Temat: Dziewczyny wysokie czyli ok 175 cm i wyżej, ile ważycie?

Wysokie dziewczyny ile ważycie a ile chciałybyście ważyć? Czy sa tu dziewczyny, które przy takim wzroście ważą ok 53-55kg? dla was to mało? dobrze się czujecie z taką wagą? Ja waże 54 kg i mam 175 cm i czuje się ok ale otoczenie odbiera to już jako nadmierna chudość.  

Ja mam koleżankę 175 wzrostu, która waży 50 kg. Wygląda... nieciekawie. Z profilu zwłaszcza, garbi się, nie ma mięsni zeby utrzymać normalnej postawy, pupe ma szerokości uda. Ma fobię tego, że musi schudną, bo ma szeroką miednicę i tutaj właśnie wychodzi to, że wygląda źle taka wychudzona. Przy szerokich kościach zawsze będzie się wtedy wyglądać jak kościotrup, wszystko jej sterczy, a piersi to już dawno nie ma.

Wilena napisał(a):

Paula4101 napisał(a):

Emilka02920 napisał(a):

Ja mam 176 i 62kg chcę zejść do 58kg, poniżej 60 cieżko mi utrzymać wagę. Miałam kiedyś 54kg, wszyscy mówili że chudo i jedyny plus to były mały rozmiar spodni, a ja mam raczej duży dół. Minus to to że nie miałam tyłka a nosiłam chyba 34 wtedy.  Tak poza tym to chyba poniżej 57kg jest niedowaga prawda? Mi ciężko utrzymać stan niedowagi, dziwię się że komuś się to udaje przy trybie normalnego jedzenia. To w ogóle możliwe
a co to znaczy tryb normalnego jedzenia? To pewnie zależy od aktywności fizycznej. Ja jem ok 1600-1700 kalorii dziennie ale tez codziennie cwicze, 3 razy w tyg. basen, wiec jakoś się tam ruszam.
To nie jest normalne - 1600-1700 kalorii to jest limit na redukcję, zwłaszcza dla kogoś kto ćwiczy. 

Zalezy dla kogo, każdy najada się czyms innym i inna ilośc kalorii jest mu potrzebna

Paula4101 napisał(a):

Emilka02920 napisał(a):

Ja mam 176 i 62kg chcę zejść do 58kg, poniżej 60 cieżko mi utrzymać wagę. Miałam kiedyś 54kg, wszyscy mówili że chudo i jedyny plus to były mały rozmiar spodni, a ja mam raczej duży dół. Minus to to że nie miałam tyłka a nosiłam chyba 34 wtedy.  Tak poza tym to chyba poniżej 57kg jest niedowaga prawda? Mi ciężko utrzymać stan niedowagi, dziwię się że komuś się to udaje przy trybie normalnego jedzenia. To w ogóle możliwe
a co to znaczy tryb normalnego jedzenia? To pewnie zależy od aktywności fizycznej. Ja jem ok 1600-1700 kalorii dziennie ale tez codziennie cwicze, 3 razy w tyg. basen, wiec jakoś się tam ruszam.

Trochę mało. Szczególnie przy ćwiczeniach. BMI masz poniżej 18 co oznacza niestety niedowagę. Jeśli nie masz problemów zdrowotnych, to w sumie to 54kg niczemu nie szkodzi. Ja bym na Twoim miejscu jednak odrobinę zwiększyła porcje i dociągnęła z wagą do 58.

Paula4101 napisał(a):

Wilena napisał(a):

Paula4101 napisał(a):

Emilka02920 napisał(a):

Ja mam 176 i 62kg chcę zejść do 58kg, poniżej 60 cieżko mi utrzymać wagę. Miałam kiedyś 54kg, wszyscy mówili że chudo i jedyny plus to były mały rozmiar spodni, a ja mam raczej duży dół. Minus to to że nie miałam tyłka a nosiłam chyba 34 wtedy.  Tak poza tym to chyba poniżej 57kg jest niedowaga prawda? Mi ciężko utrzymać stan niedowagi, dziwię się że komuś się to udaje przy trybie normalnego jedzenia. To w ogóle możliwe
a co to znaczy tryb normalnego jedzenia? To pewnie zależy od aktywności fizycznej. Ja jem ok 1600-1700 kalorii dziennie ale tez codziennie cwicze, 3 razy w tyg. basen, wiec jakoś się tam ruszam.
To nie jest normalne - 1600-1700 kalorii to jest limit na redukcję, zwłaszcza dla kogoś kto ćwiczy. 
Zalezy dla kogo, każdy najada się czyms innym i inna ilośc kalorii jest mu potrzebna

Ale to nie chodzi o to czym ktoś się najada - żeby utrzymać wagę trzeba jeść ilość kalorii w górnych granicach zapotrzebowania kalorycznego. Te górne granice dla kogoś kto ćwiczy trzy razy w tygodniu zawsze będą wynosiły więcej niż 1600-1700. Jeżeli je się tyle co na redukcję, to albo ma się rozwalony metabolizm (i nie odczuwa się głodu, bo się tak przyzwyczaiło organizm), albo ma się niezdrową wagę. 

Paula4101 napisał(a):

Wilena napisał(a):

Paula4101 napisał(a):

Emilka02920 napisał(a):

Ja mam 176 i 62kg chcę zejść do 58kg, poniżej 60 cieżko mi utrzymać wagę. Miałam kiedyś 54kg, wszyscy mówili że chudo i jedyny plus to były mały rozmiar spodni, a ja mam raczej duży dół. Minus to to że nie miałam tyłka a nosiłam chyba 34 wtedy.  Tak poza tym to chyba poniżej 57kg jest niedowaga prawda? Mi ciężko utrzymać stan niedowagi, dziwię się że komuś się to udaje przy trybie normalnego jedzenia. To w ogóle możliwe
a co to znaczy tryb normalnego jedzenia? To pewnie zależy od aktywności fizycznej. Ja jem ok 1600-1700 kalorii dziennie ale tez codziennie cwicze, 3 razy w tyg. basen, wiec jakoś się tam ruszam.
To nie jest normalne - 1600-1700 kalorii to jest limit na redukcję, zwłaszcza dla kogoś kto ćwiczy. 
Zalezy dla kogo, każdy najada się czyms innym i inna ilośc kalorii jest mu potrzebna

Tylko, że tutaj nie chodzi o uczucie sytości, a o dostarczenie organizmowi wszystkich niezbędnych składników odżywczych do prawidłowego funkcjonowania. Oczywiście 1700 to już jest bezpieczny poziom, przy którym można spokojnie zbilansować zdrową dietę. Niestety można też ją "skopać" i nabawić się poważnych problemów np. z hormonami.

Ja mam 173cm i ważyłam 53kg (a chciałam 43 - tjaa, anoreksja), utrzymanie takiej wagi było, jedząc zgodnie z zapotrzebowaniem, nierealne. Wszyscy mówili, że wyglądam jak patyk i czy w ogóle coś jem. Ostatecznie doszłam do 55-57kg i to było całkiem ok, utrzymało się długo, a później już jadłam byle jak i byle co i tak sobie przez lata dobiłam do 78 ;). Teraz bym chciała zejść do 60kg, później może jeszcze ze 2kg, a później zmiana diety, olanie wagi i zwrócenie uwagi jedynie na skład ;)

Pasek wagi

Myślę, że statystycznie waga 58kg dla 175cm wzrostu jest tą najniższą-optymalną, pozwalającą na zdrowy, kobiecy wygląd. 

Paula4101 napisał(a):

Emilka02920 napisał(a):

Ja mam 176 i 62kg chcę zejść do 58kg, poniżej 60 cieżko mi utrzymać wagę. Miałam kiedyś 54kg, wszyscy mówili że chudo i jedyny plus to były mały rozmiar spodni, a ja mam raczej duży dół. Minus to to że nie miałam tyłka a nosiłam chyba 34 wtedy.  Tak poza tym to chyba poniżej 57kg jest niedowaga prawda? Mi ciężko utrzymać stan niedowagi, dziwię się że komuś się to udaje przy trybie normalnego jedzenia. To w ogóle możliwe
a co to znaczy tryb normalnego jedzenia? To pewnie zależy od aktywności fizycznej. Ja jem ok 1600-1700 kalorii dziennie ale tez codziennie cwicze, 3 razy w tyg. basen, wiec jakoś się tam ruszam.

No to jesteś na ewidentnej redukcji. 1700kcal to trzeba jeść jak się nie ćwiczy, a jak do tego ćwiczysz to jest redukcja. A ta waga utrzymuje Ci się jak jesz normalnie -czyli 2000kcal? Abo inaczej czy od kiedy schudłaś tyle to przestałaś w ogóle być na diecie? Czy jesteś pewna że twoje ciałao jabyś mu dostarczała tyle ile trzeba to  jego masa nie wzrosłaby do normalne?  Po prostu jesz za mało i udaje Ci się utrzymać tą wage, tak mi się wydaję. Co nie znaczy że to u Ciebie norma.

Pasek wagi

Mam na myśli 1700 bez ćwiczeń i wtedy to jest utszymanie chociaż też na dość niskim poziomie. A jak dobrze zrozumiałam to masz 54kg tak? Nie dość że to trochę mało ( niedowaga) to Ty nadal jesteś na redukcji. To nie zbyt dobry pomysł, zwłaszcza że nie ma takiej potrzeby. Rozumiesz.

Pasek wagi

Tka ważę teraz 54 kg. Wydaje mi się, że jem zdrowo, w sensie jakości produktów. Jem mnóstwo warzyw, nie jem mięsa bo mi nie smakuje ale jem dużo ryb w zasadzie codziennie, sporo białka. Boje się podwyższyć ilość spożywanych kalorii. Czy dobrze się czuje? różnie. Jest mi strasznie zimno non stop.   

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.