- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
6 sierpnia 2014, 20:58
Któraś już tu kiedyś poruszyła ten temat, ale nie potrafię niestety znaleźć.
Jak to właściwie jest, że patrząc na swoje odbicie w lustrze odnoszę wrażenie, że nie jest tak tragicznie, że ta buzia nie wygląda aż tak bardzo pyzato a jak oglądam zdjęcia to...mam ochotę wszystkie pokasować! I tak się zastanawiam jak postrzegają nas inni, jak nas widzą - tak jak my to swoje odbicie w lustrze czy tak jak te nieszczęsne fotki? :)
6 sierpnia 2014, 22:10
A ja mam na odwrót - patrzę na siebie lustrze i widzę siebie dużo większą niż w rzeczywistości. Potem pojawiają się jakieś fotki i nagle się okazuje, że nie... nie jestem dwa razy większa od innych kobiet i w sumie to jakoś mocno się w oczy nie rzucam. Wyraz twarzy to już zupełnie inna sprawa - w lustrze sama słodycz... ooo lol (taki żart)... na zdjęciu hmmm... nawet nie wiem, jak to nazwać... na pewno dramat
Ja mam tak samo co do zdjęć i rzeczywistości. W lustrze czasami postrzegam siebie jako wciąż lekką grubaskę, a potem na zdjęciach okazuje się nagle, że jestem wiórkiem. Z drugiej strony, jest parę osób, które w moich oczach na co dzień wyglądają bardzo dobrze a na niektórych zdjęciach, trzeba przyznać, wychodzą bardzo niekorzystnie i na odwrót. Niektóre są przeciętne a na zdjęciach wyglądają jak gwiazdy.
6 sierpnia 2014, 22:13
Moim zdaniem to kwestia fotogeniczności :) Mam kuzynkę otyłą a na zdjęciach jej twarz wygląda jak u modelki jednak w rzeczywistośi to jest masakra :) Ludzie spostrzegają nas tak jak my siebie w lustrze :D
6 sierpnia 2014, 22:25
Jak widzę odbicie w lustrze mojej kobitki i w rzeczywistości jak wygląda. To lepiej w rzeczywistości, nie sprawdzałem tego na innych :P
6 sierpnia 2014, 22:34
no, ale przeciez obraz w lustrze jest odwrocony, a na zdjeciach rzeczywisty( wiem, ze myle pojecia z fizyki, ale ledwo co z tego przedmiotu zdalam, mam nadzieje, ze wiecie o co mi chodzi) wiec ludzie widza nas tak jak przedstawia nas obiektyw ;)
6 sierpnia 2014, 22:39
no, ale przeciez obraz w lustrze jest odwrocony, a na zdjeciach rzeczywisty( wiem, ze myle pojecia z fizyki, ale ledwo co z tego przedmiotu zdalam, mam nadzieje, ze wiecie o co mi chodzi) wiec ludzie widza nas tak jak przedstawia nas obiektyw ;)
6 sierpnia 2014, 22:45
.
Edytowany przez alexbehemot25 6 sierpnia 2014, 22:46
6 sierpnia 2014, 22:45
no wlasnie....wydaje mi sie, ze roznica jest taka, ze zdjecie jest nieruchome i w tym problem
6 sierpnia 2014, 23:06
no, ale przeciez obraz w lustrze jest odwrocony, a na zdjeciach rzeczywisty( wiem, ze myle pojecia z fizyki, ale ledwo co z tego przedmiotu zdalam, mam nadzieje, ze wiecie o co mi chodzi) wiec ludzie widza nas tak jak przedstawia nas obiektyw ;)
Pokrzepiające. :)
7 sierpnia 2014, 00:23
a nie lepiej sobie wmowic,ze ludzie nas widza tak jak my siebie w lustrze...? lepsza opcja mniej drastyczna dla naszego poczucia wlasnej wartosci ;p
7 sierpnia 2014, 00:40
a nie lepiej sobie wmowic,ze ludzie nas widza tak jak my siebie w lustrze...? lepsza opcja mniej drastyczna dla naszego poczucia wlasnej wartosci ;p
Ja mam podobne odczucia jak Adriana82 i Bodyroxx. W lustrze widzę 1000 wad, a na zdjęciach jakoś mniej się rzucają w oczy. Nawet na tych totalnie nieudanych. Ale jak widać jesteśmy w mniejszości, więc może faktycznie jest coś na rzeczy. :)