Temat: osoba wieksza tez sie opala ^^

po kilku tematach dziennie o tym czy "moje cialo jest szczuple czy "moge sie pokazac w bikini" chcialabym wam pokazac ze nie macie nad czym sie uzalac. odkad jestem z partnerem(2,5 r) ten kostium mi towarzyszy i na basenie i na plazy. niestety na ten biust ciezko cos znalezc w rozasadnej cenie. obecnie mam wazniejsze wydatki niz byle jaka szmatka.  moj partner jest ze mnie dumny a na teskty ze jestem gruba i nie powinnam sie obnazac mowi "gruba nie, ale glupia tak i powinnam sie puknac". nie wstydzil sie przy szczuplejszych znajomych, plywa ze mna na basenie

wiec prosze. zdjecia z dzisiaj sprzed 10 minut
obecnie nad czym chcialabym popracowac to brzuch bo on najbardziej przeszkadza, reszta jest najmniej wazna. nie musze miec 90 cm w biodrach czy 50 w udzie,ale brzuch kazda stylizacje popsuje


zeby nie bylo w szortach tez paraduje. partner nie lubi ich za to ze sa za krotkie i za bardzo kusza ale nie dlatego ze mam malo jedrne uda

wiec sie zastanowcie 10 razy zanim znow obejrzycie sie w lustro i zalozycie temat czy moge isc na plaze


do 16.06 mam czas na to aby sie pokazac nad woda bo potem mam operacje , blizne i worek stomijny wiec w tym sezonie raczej lipa.

Pasek wagi

raspberry.pie napisał(a):

 
To nie jest tak do końca, że za granicą jest większa tolerancja. Za granicą grubi mają większy dystans do siebie, niż w Polsce, olewają zdanie innych, ale to nie znaczy, że szczupli na nich nie patrzą z niesmakiem i nie komentują - ale grubas. Wiem, co mówię, bo mieszkam za granicą.
a ja myślę, że przez to, że mają większy dystans, odbierają broń tym ludziom i tym zwyczajnie znudziły się gardzące zaczepki. sama mieszkam w Irlandii i nie spotkałam się jeszcze z tym, żeby ktoś komuś publicznie docinał ze wzgl na wygląd/wagę. owszem, ludzie komentują nieraz w małym gronie, ale nigdy w obecności "obgadywanej" osoby. myślę, że powodem może być również to, że osób otyłych w tym kraju jest naprawdę sporo, więc każdy ma albo grubą mamę, ciotkę albo brata, przez co uważam jest większy szacunek dla osób z tym problemem.

 

Mieszkałam kilka lat w Anglii i nigdy bym nie zamieniła tego czasu na żadne inne doświadczenie. Gdybym została w Polsce to z wagą 57kg, którą miałam wyjeżdżając z tego kraju, do końca życia czułabym się jak olbrzymi i nieatrakcyjny spaślak. Natomiast po kilku latach nabrałam takiego dystansu do wlasnego i czyjegoś wygladu że przestałam odwalać szopki z malowaniem się od a do z , strojeniem przy wyjściu do sklepu po bułki itd itp. Tam po prostu jest normalnie i część tej normalności przywiozłam ze sobą i dzięki Ci Panie, że mogłam tam być, bo tutaj pogrążyłyby mnie kompleksy zakompleksionych kobiet.

Pasek wagi

raspberry.pie napisał(a):

slaids napisał(a):

mela.zapasowa napisał(a):

 
no wlasnie w polsce tak, za granica problemu z tym nie ma, nikt nie ma prawa sie z ciebie smiac bo zostanie podany do sadu za dyskryminacjegdyby moj ukochany przyszedlby z pracy do domu i powiedzial ze jest goraco, na termometrze 26 stp  i paczy jak wyciagam jeansy to zapytalby sie czy padlam na glowe czy po..ana jestem :D
To nie jest tak do końca, że za granicą jest większa tolerancja. Za granicą grubi mają większy dystans do siebie, niż w Polsce, olewają zdanie innych, ale to nie znaczy, że szczupli na nich nie patrzą z niesmakiem i nie komentują - ale grubas. Wiem, co mówię, bo mieszkam za granicą.
Ale tu już nawet nie chodzi, czy ktoś nas wyzwie na ulicy.Tylko fajnie by było mieć chociaż odrobinę samokrytyki - coś mi nie pasuje to tego nie noszę. Mam szerokie ramiona - to ubieram bluzki, które je zatuszują, grube nogi - modeluję je spodniami i dopasowaną górą. Cała jestem tęga - ubieram się tak, zeby to zatuszować, a nie podkreślać fałdki obcisłymi strojami, które są jeszcze bardziej bezlitosne jeśli chodzi o upał, bo przy luźnych jest lepsza cyrkulacja powietrza.
przepraszam bardzo, ale gdzie jest napisane, że moda (czy chociażby estetyka) ma zwyciężać nad wygodą? jeśli ktoś ma ogólnie za dużo sadełka to żaden stój kąpielowy tego nie ukryje, a kto powiedział, że takiej osobie nie wolno się kąpać i korzystać ze słońca? dorośnij.

Chyba mi nie powiesz, że jak się wciskasz w obcisłe ciuchy to jest Ci wygodniej niż jakbyś założyła luźne? Jesteś szczupła, ale otyłym na pewno nie jest wygodniej - odparzenia, etc.
Poza tym cały czas mówię o wyjsciu na miasto. Moda plażowa/basenowa rządzi się swoimi prawami - tu nikt nikomu nie zabroni wyjść, ale też są różne kroje strojów. Osoba z oklapłym biustem nie założy biustonosza bez ramiączek.  Tutaj (stety/niestety) należy mieć odsłonięte ciało. Ale na szczęście w dzisiejszych czasach jest tyle dogodnosci że nawet otyli mogą ubrać i rozebrać sie z klasą.

Tak w ogóle - skoro tak bardzo nie przeszkadza Wam wasz wygląd, chodzicie śmiało pokazując niedoskonałości to po co tu jesteście? Cieszcie się życiem i nie wkurzajcie tych, którzy chcą wyglądać jak najlepiej, zeby czuć się swobodnie we własnym ciele.

Gratuluję podejścia, Autorko. I nawet trochę zazdroszczę takowego, bo ja jednak nie umiałabym wyjść ot tak do ludzi w stroju z moim ciałem. Co innego na działce - tam mogę paradować w staniku i krótkich spodenkach, ale przy ludziach odpada. To wszystko siedzi w psychice człowieka i trudno jest zmienić tok myślenia. Pewnie dużo czasu minie zanim wyjdę na plażę w bikini i będę czuła się w nim dobrze, ale jednego jestem pewna - nastąpi to dopiero jak schudnę. Tak czy siak, jeśli Ty nie krępujesz się wyjść na plażę ze swoim nadbagażem "na wierzchu" to super, jeszcze raz zazdroszczę! :))

slaids napisał(a):

raspberry.pie napisał(a):

slaids napisał(a):

mela.zapasowa napisał(a):

 
no wlasnie w polsce tak, za granica problemu z tym nie ma, nikt nie ma prawa sie z ciebie smiac bo zostanie podany do sadu za dyskryminacjegdyby moj ukochany przyszedlby z pracy do domu i powiedzial ze jest goraco, na termometrze 26 stp  i paczy jak wyciagam jeansy to zapytalby sie czy padlam na glowe czy po..ana jestem :D
To nie jest tak do końca, że za granicą jest większa tolerancja. Za granicą grubi mają większy dystans do siebie, niż w Polsce, olewają zdanie innych, ale to nie znaczy, że szczupli na nich nie patrzą z niesmakiem i nie komentują - ale grubas. Wiem, co mówię, bo mieszkam za granicą.
Ale tu już nawet nie chodzi, czy ktoś nas wyzwie na ulicy.Tylko fajnie by było mieć chociaż odrobinę samokrytyki - coś mi nie pasuje to tego nie noszę. Mam szerokie ramiona - to ubieram bluzki, które je zatuszują, grube nogi - modeluję je spodniami i dopasowaną górą. Cała jestem tęga - ubieram się tak, zeby to zatuszować, a nie podkreślać fałdki obcisłymi strojami, które są jeszcze bardziej bezlitosne jeśli chodzi o upał, bo przy luźnych jest lepsza cyrkulacja powietrza.
przepraszam bardzo, ale gdzie jest napisane, że moda (czy chociażby estetyka) ma zwyciężać nad wygodą? jeśli ktoś ma ogólnie za dużo sadełka to żaden stój kąpielowy tego nie ukryje, a kto powiedział, że takiej osobie nie wolno się kąpać i korzystać ze słońca? dorośnij.
Chyba mi nie powiesz, że jak się wciskasz w obcisłe ciuchy to jest Ci wygodniej niż jakbyś założyła luźne? Jesteś szczupła, ale otyłym na pewno nie jest wygodniej - odparzenia, etc.Poza tym cały czas mówię o wyjsciu na miasto. Moda plażowa/basenowa rządzi się swoimi prawami - tu nikt nikomu nie zabroni wyjść, ale też są różne kroje strojów. Osoba z oklapłym biustem nie założy biustonosza bez ramiączek.  Tutaj (stety/niestety) należy mieć odsłonięte ciało. Ale na szczęście w dzisiejszych czasach jest tyle dogodnosci że nawet otyli mogą ubrać i rozebrać sie z klasą.Tak w ogóle - skoro tak bardzo nie przeszkadza Wam wasz wygląd, chodzicie śmiało pokazując niedoskonałości to po co tu jesteście? Cieszcie się życiem i nie wkurzajcie tych, którzy chcą wyglądać jak najlepiej, zeby czuć się swobodnie we własnym ciele.


nie trzeba miec az tak oklaplego biustu aby nie zalozyc biustonosza bez ramiaczek. tylko sztuczny z silkonem sie utrzyma na miejscu
dlatego wybierajac sukienki albo bluzki musze miec ramiaczka albo rekawki.
mialam sukienke na weselu z odkrytymi plecami i musialam zalozyc silikonowe ramiaczka bo z jednym ramiaczkiem od biustonosza mialam bole karku i bylo mi nie dobrze

a na forum nie trzeba byc wylacznie z powodu odchudzania
ja chce tylko odchudzic brzuch
Pasek wagi
slaids, a co ma akceptacja siebuie z chęcia schudnięcia, czy to dla siebie czy z powodów zdrowotnych? ludzie sa tu żeby chudnać, ale to nie znaczy, ze muszą czy że chcą gotować się latem w długich ubraniach. 20 kg temu też nie byłam idealna, miałam cellulit jak stąd do honolulu a mimo tego nie wyobrażałam sobie cierpieć na odparzenia w długich gaciach i ciągły pot w koszulkach z rękawkiem żeby zakryć ramiona. I to że jest się grubym nie oznacza że nie można się czuć dobrze latem w spodenkach.

Puckolinka napisał(a):

mela.zapasowa napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

pewnie ze lepiej byc szczuplejsza jak grubsza ale nie da sie tak w minute figure zmienic. a co jak znajomi za 5 minut zadzwonia, jedziemy do aqua parku?moja znajoma jest typowa gruszka i ma dol chyba wiekszy od mojego
Fakt, ale ty już od lat tu się odchudzasz. Nie możesz w końcu porządnie się za siebie zabrać?

Tluscinka napisał(a):

śmiało możesz chodzić w szortach, ale te wyglądają jak po domu... i nie wiem czym mogłyby kusić?
Nie wszystkich kobiet jedyną ambicją w życiu jest to by kusić - by jej dupsko odstawało, by jej duże cyce falowały - żeby każdy przypadkowy facet na ulicy miał na jej widok wzwód członka. 
chyba raczej chodziło o to że te spodenki są zniszczone....


spodenki nie sa zniszczone. one sa materialowe- dresowe i tak sie moga mienic
Pasek wagi

wrednababa56 napisał(a):

slaids napisał(a):

raspberry.pie napisał(a):

slaids napisał(a):

mela.zapasowa napisał(a):

 
no wlasnie w polsce tak, za granica problemu z tym nie ma, nikt nie ma prawa sie z ciebie smiac bo zostanie podany do sadu za dyskryminacjegdyby moj ukochany przyszedlby z pracy do domu i powiedzial ze jest goraco, na termometrze 26 stp  i paczy jak wyciagam jeansy to zapytalby sie czy padlam na glowe czy po..ana jestem :D
To nie jest tak do końca, że za granicą jest większa tolerancja. Za granicą grubi mają większy dystans do siebie, niż w Polsce, olewają zdanie innych, ale to nie znaczy, że szczupli na nich nie patrzą z niesmakiem i nie komentują - ale grubas. Wiem, co mówię, bo mieszkam za granicą.
Ale tu już nawet nie chodzi, czy ktoś nas wyzwie na ulicy.Tylko fajnie by było mieć chociaż odrobinę samokrytyki - coś mi nie pasuje to tego nie noszę. Mam szerokie ramiona - to ubieram bluzki, które je zatuszują, grube nogi - modeluję je spodniami i dopasowaną górą. Cała jestem tęga - ubieram się tak, zeby to zatuszować, a nie podkreślać fałdki obcisłymi strojami, które są jeszcze bardziej bezlitosne jeśli chodzi o upał, bo przy luźnych jest lepsza cyrkulacja powietrza.
przepraszam bardzo, ale gdzie jest napisane, że moda (czy chociażby estetyka) ma zwyciężać nad wygodą? jeśli ktoś ma ogólnie za dużo sadełka to żaden stój kąpielowy tego nie ukryje, a kto powiedział, że takiej osobie nie wolno się kąpać i korzystać ze słońca? dorośnij.
Chyba mi nie powiesz, że jak się wciskasz w obcisłe ciuchy to jest Ci wygodniej niż jakbyś założyła luźne? Jesteś szczupła, ale otyłym na pewno nie jest wygodniej - odparzenia, etc.Poza tym cały czas mówię o wyjsciu na miasto. Moda plażowa/basenowa rządzi się swoimi prawami - tu nikt nikomu nie zabroni wyjść, ale też są różne kroje strojów. Osoba z oklapłym biustem nie założy biustonosza bez ramiączek.  Tutaj (stety/niestety) należy mieć odsłonięte ciało. Ale na szczęście w dzisiejszych czasach jest tyle dogodnosci że nawet otyli mogą ubrać i rozebrać sie z klasą.Tak w ogóle - skoro tak bardzo nie przeszkadza Wam wasz wygląd, chodzicie śmiało pokazując niedoskonałości to po co tu jesteście? Cieszcie się życiem i nie wkurzajcie tych, którzy chcą wyglądać jak najlepiej, zeby czuć się swobodnie we własnym ciele.
nie trzeba miec az tak oklaplego biustu aby nie zalozyc biustonosza bez ramiaczek. tylko sztuczny z silkonem sie utrzyma na miejscu dlatego wybierajac sukienki albo bluzki musze miec ramiaczka albo rekawki. mialam sukienke na weselu z ramiaczkiem na karku i musialam zalozyc silikonowe ramiaczka bo z jednym ramiaczkiem od biustonosza mialam bole karku i bylo mi nie dobrze

I właśnie o to mi chodzi - jesteś świadoma że czegoś nie wypada, coś Ci nie pasuje, to tego nie zakładasz.
100 razy lepiej wyglądałabyś w letniej zwiewnej sukience dopasowanej do figury i podkreślającej biust.
Oczywiście do ogródka czy na działkę można wyjść nawet nago i nikt Ci tego nie zabroni.
Ale już na plażę czy basen jestem za tym, zeby znów zastanowić się nad tym co mi pasuje, a nie isć za modą i tak jak 95% dziewcząt ubierać modne biustonosze bez ramiączek i szukać biustu pod pachami czy w okolicach pępka. Jednym to pasuje, innym nie. Ja mam jędrny biust ale szeroko osadzony i też za żadne skarby nie założyłabym sukienki bez ramiączek, bo mi to po prostu nie pasuje i wyglądam źle.

Nie wiem czy do mnie "pijesz", ale nie wszyscy mają tyle szczęścia co Ty i nie są na tyle pewni siebie.

Gratuluję, bo nic innego mi do głowy nie przychodzi, ale naprawdę mogłabyś nabrać trochę ogłady. Ja zaczynałam, gdy byłam grubsza niż Ty teraz, więc nie możesz wiedzieć co przeżywa zakompleksiona osoba;-) Pracą i uporem doszłam do tej sylwetki, nikt mi jej z nieba nie zesłał.

 Dziękuję za uwagę . Pozdrawiam

Pasek wagi

Wrednababo brawo za podjescie:) Akceptacja to podstawa, ile chudziutkich dziewczyn na tym Forum boi sie wyjsc w krotkich spodenkach czy wyskoczyc na plaze, bo nie akceptuje siebie? I traci koljene lato na kiszceniu sie w dlugich spodniach.Mi sie podoba postawa autorki tematu, tak trzymac. Bedzie chciala schudnac, to schudnie, a nie stresic sie niewiadomo ile swoim wygladem i waga. Mieszkam za granica i tu wyglad nie jest az tak wazny, widzialam mase dziewczyn smigajacych w szortach 100+. To sprawa kazdego z osoba jak sie bedzie ubieral. Komus sie nie podoba, to niech nie patrzy

 

Wredna babo widze, ze mamy podobny problem z kupnem dobrego stanika, tez niestety mam k-j miseczke i jest mega ciezko ubrac taki biust

 

Pasek wagi

slaids napisał(a):

LatteMacchiatto napisał(a):

Endzi1989 napisał(a):

przepraszam , moze faktycznie zazdroszcze podejscia do samej siebie, tego, ze potrafisz cieszyc sie życiem nie zważając na swoja wagę. Przypomniała mi się sytuacja z koleżanką z pracy, zrobiło się gorąco wiec przyszła do pracy w szortach i bluzce na ramiączka : uda - galarety, ramiona jeszcze wiekszy dramat, generalnie pyza. W ciuchach jeszcze jakos wyglada ale tak,,,i zastanawiam się po prostu czy to jest faktycznie samoakceptacja i takie osoby czują się świetnie ( nie jestem w stanie w to uwierzyć), czy nie maja lustra czy wmawiają sobie , że jest ok
Może ma to w dupie, przy 30 stopniach ciepła można się w końcu wkurzyć, przełamać i rozebrać zamiast kisić jak ogór w bluzkach z długim rękawem czy swetrach ;d Inna sprawa, że beznadziejna polska mentalność (nie mówię tu personalnie, ale w ogóle) nie pozwala czuć się swobodnie w swoim ciele, bo zaraz znajdą się komentatorzy i czepialscy. Fajnie by było, gdyby każdy pilnował swojego ciała i miał w sobie więcej tolerancji ;P 
Ja się wkurzam, gorąco mi, ale biegam w długich spodniach. Po pierwsze lepiej się czuję gotując się niż jakbym miała znosić psychicznie to, że odsłoniłam moje kłody. A po drugie, mimo, że nie mam celulitu, to nogi mam duże, więc niegodne pokazywania.

Ty masz problem z głową. To chodz w długich spodniach i umieraj... bo przecież Ty jesteś taka gruba

Narfire napisał(a):

slaids, a co ma akceptacja siebuie z chęcia schudnięcia, czy to dla siebie czy z powodów zdrowotnych? ludzie sa tu żeby chudnać, ale to nie znaczy, ze muszą czy że chcą gotować się latem w długich ubraniach. 20 kg temu też nie byłam idealna, miałam cellulit jak stąd do honolulu a mimo tego nie wyobrażałam sobie cierpieć na odparzenia w długich gaciach i ciągły pot w koszulkach z rękawkiem żeby zakryć ramiona. I to że jest się grubym nie oznacza że nie można się czuć dobrze latem w spodenkach.

Skoro się ktoś czuje dobrze w tych spodenkach to po co to zmieniać? To nie logiczne.
Jeżeli ktoś ma tą odwagę ubrać się tak, a nie inaczej to znaczy że nie ma kompleksów, albo są one zwykłą kokieterią, albo tak małe że nie istotne.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.