- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
21 maja 2013, 09:08
Edytowany przez wrednababa56 21 maja 2013, 09:11
21 maja 2013, 10:38
a ja myślę, że przez to, że mają większy dystans, odbierają broń tym ludziom i tym zwyczajnie znudziły się gardzące zaczepki. sama mieszkam w Irlandii i nie spotkałam się jeszcze z tym, żeby ktoś komuś publicznie docinał ze wzgl na wygląd/wagę. owszem, ludzie komentują nieraz w małym gronie, ale nigdy w obecności "obgadywanej" osoby. myślę, że powodem może być również to, że osób otyłych w tym kraju jest naprawdę sporo, więc każdy ma albo grubą mamę, ciotkę albo brata, przez co uważam jest większy szacunek dla osób z tym problemem.To nie jest tak do końca, że za granicą jest większa tolerancja. Za granicą grubi mają większy dystans do siebie, niż w Polsce, olewają zdanie innych, ale to nie znaczy, że szczupli na nich nie patrzą z niesmakiem i nie komentują - ale grubas. Wiem, co mówię, bo mieszkam za granicą.
Mieszkałam kilka lat w Anglii i nigdy bym nie zamieniła tego czasu na żadne inne doświadczenie. Gdybym została w Polsce to z wagą 57kg, którą miałam wyjeżdżając z tego kraju, do końca życia czułabym się jak olbrzymi i nieatrakcyjny spaślak. Natomiast po kilku latach nabrałam takiego dystansu do wlasnego i czyjegoś wygladu że przestałam odwalać szopki z malowaniem się od a do z , strojeniem przy wyjściu do sklepu po bułki itd itp. Tam po prostu jest normalnie i część tej normalności przywiozłam ze sobą i dzięki Ci Panie, że mogłam tam być, bo tutaj pogrążyłyby mnie kompleksy zakompleksionych kobiet.
21 maja 2013, 10:40
przepraszam bardzo, ale gdzie jest napisane, że moda (czy chociażby estetyka) ma zwyciężać nad wygodą? jeśli ktoś ma ogólnie za dużo sadełka to żaden stój kąpielowy tego nie ukryje, a kto powiedział, że takiej osobie nie wolno się kąpać i korzystać ze słońca? dorośnij.Ale tu już nawet nie chodzi, czy ktoś nas wyzwie na ulicy.Tylko fajnie by było mieć chociaż odrobinę samokrytyki - coś mi nie pasuje to tego nie noszę. Mam szerokie ramiona - to ubieram bluzki, które je zatuszują, grube nogi - modeluję je spodniami i dopasowaną górą. Cała jestem tęga - ubieram się tak, zeby to zatuszować, a nie podkreślać fałdki obcisłymi strojami, które są jeszcze bardziej bezlitosne jeśli chodzi o upał, bo przy luźnych jest lepsza cyrkulacja powietrza.To nie jest tak do końca, że za granicą jest większa tolerancja. Za granicą grubi mają większy dystans do siebie, niż w Polsce, olewają zdanie innych, ale to nie znaczy, że szczupli na nich nie patrzą z niesmakiem i nie komentują - ale grubas. Wiem, co mówię, bo mieszkam za granicą.no wlasnie w polsce tak, za granica problemu z tym nie ma, nikt nie ma prawa sie z ciebie smiac bo zostanie podany do sadu za dyskryminacjegdyby moj ukochany przyszedlby z pracy do domu i powiedzial ze jest goraco, na termometrze 26 stp i paczy jak wyciagam jeansy to zapytalby sie czy padlam na glowe czy po..ana jestem :D
Edytowany przez slaids 21 maja 2013, 10:43
21 maja 2013, 10:41
21 maja 2013, 10:46
Chyba mi nie powiesz, że jak się wciskasz w obcisłe ciuchy to jest Ci wygodniej niż jakbyś założyła luźne? Jesteś szczupła, ale otyłym na pewno nie jest wygodniej - odparzenia, etc.Poza tym cały czas mówię o wyjsciu na miasto. Moda plażowa/basenowa rządzi się swoimi prawami - tu nikt nikomu nie zabroni wyjść, ale też są różne kroje strojów. Osoba z oklapłym biustem nie założy biustonosza bez ramiączek. Tutaj (stety/niestety) należy mieć odsłonięte ciało. Ale na szczęście w dzisiejszych czasach jest tyle dogodnosci że nawet otyli mogą ubrać i rozebrać sie z klasą.Tak w ogóle - skoro tak bardzo nie przeszkadza Wam wasz wygląd, chodzicie śmiało pokazując niedoskonałości to po co tu jesteście? Cieszcie się życiem i nie wkurzajcie tych, którzy chcą wyglądać jak najlepiej, zeby czuć się swobodnie we własnym ciele.przepraszam bardzo, ale gdzie jest napisane, że moda (czy chociażby estetyka) ma zwyciężać nad wygodą? jeśli ktoś ma ogólnie za dużo sadełka to żaden stój kąpielowy tego nie ukryje, a kto powiedział, że takiej osobie nie wolno się kąpać i korzystać ze słońca? dorośnij.Ale tu już nawet nie chodzi, czy ktoś nas wyzwie na ulicy.Tylko fajnie by było mieć chociaż odrobinę samokrytyki - coś mi nie pasuje to tego nie noszę. Mam szerokie ramiona - to ubieram bluzki, które je zatuszują, grube nogi - modeluję je spodniami i dopasowaną górą. Cała jestem tęga - ubieram się tak, zeby to zatuszować, a nie podkreślać fałdki obcisłymi strojami, które są jeszcze bardziej bezlitosne jeśli chodzi o upał, bo przy luźnych jest lepsza cyrkulacja powietrza.To nie jest tak do końca, że za granicą jest większa tolerancja. Za granicą grubi mają większy dystans do siebie, niż w Polsce, olewają zdanie innych, ale to nie znaczy, że szczupli na nich nie patrzą z niesmakiem i nie komentują - ale grubas. Wiem, co mówię, bo mieszkam za granicą.no wlasnie w polsce tak, za granica problemu z tym nie ma, nikt nie ma prawa sie z ciebie smiac bo zostanie podany do sadu za dyskryminacjegdyby moj ukochany przyszedlby z pracy do domu i powiedzial ze jest goraco, na termometrze 26 stp i paczy jak wyciagam jeansy to zapytalby sie czy padlam na glowe czy po..ana jestem :D
Edytowany przez wrednababa56 21 maja 2013, 10:48
21 maja 2013, 10:47
21 maja 2013, 10:51
chyba raczej chodziło o to że te spodenki są zniszczone....Fakt, ale ty już od lat tu się odchudzasz. Nie możesz w końcu porządnie się za siebie zabrać?pewnie ze lepiej byc szczuplejsza jak grubsza ale nie da sie tak w minute figure zmienic. a co jak znajomi za 5 minut zadzwonia, jedziemy do aqua parku?moja znajoma jest typowa gruszka i ma dol chyba wiekszy od mojegoNie wszystkich kobiet jedyną ambicją w życiu jest to by kusić - by jej dupsko odstawało, by jej duże cyce falowały - żeby każdy przypadkowy facet na ulicy miał na jej widok wzwód członka.śmiało możesz chodzić w szortach, ale te wyglądają jak po domu... i nie wiem czym mogłyby kusić?
21 maja 2013, 10:52
nie trzeba miec az tak oklaplego biustu aby nie zalozyc biustonosza bez ramiaczek. tylko sztuczny z silkonem sie utrzyma na miejscu dlatego wybierajac sukienki albo bluzki musze miec ramiaczka albo rekawki. mialam sukienke na weselu z ramiaczkiem na karku i musialam zalozyc silikonowe ramiaczka bo z jednym ramiaczkiem od biustonosza mialam bole karku i bylo mi nie dobrzeChyba mi nie powiesz, że jak się wciskasz w obcisłe ciuchy to jest Ci wygodniej niż jakbyś założyła luźne? Jesteś szczupła, ale otyłym na pewno nie jest wygodniej - odparzenia, etc.Poza tym cały czas mówię o wyjsciu na miasto. Moda plażowa/basenowa rządzi się swoimi prawami - tu nikt nikomu nie zabroni wyjść, ale też są różne kroje strojów. Osoba z oklapłym biustem nie założy biustonosza bez ramiączek. Tutaj (stety/niestety) należy mieć odsłonięte ciało. Ale na szczęście w dzisiejszych czasach jest tyle dogodnosci że nawet otyli mogą ubrać i rozebrać sie z klasą.Tak w ogóle - skoro tak bardzo nie przeszkadza Wam wasz wygląd, chodzicie śmiało pokazując niedoskonałości to po co tu jesteście? Cieszcie się życiem i nie wkurzajcie tych, którzy chcą wyglądać jak najlepiej, zeby czuć się swobodnie we własnym ciele.przepraszam bardzo, ale gdzie jest napisane, że moda (czy chociażby estetyka) ma zwyciężać nad wygodą? jeśli ktoś ma ogólnie za dużo sadełka to żaden stój kąpielowy tego nie ukryje, a kto powiedział, że takiej osobie nie wolno się kąpać i korzystać ze słońca? dorośnij.Ale tu już nawet nie chodzi, czy ktoś nas wyzwie na ulicy.Tylko fajnie by było mieć chociaż odrobinę samokrytyki - coś mi nie pasuje to tego nie noszę. Mam szerokie ramiona - to ubieram bluzki, które je zatuszują, grube nogi - modeluję je spodniami i dopasowaną górą. Cała jestem tęga - ubieram się tak, zeby to zatuszować, a nie podkreślać fałdki obcisłymi strojami, które są jeszcze bardziej bezlitosne jeśli chodzi o upał, bo przy luźnych jest lepsza cyrkulacja powietrza.To nie jest tak do końca, że za granicą jest większa tolerancja. Za granicą grubi mają większy dystans do siebie, niż w Polsce, olewają zdanie innych, ale to nie znaczy, że szczupli na nich nie patrzą z niesmakiem i nie komentują - ale grubas. Wiem, co mówię, bo mieszkam za granicą.no wlasnie w polsce tak, za granica problemu z tym nie ma, nikt nie ma prawa sie z ciebie smiac bo zostanie podany do sadu za dyskryminacjegdyby moj ukochany przyszedlby z pracy do domu i powiedzial ze jest goraco, na termometrze 26 stp i paczy jak wyciagam jeansy to zapytalby sie czy padlam na glowe czy po..ana jestem :D
21 maja 2013, 10:52
Nie wiem czy do mnie "pijesz", ale nie wszyscy mają tyle szczęścia co Ty i nie są na tyle pewni siebie.
Gratuluję, bo nic innego mi do głowy nie przychodzi, ale naprawdę mogłabyś nabrać trochę ogłady. Ja zaczynałam, gdy byłam grubsza niż Ty teraz, więc nie możesz wiedzieć co przeżywa zakompleksiona osoba;-) Pracą i uporem doszłam do tej sylwetki, nikt mi jej z nieba nie zesłał.
Dziękuję za uwagę . Pozdrawiam
21 maja 2013, 10:54
Wrednababo brawo za podjescie:) Akceptacja to podstawa, ile chudziutkich dziewczyn na tym Forum boi sie wyjsc w krotkich spodenkach czy wyskoczyc na plaze, bo nie akceptuje siebie? I traci koljene lato na kiszceniu sie w dlugich spodniach.Mi sie podoba postawa autorki tematu, tak trzymac. Bedzie chciala schudnac, to schudnie, a nie stresic sie niewiadomo ile swoim wygladem i waga. Mieszkam za granica i tu wyglad nie jest az tak wazny, widzialam mase dziewczyn smigajacych w szortach 100+. To sprawa kazdego z osoba jak sie bedzie ubieral. Komus sie nie podoba, to niech nie patrzy
Wredna babo widze, ze mamy podobny problem z kupnem dobrego stanika, tez niestety mam k-j miseczke i jest mega ciezko ubrac taki biust
21 maja 2013, 10:55
Ja się wkurzam, gorąco mi, ale biegam w długich spodniach. Po pierwsze lepiej się czuję gotując się niż jakbym miała znosić psychicznie to, że odsłoniłam moje kłody. A po drugie, mimo, że nie mam celulitu, to nogi mam duże, więc niegodne pokazywania.Może ma to w dupie, przy 30 stopniach ciepła można się w końcu wkurzyć, przełamać i rozebrać zamiast kisić jak ogór w bluzkach z długim rękawem czy swetrach ;d Inna sprawa, że beznadziejna polska mentalność (nie mówię tu personalnie, ale w ogóle) nie pozwala czuć się swobodnie w swoim ciele, bo zaraz znajdą się komentatorzy i czepialscy. Fajnie by było, gdyby każdy pilnował swojego ciała i miał w sobie więcej tolerancji ;Pprzepraszam , moze faktycznie zazdroszcze podejscia do samej siebie, tego, ze potrafisz cieszyc sie życiem nie zważając na swoja wagę. Przypomniała mi się sytuacja z koleżanką z pracy, zrobiło się gorąco wiec przyszła do pracy w szortach i bluzce na ramiączka : uda - galarety, ramiona jeszcze wiekszy dramat, generalnie pyza. W ciuchach jeszcze jakos wyglada ale tak,,,i zastanawiam się po prostu czy to jest faktycznie samoakceptacja i takie osoby czują się świetnie ( nie jestem w stanie w to uwierzyć), czy nie maja lustra czy wmawiają sobie , że jest ok
21 maja 2013, 10:56
slaids, a co ma akceptacja siebuie z chęcia schudnięcia, czy to dla siebie czy z powodów zdrowotnych? ludzie sa tu żeby chudnać, ale to nie znaczy, ze muszą czy że chcą gotować się latem w długich ubraniach. 20 kg temu też nie byłam idealna, miałam cellulit jak stąd do honolulu a mimo tego nie wyobrażałam sobie cierpieć na odparzenia w długich gaciach i ciągły pot w koszulkach z rękawkiem żeby zakryć ramiona. I to że jest się grubym nie oznacza że nie można się czuć dobrze latem w spodenkach.