Temat: czy ktoras z was cierpi na jakis rodzaj fobi?

ja mam klaustrofobie ;( panicznie boje sie wind a najgorze co mnie spotkalo rok temu to nie moge korzystac z autobusow, tramwai,pociagow oraz samolotow:( wpadam w szal po zamknieciu drzwi w mojej glowie dzieje sie cos nie do opisania boje sie strasznie bo wiem ze nie mam kontroli, boje sie ze te drzwi sie nie otworza, czuje sie tak jakby to byl moj koniec (prwaka nie mam oblalam juz 7razy;( ale dzieki Bogu pracuje razem chlopakiem i jezdzimy razem autem -nawet nie chce myslec jak bym musiala kiedys zmienic prace nie wiem co zrobie-jedyny ratunek to prawko moze sie wkoncu uda i zdam-moje najwieksze marzenie). pare razy wsiadalam w tramwai, w autobus ale jak tylko drzwi sie zamknęły łzy same leca,  serce malo nie wyskoczy, w glowie rozne mysli, strach przeogromny:( probowalam zajac sie rozmowa przez telefon badz sluchac muzyke ale konczylo sie to wysiadka na nastepnym przystanku bo tak panicznie sie bałam bo gdybym dalej pojechala to bylabym wstanie wybic szybe zeby tylko z tam tad wyjsc:( czy ktoras z was cierpi na jakis rodzaj fobi? jak sobie z nia radzicie?

wdowaa21 napisał(a):

Ja mam agorafobię, to chyba najcieższa z fobii ale próbuję z tym walczyć. Jeśli chodzi o autobusy,tramwaje mam podobnie, ogólnie zatłoczone miejsca, ale nie zawsze. Galerie handlowe, albo jak jestem na wysokości np drugie piętro galerii, kino, tam skad nie mam możliwości szybkiej ucieczki. Najgorsze lęki chyba za mną, ale niepokój pozostał. Trzeba z tym walczyć.
agorafobia-od 12lat, z roznym nasileniem
Pasek wagi
Ja nie cierpię żab, ślimaków i wszystkich obślizgłych gadów i płazów, chociaż zwierzęta z reguły kocham :P Ale jak widze tamte gatunki to ciarki mnie przechodzą po całym ciele i robi mi się nie dobrze 
nie wsiądę tez do auta z tylu jesli nie ma drzwi:( zawsze przepraszam wszystkich i za zgoda wlasciciela siadam z przadu

Aintza napisał(a):

Ja tez podobnie jak wiekszosc: klaustrofobia, lek wysokości i lek przed glebinami, ogolnie boje sie zanuzac glowe pod woda :/ wchodzic do morza, a podroz statkiem mnie przeraza niewyobrazalnie.. Ciemnosc, jak jestem sama w domu to zawsze musze miec pozapalane lampki w kazdym pokoju i klauny :D brrrr


jezusie, przez wasze wypowiedzi mam wrazenie, ze wariuje ;) ja mam lek glebokosci taki,ze gdy jezioro w ktorym plywam, ma zbyt czarna wode, to wyobrazam sobie lodz podwodna, ktora nagle sie wynurza i ja jestem na linii jej wynurzenia....jakakolwiek woda nieprzejrzysta u mnie odpada .  ze statkami i morzami z przejrzystą woda jestem za pan brat i uwielbiam.

a w domu ( mam meza i 2 dzieci ) - nie pojde do toalety po ciemku. jesli zarowka padnie i nie ma jak wymienic to mecze meza dopuki nie pojdzie ze mna. jak bylam mlodsza to tez Wszystkie swiatla mialam zapalone .
Pasek wagi

Matyliano napisał(a):

Aintza napisał(a):

Ja tez podobnie jak wiekszosc: klaustrofobia, lek wysokości i lek przed glebinami, ogolnie boje sie zanuzac glowe pod woda :/ wchodzic do morza, a podroz statkiem mnie przeraza niewyobrazalnie.. Ciemnosc, jak jestem sama w domu to zawsze musze miec pozapalane lampki w kazdym pokoju i klauny :D brrrr
jezusie, przez wasze wypowiedzi mam wrazenie, ze wariuje ;) ja mam lek glebokosci taki,ze gdy jezioro w ktorym plywam, ma zbyt czarna wode, to wyobrazam sobie lodz podwodna, ktora nagle sie wynurza i ja jestem na linii jej wynurzenia....jakakolwiek woda nieprzejrzysta u mnie odpada .  ze statkami i morzami z przejrzystą woda jestem za pan brat i uwielbiam. a w domu ( mam meza i 2 dzieci ) - nie pojde do toalety po ciemku. jesli zarowka padnie i nie ma jak wymienic to mecze meza dopuki nie pojdzie ze mna. jak bylam mlodsza to tez Wszystkie swiatla mialam zapalone .


Ja, niestety, nie miałam jeszcze do czynienia z morzem innym niż polskie, to też nie bardzo wiem, jak by to wszystko wyglądało przy piękniej, turkusowej wodzie, gdzie widać dno :D
Ale na morze patrzeć uwielbiam, wejść.. już niekoniecznie.
Pasek wagi
chyba hebdomofobia :P
Panicznie boję się świerszczy! Fuuuu
A i jeszcze nie znoszę żab!
lęk przed połykaniem tabletek . Tak wiem że dziwna fobia ale wzięło mi się to prawdopodobnie jak w wieku ok 4 lat mało się nie udusiłam przez takiego cukierka mlecznego . A ostatnio zauważyłam że jak wjeżdżam schodami w  centrach handlowych w górę to muszę się mocno barierek trzymać bo mam wrażenie że tyłem zlecę ze schodów . I to wcale nie jest śmieszne bo wcześniej tak nie miałam tylko już od jakiegoś czasu tak mam i nie wiem skąd się to wzięło.
Windami mogę jechać tylko z kimś bo sama bym nie weszła ;p
A i jeszcze mam lęk przed utopieniem się lub uduszeniem się ..
ja nie mam żadnej

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.