20 sierpnia 2013, 11:05
Jak w temacie. Mam 172 cm wzrostu nosze rozmiar 40-42 i zawsze wydawało mi się, że to rozmiar normalnej, nie za chudej ale tez nie grubej kobiety, natomiast dzisiaj na forum znalazłam wpis jednej z Was, że nie podobają się Jej modelki plus size bo noszą rozmiar 40-42. Nigdy w życiu nie pomyślałabym o sobie plus size raczej normal size choć nie slim size. Jestem plus size?
Edytowany przez ptysiektysiek 20 sierpnia 2013, 11:07
- Dołączył: 2013-07-17
- Miasto: Asgard
- Liczba postów: 1879
20 sierpnia 2013, 12:11
ptysiektysiek napisał(a):
strasznie to dołujące wszystko. 34-36 to anorektyczka a 40-42 to grubas? a gdzie normalność? Fakt, że mam drobną budowę ciała i powinnam ważyć mniej by być szczupła (los jest niesprawiedliwy), ale to trochę mnie zasmuciło.
To nie tak! Jeżeli ktoś tak gada, to upraszcza sprawy, albo chce być zwyczajnie złośliwy. :}
Po pierwsze istotny jest wzrost. Jesteś dość wysoka i 40-42 inaczej będzie wyglądać na twoim przedziale wzrostowym, a inaczej na moim (158 cm).
Po drugie figura - można mieć szerokie ramiona, szerokie biodra lub np. słabo zarysowaną talię i nosić większe rozmiary, a przy tym wyglądać dobrze (ciało nie jest otłuszczone - ot, szerokie w niektórych miejscach). Ciekawe jakie rozmiary noszą fitnesski...nie sądzę, by chodziły w xxs, a przecież wyglądają dobrze i zdrowo. :)
No i w końcu po trzecie - rozmiarówka (wiele sklepów moim zdaniem ją zaniża, a niektóre zawyżają) oraz krój.
Jeżeli chodzi o drugą część pytania z pierwszego postu - moim zdaniem plus size, to rozmiar powyżej 44.
A świat modelingu rządzi się swoimi dziwnymi prawami. Na nich nie ma co patrzeć.
- Dołączył: 2012-12-02
- Miasto: Krynica-Zdrój
- Liczba postów: 950
20 sierpnia 2013, 12:11
Nie, to normalny rozmiar, ale 44 to już dla mnie dużyy.
20 sierpnia 2013, 12:11
Plus size to to nie jest gdy osoba ta jest powyżej 165cm jakoś. Ale ja np mam 158cm i nosiłam 40-42, czasami 44 tylko na mnie wchodziły i wtedy to już jest trochę plus size. :D Wszystkie nogawki trzeba było ucinać z długości bo mam krótkie nóżki, za to w szerokości ,,idealne" xD
- Dołączył: 2011-08-30
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 720
20 sierpnia 2013, 12:12
Ja mam 175 i nosze rozmiar 36 jakoś nogawki nie są za krótkie, a wcale patykiem nie jestem :P
- Dołączył: 2010-01-15
- Miasto: Malediwy
- Liczba postów: 5607
20 sierpnia 2013, 12:12
aaaotoja napisał(a):
Agaszek napisał(a):
aaaotoja napisał(a):
No nie do końca wzrost ma tu coś do tego, ja mam 178cm i 36-38 nosiłam przed ciążą, teraz chwile po niej nosze 40-42, więc to ze jestes wysoka w cale nie ma nic do tego rozmiaru. Zaś nie uważam aby rozmiar takich modelek był tak mały powinien się zacząć od 44 conajmniej
A nie miałaś kłopotów z długością nogawek i rękawów ? Bo większość sieciówek jedzie sztampowo i każdy rozmiar jest całościowo mniejszy.
miałam i mam, spodnie niestety zawsze kupuje biodrówki u jednego pana na ryneczku, w normalnych sklepach mi powiedza ze nie maja takich dlugich nogawek więc przestalam tam chodzic ale 40 z pupy by mi spadło bo teraz mi spada ale nie chodze z 38 bo brzuch sie wylewa, kupuje spodnie co są szyte do obcasów pewnie. W zime chodze w za krótkich bo w biodrówkach zimno a spod kozaków nie widać ze mam przy krótkie spodnie :d rękawy mam przy krótkie zawsze ale wole miec za krotkie niż miec worek na sobie. Mam np bluze z kropa xs co poradze że przy krótkie rękawy wole tak niz bym miała w bluze opatulic sie dwa razy a rękawy byłyby git
Czyli jednak wzrost ma tu znaczenie. Skoro chodzisz w przykrótkich rękawkach i nogawkach. I skoro nie ubierasz się w sieciówkach (które tu mamy w większości na myśli) a u pana na ryneczku.
Ja zgadzam się z Agaszkiem.
- Dołączył: 2009-11-25
- Miasto: West Yorks
- Liczba postów: 1024
20 sierpnia 2013, 12:13
Przy twoim wzroscie nikt nie zauwazy, ze nosisz rozmiar 40-42, pewnie masz kobieca budowe ciala. Sama chcialabym miec kilka cm wiecej, bo gdybym ja nosila rozmiar 40 to juz bym zaliczala sie do puszystych.
- Dołączył: 2012-02-07
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 559
20 sierpnia 2013, 12:21
wzrost duuuuzo zmienia. ja przy moim 163 i rozmiarze 42 jednak jestem plus size:P
- Dołączył: 2009-08-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2937
20 sierpnia 2013, 12:23
Mam wrażenie, że chodzimy do innych sklepów
Mam 174 cm wzrostu i nie mam problemu z przykrótkimi ubraniami w rozmiarze xs/s. Mało tego,większość długich sukienek i spódnic noszę do 10 cm obcasów bo inaczej ciągną się za mną i je depczę. Przy takich obcasach są akurat, nawet trochę za długie. Tylko spódnice długie xs w hm są dla mnie trochę za krótkie. Ale jest tyle innych sklepów, że można spokojnie coś znaleźć dla siebie.
Spodnie obecnie w większości sklepów sprzedają w rożnych wersjach: na długość 30, 32, 34 więc tu problemu nie ma żadnego.
Z marynarkami też za bardzo nie zauważyłam problemu, koszulami czy innymi 'górami' z długim rękawem.
Może i rozmiar 42 przy takim wzroście jest normalny bo dużo taki nosi, ale na pewno nie jest to mały rozmiar i nie rozumiem, że ktoś uważa że w takim rozmiarze jest się szczupłym. Poprostu nie jest się grubym lub otyłym.
I nie sądzę bym była wychudzona czy żeby mi kości wystawały. Poprostu jestem szczupła.
20 sierpnia 2013, 12:37
moja kolezanka tez ma 170 cm i nosi 40 rozmiar spodni i jest szczupla