Temat: czy ktoras z was cierpi na jakis rodzaj fobi?

ja mam klaustrofobie ;( panicznie boje sie wind a najgorze co mnie spotkalo rok temu to nie moge korzystac z autobusow, tramwai,pociagow oraz samolotow:( wpadam w szal po zamknieciu drzwi w mojej glowie dzieje sie cos nie do opisania boje sie strasznie bo wiem ze nie mam kontroli, boje sie ze te drzwi sie nie otworza, czuje sie tak jakby to byl moj koniec (prwaka nie mam oblalam juz 7razy;( ale dzieki Bogu pracuje razem chlopakiem i jezdzimy razem autem -nawet nie chce myslec jak bym musiala kiedys zmienic prace nie wiem co zrobie-jedyny ratunek to prawko moze sie wkoncu uda i zdam-moje najwieksze marzenie). pare razy wsiadalam w tramwai, w autobus ale jak tylko drzwi sie zamknęły łzy same leca,  serce malo nie wyskoczy, w glowie rozne mysli, strach przeogromny:( probowalam zajac sie rozmowa przez telefon badz sluchac muzyke ale konczylo sie to wysiadka na nastepnym przystanku bo tak panicznie sie bałam bo gdybym dalej pojechala to bylabym wstanie wybic szybe zeby tylko z tam tad wyjsc:( czy ktoras z was cierpi na jakis rodzaj fobi? jak sobie z nia radzicie?
troche mi sie lzej zrobilo:) te wasze wypowiedzi dodaly mi otuchy ze nie jestem sama bo juz sie balam ze naprawde robie sie nie normalna i ze cos ze mna nie tak:( wiem ze  to nic przjemnego co nas przesladuje bede z tym walczyc moze mi sie uda i pokonam wroga:)
Ja mam lęk przed publicznymi wystąpieniami i tym jak więcej osób na mnie patrzy. Generalnie chyba socjofobia. Chyba najgorsza z możliwych fobii, bo utrudnia normalne życie, wśród ludzi. Jedzenie w towarzystwie, kiedy ktoś jeszcze na mnie patrzy jest dla mnie traumą. Nie potrafię się też podpisywać, gdy ktoś mi patrzy na ręce;)
A ja mam trochę dziwny i szokujący lęk którego nikt nie potrafi zrozumieć..
Lęk przed osobami chorymi na zespół downa. Straszne wiem, jak widzę taką osobę mam ochotę uciekać nie wiem jak z tym sobie poradzić. A ten lęk/fobia zaczęła występować po wydarzeniu z mojego dzieciństwa kiedy to taka osoba bezpodstawnie z całą siłą uderzyła mnie w twarz
Pasek wagi
Ja mam lekką klaustrofobię i boję się zamkniętych pomieszczeń bez okien, ale jakoś daję radę.
Pasek wagi
ja mam fobie spoleczna...
biorę leki.
Strasznie boje się wysokości, do tego stopnia, że będąc nawet na balkonie zaczynam się cała trzęś :/
Boję się ciemności..
Pasek wagi
ja mam lęk przed krzykiem, jak ktoś krzyczy w mojej obecności a nie daj Borze jeszcze do tego klnie to zaczynam sie cała telepac, tak ze sama nie moge nad tym zapanowac i  w sumie nie wiem czemu, bo jakos sam krzyk nie jest dla mnie jakos  nieprzyjemny ale moj organizm tak reaguje. Czasami mi glupio jak kloce sie z chlopakie bo on nie moze nic glosniej w zlosci krzyknąc bo ja dostaje swoich drgawek i on od razu łagodnieje..ale nie wiem czy to mozna nazwac fobią, bardizje dziwną reakcją organizmu na krzyk
Mam dwie, utrudniające mi życie fobie.
Pierwsza telefoniczna. Boję się odbierać połączenia od numerów zastrzeżonych i od takich, których nie mam w książce tel. Zazwyczaj oddaję słuchawkę Mężowi a jeśli go nie ma w tym czasie w domu to nie odbieram...
Po za tym mam mega stres gdy muszę jakąś sprawę załatwić telefonicznie z osobą, której nie znam osobiście.
Głupie zadzwonienie do przychodni, banku, urzędu powoduje, ze jestem spięta, w stresie, język się plącze i bełkoczę... Wolę przejść się osobiście

Druga fobia przed lekarzami. Nie ważne jaki lekarz, jaka przychodnia, jak bardzo sympatyczny. Od razu cała się pocę, spinam i czuję jak wali mi serce. Ciśnienie idzie mocno w górę - sprawdzone przez pielęgniarkę :P
Do lekarza idę wtedy kiedy już muszę. I jest to dla mnie bardzo stresujące wydarzenie...


Panicznie boje się, że dostane w nocy paraliżu sennego, może to głupie ale wystapienia publiczne też mnie strasznie stresują cała sie trzęsę i drgaja mi usta, coś okropnego każda prezentacja to dla mnie droga przez mękę.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.