- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
21 maja 2013, 09:08
Edytowany przez wrednababa56 21 maja 2013, 09:11
21 maja 2013, 10:23
21 maja 2013, 10:26
W końcu jakies normalne podejście, a nie arcychude nogi z pytaniem czy mogę tak wyjsć do ludzi,..nie czuje sie w swoim ciele dobrze ale nie robie z siebie nie wiadomo jakiej pokrzywdzonej bo sa grubsze osoby ode mnie
21 maja 2013, 10:27
To nie jest tak do końca, że za granicą jest większa tolerancja. Za granicą grubi mają większy dystans do siebie, niż w Polsce, olewają zdanie innych, ale to nie znaczy, że szczupli na nich nie patrzą z niesmakiem i nie komentują - ale grubas. Wiem, co mówię, bo mieszkam za granicą.no wlasnie w polsce tak, za granica problemu z tym nie ma, nikt nie ma prawa sie z ciebie smiac bo zostanie podany do sadu za dyskryminacjegdyby moj ukochany przyszedlby z pracy do domu i powiedzial ze jest goraco, na termometrze 26 stp i paczy jak wyciagam jeansy to zapytalby sie czy padlam na glowe czy po..ana jestem :D
Edytowany przez slaids 21 maja 2013, 10:31
21 maja 2013, 10:27
To nie jest tak do końca, że za granicą jest większa tolerancja. Za granicą grubi mają większy dystans do siebie, niż w Polsce, olewają zdanie innych, ale to nie znaczy, że szczupli na nich nie patrzą z niesmakiem i nie komentują - ale grubas. Wiem, co mówię, bo mieszkam za granicą.
Edytowany przez raspberry.pie 21 maja 2013, 10:29
21 maja 2013, 10:31
21 maja 2013, 10:31
Ale tu już nawet nie chodzi, czy ktoś nas wyzwie na ulicy.Tylko fajnie by było mieć chociaż odrobinę samokrytyki - coś mi nie pasuje to tego nie noszę. Mam szerokie ramiona - to ubieram bluzki, które je zatuszują, grube nogi - modeluję je spodniami i dopasowaną górą. Cała jestem tęga - ubieram się tak, zeby to zatuszować, a nie podkreślać fałdki obcisłymi strojami, które są jeszcze bardziej bezlitosne jeśli chodzi o upał, bo przy luźnych jest lepsza cyrkulacja powietrza.To nie jest tak do końca, że za granicą jest większa tolerancja. Za granicą grubi mają większy dystans do siebie, niż w Polsce, olewają zdanie innych, ale to nie znaczy, że szczupli na nich nie patrzą z niesmakiem i nie komentują - ale grubas. Wiem, co mówię, bo mieszkam za granicą.no wlasnie w polsce tak, za granica problemu z tym nie ma, nikt nie ma prawa sie z ciebie smiac bo zostanie podany do sadu za dyskryminacjegdyby moj ukochany przyszedlby z pracy do domu i powiedzial ze jest goraco, na termometrze 26 stp i paczy jak wyciagam jeansy to zapytalby sie czy padlam na glowe czy po..ana jestem :D
21 maja 2013, 10:31
a ja myślę, że przez to, że mają większy dystans, odbierają broń tym ludziom i tym zwyczajnie znudziły się gardzące zaczepki. sama mieszkam w Irlandii i nie spotkałam się jeszcze z tym, żeby ktoś komuś publicznie docinał ze wzgl na wygląd/wagę. owszem, ludzie komentują nieraz w małym gronie, ale nigdy w obecności "obgadywanej" osoby. myślę, że powodem może być również to, że osób otyłych w tym kraju jest naprawdę sporo, więc każdy ma albo grubą mamę, ciotkę albo brata, przez co uważam jest większy szacunek dla osób z tym problemem.To nie jest tak do końca, że za granicą jest większa tolerancja. Za granicą grubi mają większy dystans do siebie, niż w Polsce, olewają zdanie innych, ale to nie znaczy, że szczupli na nich nie patrzą z niesmakiem i nie komentują - ale grubas. Wiem, co mówię, bo mieszkam za granicą.
Edytowany przez mela.zapasowa 21 maja 2013, 10:33
21 maja 2013, 10:33
.Ma mam jasny pogląd - sukienki zakłada się do pięknych zgrabnych łydek, mini i szorty do pięknych zgrabnych nóg. Jeśli tak nie jest to nie robię z siebie pajaca. I nie kryję się z tym, zawsze mówię to co myślę, ale wiesz, jeżeli jakiś pogląd trochę odstaje od ogółu to zwie się to modnie "hejterstwem", porażka... :/Moze mam kompleksy, ale przynajmniej dzięki temu uniknę śmieszności - to zdecydowanie nie wypada pokazywać swoich mankamentów i obnosic sie z nimi jakby były zaletami.Ale niestety osoby większe na siłe wciskają się w małe, kuse ciuszki w imię powiedzenia "na złość mamy odmrozę sobie uszy".Wolę założyć długie spodnie, które zatuszują moje krępe nogi, a w zamian za to bluzeczkę z oddychającego materiału i odkryte buty. Efekt prawie ten sam.Owszem, że ubranie nas nie odchudzi, ale zdecydowanie lepiej się patrzy na otyłą kobietę ubraną z gustem i klasą, znającą swoje mankamenty. O wiele lepiej żeby taka osoba ubrała cienkie lniane spodnie niż pokazywała nogi. ładny krój może ją odchudzić i zamaskować trochę tuszę, a szorty - nic się nie ukryje.
Fakt, ale ty już od lat tu się odchudzasz. Nie możesz w końcu porządnie się za siebie zabrać?pewnie ze lepiej byc szczuplejsza jak grubsza ale nie da sie tak w minute figure zmienic. a co jak znajomi za 5 minut zadzwonia, jedziemy do aqua parku?moja znajoma jest typowa gruszka i ma dol chyba wiekszy od mojegoNie wszystkich kobiet jedyną ambicją w życiu jest to by kusić - by jej dupsko odstawało, by jej duże cyce falowały - żeby każdy przypadkowy facet na ulicy miał na jej widok wzwód członka.śmiało możesz chodzić w szortach, ale te wyglądają jak po domu... i nie wiem czym mogłyby kusić?
21 maja 2013, 10:35
Edytowany przez Narfire 21 maja 2013, 10:35
21 maja 2013, 10:37
Edytowany przez wrednababa56 21 maja 2013, 10:40