- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
6 sierpnia 2014, 20:58
Któraś już tu kiedyś poruszyła ten temat, ale nie potrafię niestety znaleźć.
Jak to właściwie jest, że patrząc na swoje odbicie w lustrze odnoszę wrażenie, że nie jest tak tragicznie, że ta buzia nie wygląda aż tak bardzo pyzato a jak oglądam zdjęcia to...mam ochotę wszystkie pokasować! I tak się zastanawiam jak postrzegają nas inni, jak nas widzą - tak jak my to swoje odbicie w lustrze czy tak jak te nieszczęsne fotki? :)
7 sierpnia 2014, 00:45
Ja mam podobne odczucia jak Adriana82 i Bodyroxx. W lustrze widzę 1000 wad, a na zdjęciach jakoś mniej się rzucają w oczy. Nawet na tych totalnie nieudanych. Ale jak widać jesteśmy w mniejszości, więc może faktycznie jest coś na rzeczy. :)a nie lepiej sobie wmowic,ze ludzie nas widza tak jak my siebie w lustrze...? lepsza opcja mniej drastyczna dla naszego poczucia wlasnej wartosci ;p
ja sie sobie w lustrze podobam i tego sie trzymam :p jedyne co mi sie z was rzuca w oczy na zdjeciach to male oczy ;< a w lustrze jakos ujda
7 sierpnia 2014, 08:24
na zajeciach na studiach wykladowca poruszyl ten temat. Jest taka teoria, ze jak wiadomo jestesmy asymetryczni a lutro odbija nam to co widzimy z lewej na prawa i na odwrot i do tego jestesmy przyzwyczajeni. Natomiast na zdjeciu widzimy sie tak jak jest w rzeczywistosci i to co na nim wudzimy nie pasuje do obrazu jaki mamy w glowie dzieki lustrom. Dlatego wiekszosc ludzi nie podoba sie sobie, w koncu zdjecie pokazuje mozgowi obca osobe;-) dodasz do tego brak umiejetnosci ustawienia sie do fotki i zalamka gotowa;-) ja tak mam...
7 sierpnia 2014, 19:08
A ja i na zdjęciach i w lustrze wyglądam okej.
7 sierpnia 2014, 19:39
patrzac na zdjecia, ktore mam ze znajomymi... Kazda osoba lepiej wyglada na zywo/w lustrze niz na zdjeciach. Wiadomo-pozowane foteczki, przerabiane i wybierane to cos innego, ale tak ogolnie.. Moja kolezanka z niedowaga czasami wyglada na zdjeciach grubo, a na zywo skora i kosci
7 sierpnia 2014, 19:54
hmm a ja gdzieś czytałam że to dlatego ze siebie widzimy najczęsciej w lustrze i bardziej bliskie jest nam swoje lustrzane odbicie... no i nawet naukowcy zrobili takie badania gdzie mieli dwie fotografie jedną zwykłą.. a druga to było odbicie lustrzane.. no i znajomi oraz osoba na zdjęciu miała wybrać to które dla nich jest atrakcyjniejsze... no i tak znajomi wybierali zwykłe zdjęcie a osoba na zdjęciu wybierała swoje odbicie lustrzane!
no a fotegniczność to też... ja też nie lubie swoich zdjęc....
7 sierpnia 2014, 21:06
w lustrze widzimy siebie codziennie, przywykamy do tego widoku, jest naturalny i z czasem nie widzimy mankamentów a nawet zaczynamy się lubić. na zdjęciach (owszem, można być niefotogenicznym ale to najczęściej dotyczy wyrazu twarzy) widzimy się oczami innych ludzi
7 sierpnia 2014, 23:46
Jak widzę odbicie w lustrze mojej kobitki i w rzeczywistości jak wygląda. To lepiej w rzeczywistości, nie sprawdzałem tego na innych :P
I love you :p
7 sierpnia 2014, 23:48
A ja i na zdjęciach i w lustrze wyglądam okej.
I to podejście podoba mi się najbardziej :)
8 sierpnia 2014, 10:15
Ja mam strasznie żywą mimikę i na zdjęciach wychodzę jak debil :) Jestem potwornie nie fotogeniczna. Nie licząc jednego zdjęcia na milion, na którym wychodzę piękna i podkreślam, bo faktycznie bardzo, bardzo mi się podoba moja twarz. Ale to równie dalekie od realu jak wykrzywione grymasy.