Temat: niskie dziewczyny! 155-160

zakładając, że mamy do czynienia z baardzo drobną sylwetką
jaki przedział wagowy jest waszym zdaniem odpowiedni?
czy moje założenia są realne?
wzrost:158
waga: 47-44

slaids napisał(a):

akacja29 napisał(a):

ale jak chcesz zgubić jakieś 6 cm w udzie to liczysz, że ci biust i biodra zostaną takie same? Zmniejszą się i nadal będzie średnio proporcjonalnie
Wiem, ze spadnie. Na pewno nim zobaczę te wymarzone 50 cm w udzie to się pożegnam z biustem i powitam żebra wystające i kosci biodrowe. Mostek juz mi wystaje Chciałam po prostu zaznaczyć, ze lubię swoją górę. Dół jest z totalnie innej parafii.

Wlasnie to jest najgorsze jak gora chuda dol masywny:( a ja bym chciala byc taka filigranowa
mam 157 cm i z wagą 57 juz sie czułam szczupło, a moje marzenie to 55 kg. Niestety przytyłam do 65 :///

akacja29 napisał(a):

slaids napisał(a):

Przecież pisałam wyzej - 39 cm.akacja - ja kozaka na łydce nie zapnę. Miliony modeli przymierzyłam ;) Moze jakbym miała rozmiar stopy z 40 to bym znalazła, bo rozmiar cholewki jest czasem uzalezniony od rozmiaru stopy, ale przy moim 37 to nie ma szans.
Też mam rozmiar 37 i dopinam się, no fakt, że mam 36 cm w łydce, ale to też nie jest prosta sprawa znalezienia odpowiednich butów. Ja uwielbiam kozaki i sukienki, wygląda to fantastycznie.Mimo wszystko ja staram się nie patrzeć na wymiary, kształty są różne (ud, łydek, bioder) i sam wymiar niewiele mówi co i jak się rozkłada :) 

Wiesz, kiedyś udało mi sie zejść do 37 cm w łydce (jedna tyle miała, druga została na poziomie 39 cm, nie wiem skąd taka róznica... :D). Udało mi się wtedy zapiąć jakiegoś ładnego kozaka na tej chudszej nodze... Oj, jaka byłam przeszczęśliwa, bo były to piękne oficerki na promocji. Próbowałam wcisnąć grubszą nogę - nie było siły...
36 w łydce to juz ok wymiar na kozaki - zwykle cholewki mają 35-38 cm.

MsKumiko napisał(a):

Ja mam 159 cm wzrostu, chciałabym ważyć 50 kg. Ważyłam około 51,5 kilo i było naprawdę super!:D
...
Ja myślę, że przedział 45-52
158cm
ważę 58kg, muszę zmienić na pasku, bo to z nowego ważenia i to jest moja największa waga przez całe życie i wyglądam najlepiej.
kiedys miałam 47kg i nie powiem, żebym wyglądałą fajnie
...
.

akacja29 napisał(a):

slaids napisał(a):

akacja29 napisał(a):

slaids napisał(a):

Przecież pisałam wyzej - 39 cm.akacja - ja kozaka na łydce nie zapnę. Miliony modeli przymierzyłam ;) Moze jakbym miała rozmiar stopy z 40 to bym znalazła, bo rozmiar cholewki jest czasem uzalezniony od rozmiaru stopy, ale przy moim 37 to nie ma szans.
Też mam rozmiar 37 i dopinam się, no fakt, że mam 36 cm w łydce, ale to też nie jest prosta sprawa znalezienia odpowiednich butów. Ja uwielbiam kozaki i sukienki, wygląda to fantastycznie.Mimo wszystko ja staram się nie patrzeć na wymiary, kształty są różne (ud, łydek, bioder) i sam wymiar niewiele mówi co i jak się rozkłada :) 
Wiesz, kiedyś udało mi sie zejść do 37 cm w łydce (jedna tyle miała, druga została na poziomie 39 cm, nie wiem skąd taka róznica... :D). Udało mi się wtedy zapiąć jakiegoś ładnego kozaka na tej chudszej nodze... Oj, jaka byłam przeszczęśliwa, bo były to piękne oficerki na promocji. Próbowałam wcisnąć grubszą nogę - nie było siły...36 w łydce to juz ok wymiar na kozaki - zwykle cholewki mają 35-38 cm.
Może to problem zbyt dużych mięśni?, spróbuj rozciągania i innych aktywności które wysmuklają nogi. Ja też bardzo uważam żeby sobie nie dodać zbytnio mięśni (rower, bieganie). Na łydkach nie mam ani grama tłuszczu a mam 36 cm to nie wiem teraz musiałabym mięśnie palić chyba żeby coś zeszło....no taka moja uroda niestety...A skoro cholewki mają max 38 to masz tylko 1 cm do zrzucenia to nie jest dużo.Nie wiem czy zauważyłaś, ale rano kozaki wchodzą lepiej, wieczorem jest ciaśniej. Kwestia krążenia chyba (ja mam kiepskie niestety) i puchnięcia nóg.

Rozciągam się zawsze. Fakt moje łydki to 90% mięśnia. Jak nie ćwiczę to w cudowny sposób odrobinę chudną, ale nie za dużo żebym za bardzo się nie cieszyła :P Jakie małe makabry, no nie takie małe.
No taaak, ale żeby jeszcze do kozaka wcisnąć jeansy czy inne spodnie to trzeba z 2 cm luzu.
I tak żeby było bezpiecznie to dodatkowy 1 cm luzu jakby noga spuchła. Ja potrafię mieć pod koniec dnia +1-2cm w łydce. zwłąszcza gdy sporo sie ruszam.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.