Temat: co zrobic z tym cialem? jakies porady?

2 lata depresja... pizza i t.t zrobila swoje.... a skora w oklapanym stanie.

moge cwiczyc z ewa chodakowska np: killer, duety i t.t

 

 

Jasne, że się da ! Musisz robić to powoli i stopniowo, nie głodzić się. Ćwiczenia na początku delikatne. Może wizyta u dietetyka ?

kasiabz25 napisał(a):

Dalindaa napisał(a):

Uszolina napisał(a):

E tam, przesadzacie z tymi getrami :P. Ja sama też chodzę po domu jak lump, kiedy pichcę w kuchni, robię to w dresach i te dresy wyglądają o wiele gorzej niż getry fitttt ;). No nie wyglądasz zbyt dobrze... Dużo spaceruj, pływaj, rowerek, zdrowa dieta, dużo warzyw, owoców, oczwyiście zero smażonych potraw, fastfoodów, słodyczy, co robisz teraz? W sensie jaka dieta, jaki trening?
Co racja to racja.. sama niekiedy chce dobrudzić ubrania.. ,ale to nie znaczy ,ze pozowałabym w nich do zdjęć.. ;/  Jeśli chodzi o pytanie to robic wszystko by być w ruchu. i zmienić nawyki żywieniowe.. Przepraszam, za wredność. ,ale jak można doprowadzić się do takiego stanu? :( Musisz naprawdę wziąć się w garść.
Można i to szybciej niż myślisz. Po twoim komenatrzu stwierdzam, że nie ważyłaś raczej nigdy powyżej 65 kg bo gdyby tak było wiedziałabyś jak to jest, są różne powody (wspomniana depresja, choroby, samotność, ciężkie chwile,albo po prostu zamiłowanie do jedzenia i słodyczy - to mój przypadek) i są osoby, które wyglądają o wiele gorzej np: 130 - 150 kg, a do autorki tematu : trochę ruchu, dieta i będzie git :)

depresja to tylko usprawiedliwianie siebie ....gdyby każdy z depresją się obżerał to większa połowa społeczeństwa startowałaby w zawodach sumo niestety.Łakomstwo i tyle.Sami sobie wyszukujemy powody do jedzenia......
Jesli czlowiek ma zajęcie to nie mysli o jedzeniu i tak jest z wieloma sprawami.Warto zając się pracą nad Swoim ciałem,poświęceniu się pasjom,anizeli marnej egzystencji ograniczającej się do komputer-lodówka-łóżko.Widzimy życie takim,jakim chcemy go zobaczyć.

studentka211 napisał(a):

depresja to tylko usprawiedliwianie siebie ....gdyby każdy z depresją się obżerał to większa połowa społeczeństwa startowałaby w zawodach sumo niestety.Łakomstwo i tyle.Sami sobie wyszukujemy powody do jedzenia......Jesli czlowiek ma zajęcie to nie mysli o jedzeniu i tak jest z wieloma sprawami.Warto zając się pracą nad Swoim ciałem,poświęceniu się pasjom,anizeli marnej egzystencji ograniczającej się do komputer-lodówka-łóżko.Widzimy życie takim,jakim chcemy go zobaczyć.

W sumie się zgadzam. Też miałam depresję, leczoną farmakologicznie. Nie przytyłam nic, tabletki właśnie pomagają zapanować nad tym.
Dużo pracy przed Tobą! Ale mogę poradzić jedynie, obyś nie rzucała się na diety 1000 kcal. jedz nawet 1700 plus nordic 60 min i efekty też będą zobaczysz.

Moim zdaniem jak byś ubrała jakieś normalne czarne spodnie z wysokim stanem i jakąś ładną bluzkę to wcale nie byłoby tak źle jak teraz.
szczerze z przodu wygladasz na grubsza niz  z boku, duzo dziewczyn ćwiczy z ewka, mnie osobiście ona odrzuca nie wiem czemu nie umiem na nia ptrzec , Wolę moje cw :D jalbo z youtube albo do gazety Vita sa płytki mam narzie 2 płytki cardio i na brzuch i jestem na TAK
Po pierwsze szoruj do sklepu po lepsze ciuchy. W takich ubraniach to każdy by miał depresje. Jak się ubierzesz ładnie to od razu humor ci przyjdzie i lepsza ochota na życie. Nawet jeśli jesteś w domu trzeba ładnie wyglądać. Ja nigdy nie chodzę w dresie po domu. Zawsze staram się wyglądać dobrze.
Proponuję Dukanka. Kocham tą dietkę. Schudłąm na niej 10 kg.
Pasek wagi

Faza.Delta napisał(a):

Co zrobić? Wziąć się za siebie. To nie będzie łatwe i będzie przychodziło stopniowo, ale koniec końców - dasz radę.Ja polecam dietę 1500 kcal.
1500? To jest przeciez pewnie nawet ponizej jej ppm! Ona bez ruchu i na 2000 kcal bedzie chudła...
http://jekyllhyde.kakadoo.pl/?p=919 wg tego kalkulatora Twoje podstawowe zapotrzebowanie kaloryczne to 2427 (średnio aktywny tryb życia - szkoła itd). Odetnij od tego 500 kcal i masz troszkę ponad 1900 kcal dziennie. Podziel to na 5 posiłków np.
śniadanie 600 kcal
przekąska 200 kcal
obiad 600 kcal
przekąska 200 kcal
kolacja 300 kcal (3-4 godz przed snem)
Zero słodyczy, zero fast food, zero słodzonych napoi (tylko woda i nie słodzone herbaty, nie wiem czy pijesz kawę...), alkoholu, pieczywo zamień na razowe, makaron tak samo, ryż brązowy. W ogóle, jesteś bardzo młodziutka i wg mnie powinnaś porozmawiać z mamą. Przypuszczam, że to ona (albo Twój opiekun) gotuje i ma duży wpływ na to co jesz. Nie wydawaj pieniędzy na pizzę i in śmieci, w zamian kup sobie coś fajnego (nie wiem, kolczyki, bluzkę). Zdrowo odżywiaj się, to podstawa.
Do tego dorzuć godzinę ćwiczeń dziennie. Zacznij może od basenu (jeśli  masz możliwośc), albo poszukaj w necie ćwiczeń, ale lżejszych niż Chodakowska np. 8 min arms, legs, jakiś areobic bez podskoków. To tak na szybko i 'po łebkach'. Poczytaj o zdrowym odżywianiu.

Schudnięcie zajmie Ci pewnie ok pół roku, ale warto :) Ja też mam zamiar ćwiczyć regularnie przez min pół roku i będę katować vitalię swoją osobą ;) Dasz radę.
 


Pasek wagi
No co tu słodzić, trochę pracy przed Tobą, ale za pół roku możesz wyglądać o niebo lepiej :D Żadne tam diety 1000 kalorii. Nie przekraczaj dziennie powiedzmy 1800 - 2000 na początek. Ale do tego OBOWIĄZKOWO przynajmniej godzina aktywności dziennie. Szybszy spacer, pływanie (nie moczenie tyłka w basenie :) czy jazda na rowerze. Do tego jakieś drobne ćwiczenia. Z czasem zaczniesz chudnąć i apetyt na ruch się zwiększy - wtedy możesz zacząć szaleć z Chodakowska, Jillian, Mel B, callanetics czy po prostu biegać. No i podstawa - DOBRE NASTAWIENIE - pewnie że nie raz zjesz coś słodkiego albo tłustego, oby nie często, nie przejmuj się tym. Dieta to nie kara :) Powodzenia! 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.