Temat: łaskawe lustra...okrutny obiektyw...

Któraś już tu kiedyś poruszyła ten temat, ale nie potrafię niestety znaleźć. 

Jak to właściwie jest, że patrząc na swoje odbicie w lustrze odnoszę wrażenie, że nie jest tak tragicznie, że ta buzia nie wygląda aż tak bardzo pyzato a jak oglądam zdjęcia to...mam ochotę wszystkie pokasować! I tak się zastanawiam jak postrzegają nas inni, jak nas widzą - tak jak my to swoje odbicie w lustrze czy tak jak te nieszczęsne fotki? :) 

Pasek wagi

Adriana82 napisał(a):

A ja mam na odwrót - patrzę na siebie lustrze i widzę siebie dużo większą niż w rzeczywistości. Potem pojawiają się jakieś fotki i nagle się okazuje, że nie... nie jestem dwa razy większa od innych kobiet i w sumie to jakoś mocno się w oczy nie rzucam. Wyraz twarzy to już zupełnie inna sprawa - w lustrze sama słodycz... ooo lol (taki żart)... na zdjęciu hmmm... nawet nie wiem, jak to nazwać... na pewno dramat

Ja mam tak samo co do zdjęć i rzeczywistości. W lustrze czasami postrzegam siebie jako wciąż lekką grubaskę, a potem na zdjęciach okazuje się nagle, że jestem wiórkiem. Z drugiej strony, jest parę osób, które w moich oczach na co dzień wyglądają bardzo dobrze a na niektórych zdjęciach, trzeba przyznać, wychodzą bardzo niekorzystnie i na odwrót. Niektóre są przeciętne a na zdjęciach wyglądają jak gwiazdy. 

Moim zdaniem to kwestia fotogeniczności :) Mam kuzynkę otyłą a na zdjęciach jej twarz wygląda jak u modelki jednak w rzeczywistośi to jest masakra :) Ludzie spostrzegają nas tak jak my siebie w lustrze :D

Jak widzę odbicie w lustrze mojej kobitki i w rzeczywistości jak wygląda. To lepiej w rzeczywistości, nie sprawdzałem tego na innych :P 

no, ale przeciez obraz w lustrze jest odwrocony, a na zdjeciach rzeczywisty( wiem, ze myle pojecia z fizyki, ale ledwo co z tego przedmiotu zdalam, mam nadzieje, ze wiecie o co mi chodzi) wiec ludzie widza nas tak jak przedstawia nas obiektyw ;)

Heureuse napisał(a):

no, ale przeciez obraz w lustrze jest odwrocony, a na zdjeciach rzeczywisty( wiem, ze myle pojecia z fizyki, ale ledwo co z tego przedmiotu zdalam, mam nadzieje, ze wiecie o co mi chodzi) wiec ludzie widza nas tak jak przedstawia nas obiektyw ;)
Hmmm... ale przedni aparat rowniez odwraca obraz i dziala tak jak lustro, a przeciez wyglada sie w nim zupelnie inaczej niz w lustrze.

.

no wlasnie....wydaje mi sie, ze roznica jest taka, ze zdjecie jest nieruchome  i w tym problem:D

Heureuse napisał(a):

no, ale przeciez obraz w lustrze jest odwrocony, a na zdjeciach rzeczywisty( wiem, ze myle pojecia z fizyki, ale ledwo co z tego przedmiotu zdalam, mam nadzieje, ze wiecie o co mi chodzi) wiec ludzie widza nas tak jak przedstawia nas obiektyw ;)

Pokrzepiające. :)

Pasek wagi

a nie lepiej sobie wmowic,ze ludzie nas widza tak jak my siebie w lustrze...? lepsza opcja mniej drastyczna dla naszego poczucia wlasnej wartosci ;p

xcalineczkax napisał(a):

a nie lepiej sobie wmowic,ze ludzie nas widza tak jak my siebie w lustrze...? lepsza opcja mniej drastyczna dla naszego poczucia wlasnej wartosci ;p

Ja mam podobne odczucia jak Adriana82 i Bodyroxx. W lustrze widzę 1000 wad, a na zdjęciach jakoś mniej się rzucają w oczy. Nawet na tych totalnie nieudanych. Ale jak widać jesteśmy w mniejszości, więc może faktycznie jest coś na rzeczy.  :)

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.