Temat: łaskawe lustra...okrutny obiektyw...

Któraś już tu kiedyś poruszyła ten temat, ale nie potrafię niestety znaleźć. 

Jak to właściwie jest, że patrząc na swoje odbicie w lustrze odnoszę wrażenie, że nie jest tak tragicznie, że ta buzia nie wygląda aż tak bardzo pyzato a jak oglądam zdjęcia to...mam ochotę wszystkie pokasować! I tak się zastanawiam jak postrzegają nas inni, jak nas widzą - tak jak my to swoje odbicie w lustrze czy tak jak te nieszczęsne fotki? :) 

Pasek wagi

Patrząc na siebie w lustrze zachowujemy się nieco nienaturalnie, inaczej się poruszamy, mimika jest inna. Z drugiej strony zdjęcie to tylko uchwycony moment, czasami nawet najpiękniej wyglądająca dziewczyna na`danym, jednym zdjęciu wychodzi jak pasztet :) Myślę że najlepiej obejrzeć siebie na wideo! 

ja jestem zupelnie niefotogeniczna, za to 20kg grubsza kuzynka wychodzi pieknie na zdjeciach, lepiej niz w rzeczywistosci wyglada.

mam TO SAMO!!!

W lazience w lustrze wygladam duzo lepiej niz na jakims zdjeciu ;p Zrobie ta sama mine to w lustrze wyglada git, na zdjeciu - nie ;D

No i niestety w lustrze wygladam szczuplej, niz na zdjeciach :(

I niestety ja tez patrzac na swoje zdjecia mam wrazenie, ze wlasnie tak mnie widza inni ;/

alexbehemot25 napisał(a):

ja kiedys gdzies czytalam, ze w lustrze widzimy siebie 5 razy ladniejszymi niz jestesmy, a zdjecia oddaja rzeczywistosc....;/

no to zes pocieszyla...

nagraj się na kamerę i porównaj :)

NocheInes napisał(a):

Ja uważam, że to jak wychodzimy na zdjęciach to kwestia fotogeniczności, a ludzie widzą nas tak jak my siebie w lustrze :)

Nie zgodzę się, moja mama wygląda w lustrze jak śmierć,a w rzeczywistości jest całkiem inaczej...

A ja mam na odwrót - patrzę na siebie lustrze i widzę siebie dużo większą niż w rzeczywistości. Potem pojawiają się jakieś fotki i nagle się okazuje, że nie... nie jestem dwa razy większa od innych kobiet i w sumie to jakoś mocno się w oczy nie rzucam. 
Wyraz twarzy to już zupełnie inna sprawa - w lustrze sama słodycz... ooo lol (taki żart)... na zdjęciu hmmm... nawet nie wiem, jak to nazwać... na pewno dramat:D

To chyba prawda z tym, ze w lustrze widzimy siebie w korzystniejszym swietle niestety =(  Przegladajac sie w nim naprawde sie sobie podobam, a na 3/4 zdjec mam doslownie krzywy ryj.

To zależy od ujęcia. Na niektórych wyglądam korzystnie, na innych fatalnie. Odbicie w lustrze jest mniej łaskawe. 

Pasek wagi

Mam identycznie. Patrzac w lustro mam wrazenie, ze nie jest zle, a kiedy patrze na zdjecia, szczegolnie te z zaskoczenia lub te na ktorych jestem oznaczana... zalamuje sie. Albo kiedy niespodziewanie wlacze przedni aparat :0 ale chociaz opanowalam sztuke selfie: robiac sobie zdjecie po prostu trzymam caly czas przycisk i zmieniam miny, spojrzenia, swiatlo, trzymam telefon pod roznym katem itp, wychodzi jakies 30 zdjec i chociaz jedno przeciez musi sie udac :) Jeszcze jakis filtr i moge zaakceptowac swoja twarz na tyle, zeby ja opublikowac. Zycie jest ciezkie..:/

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.