jeśli nie masz problemów zdrowotnych, to w sumie to 54kg niczemu nie szkodzi. Ja bym na Twoim miejscu jednak odrobinę zwiększyła porcje i dociągnęła z wagą do 58.
19 stycznia 2015, 11:37
Zalezy dla kogo, każdy najada się czyms innym i inna ilośc kalorii jest mu potrzebnaTo nie jest normalne - 1600-1700 kalorii to jest limit na redukcję, zwłaszcza dla kogoś kto ćwiczy.a co to znaczy tryb normalnego jedzenia? To pewnie zależy od aktywności fizycznej. Ja jem ok 1600-1700 kalorii dziennie ale tez codziennie cwicze, 3 razy w tyg. basen, wiec jakoś się tam ruszam.Ja mam 176 i 62kg chcę zejść do 58kg, poniżej 60 cieżko mi utrzymać wagę. Miałam kiedyś 54kg, wszyscy mówili że chudo i jedyny plus to były mały rozmiar spodni, a ja mam raczej duży dół. Minus to to że nie miałam tyłka a nosiłam chyba 34 wtedy. Tak poza tym to chyba poniżej 57kg jest niedowaga prawda? Mi ciężko utrzymać stan niedowagi, dziwię się że komuś się to udaje przy trybie normalnego jedzenia. To w ogóle możliwe
Ale to nie chodzi o to czym ktoś się najada - żeby utrzymać wagę trzeba jeść ilość kalorii w górnych granicach zapotrzebowania kalorycznego. Te górne granice dla kogoś kto ćwiczy trzy razy w tygodniu zawsze będą wynosiły więcej niż 1600-1700. Jeżeli je się tyle co na redukcję, to albo ma się rozwalony metabolizm (i nie odczuwa się głodu, bo się tak przyzwyczaiło organizm), albo ma się niezdrową wagę.
19 stycznia 2015, 11:38
Zalezy dla kogo, każdy najada się czyms innym i inna ilośc kalorii jest mu potrzebnaTo nie jest normalne - 1600-1700 kalorii to jest limit na redukcję, zwłaszcza dla kogoś kto ćwiczy.a co to znaczy tryb normalnego jedzenia? To pewnie zależy od aktywności fizycznej. Ja jem ok 1600-1700 kalorii dziennie ale tez codziennie cwicze, 3 razy w tyg. basen, wiec jakoś się tam ruszam.Ja mam 176 i 62kg chcę zejść do 58kg, poniżej 60 cieżko mi utrzymać wagę. Miałam kiedyś 54kg, wszyscy mówili że chudo i jedyny plus to były mały rozmiar spodni, a ja mam raczej duży dół. Minus to to że nie miałam tyłka a nosiłam chyba 34 wtedy. Tak poza tym to chyba poniżej 57kg jest niedowaga prawda? Mi ciężko utrzymać stan niedowagi, dziwię się że komuś się to udaje przy trybie normalnego jedzenia. To w ogóle możliwe
Tylko, że tutaj nie chodzi o uczucie sytości, a o dostarczenie organizmowi wszystkich niezbędnych składników odżywczych do prawidłowego funkcjonowania. Oczywiście 1700 to już jest bezpieczny poziom, przy którym można spokojnie zbilansować zdrową dietę. Niestety można też ją "skopać" i nabawić się poważnych problemów np. z hormonami.
19 stycznia 2015, 11:40
Ja mam 173cm i ważyłam 53kg (a chciałam 43 - tjaa, anoreksja), utrzymanie takiej wagi było, jedząc zgodnie z zapotrzebowaniem, nierealne. Wszyscy mówili, że wyglądam jak patyk i czy w ogóle coś jem. Ostatecznie doszłam do 55-57kg i to było całkiem ok, utrzymało się długo, a później już jadłam byle jak i byle co i tak sobie przez lata dobiłam do 78 ;). Teraz bym chciała zejść do 60kg, później może jeszcze ze 2kg, a później zmiana diety, olanie wagi i zwrócenie uwagi jedynie na skład ;)
19 stycznia 2015, 11:43
Myślę, że statystycznie waga 58kg dla 175cm wzrostu jest tą najniższą-optymalną, pozwalającą na zdrowy, kobiecy wygląd.
19 stycznia 2015, 11:46
a co to znaczy tryb normalnego jedzenia? To pewnie zależy od aktywności fizycznej. Ja jem ok 1600-1700 kalorii dziennie ale tez codziennie cwicze, 3 razy w tyg. basen, wiec jakoś się tam ruszam.Ja mam 176 i 62kg chcę zejść do 58kg, poniżej 60 cieżko mi utrzymać wagę. Miałam kiedyś 54kg, wszyscy mówili że chudo i jedyny plus to były mały rozmiar spodni, a ja mam raczej duży dół. Minus to to że nie miałam tyłka a nosiłam chyba 34 wtedy. Tak poza tym to chyba poniżej 57kg jest niedowaga prawda? Mi ciężko utrzymać stan niedowagi, dziwię się że komuś się to udaje przy trybie normalnego jedzenia. To w ogóle możliwe
No to jesteś na ewidentnej redukcji. 1700kcal to trzeba jeść jak się nie ćwiczy, a jak do tego ćwiczysz to jest redukcja. A ta waga utrzymuje Ci się jak jesz normalnie -czyli 2000kcal? Abo inaczej czy od kiedy schudłaś tyle to przestałaś w ogóle być na diecie? Czy jesteś pewna że twoje ciałao jabyś mu dostarczała tyle ile trzeba to jego masa nie wzrosłaby do normalne? Po prostu jesz za mało i udaje Ci się utrzymać tą wage, tak mi się wydaję. Co nie znaczy że to u Ciebie norma.
19 stycznia 2015, 11:55
Mam na myśli 1700 bez ćwiczeń i wtedy to jest utszymanie chociaż też na dość niskim poziomie. A jak dobrze zrozumiałam to masz 54kg tak? Nie dość że to trochę mało ( niedowaga) to Ty nadal jesteś na redukcji. To nie zbyt dobry pomysł, zwłaszcza że nie ma takiej potrzeby. Rozumiesz.
19 stycznia 2015, 12:18
Tka ważę teraz 54 kg. Wydaje mi się, że jem zdrowo, w sensie jakości produktów. Jem mnóstwo warzyw, nie jem mięsa bo mi nie smakuje ale jem dużo ryb w zasadzie codziennie, sporo białka. Boje się podwyższyć ilość spożywanych kalorii. Czy dobrze się czuje? różnie. Jest mi strasznie zimno non stop.