Temat: Na ile kilogramów ? 170 cm .

Prosze o szczere komentarze  . 

myslę, że większość stawiajac na 100 kg przegina..ale co jak co brzuch fatalny - wciągaj... on zaburza obiektywną ocenę wagi....z jakieś 85 na moje oko
Trochę pracy trzeba włożyć, no niestety. Ale nie lamać się, tylko do roboty :)

shangrila84 napisał(a):

Kwiat.Pustyni napisał(a):

26 lat a takie zaniedbane cialo....co bedzie za 10 lat bedziesz wygladac jak babcia????cellulit wszedziebrzuch jak w7 miesiacu ciazynogi spasione zacieraja sie jedna o druga a w lecie to musi byc porazkabiodra jak szafaz 90 kg bedzie jak nie wiecejjednym slowem porazka
Taka młoda a taka zgorzkniała... co będzie za 10 lat, będziesz jęczeć jak stara baba? Brak kultury, taktu i empatii, porażka.Sama nie jest ideałem, narzeka że nie może znaleźć pracy bo jest potężna.Jednym słowem Kwiat Pustyni - synonim porażki.


kto nie moze zlalesc pracy? ja??
ja jestem otyla???
chynba nie umiesz czytac ze zrozumieniem!!!

Kwiat.Pustyni napisał(a):

26 lat a takie zaniedbane cialo....co bedzie za 10 lat bedziesz wygladac jak babcia????cellulit wszedziebrzuch jak w7 miesiacu ciazynogi spasione zacieraja sie jedna o druga a w lecie to musi byc porazkabiodra jak szafaz 90 kg bedzie jak nie wiecejjednym slowem porazka

Heh, ta złośliwość i zgorzknienie to wrodzone czy nabyte? Tak czy siak współczuję. Autorka nie prosi o wytykanie jej wad tylko o oszacowanie jej wagi. Po kiego grzyba docinki?  

Mysle, ze okolo 95kg. Dasz rade, dzialaj
Pasek wagi
90-100max
85?
Pasek wagi
100. waze 80 a wygladam duzo lepiej wiec mysle ze 100, ew. z 95, no.

deteste napisał(a):

ddaaiissyy napisał(a):

Grubsi ludzie maja wystarczajaco przykrych sytuacji w zyciu i zareczam Cie, ze ona na pewno dostala duzo kopow w tylek. W koncu jest na tym portalu z zamiarem schudniecia a inne osoby powinny byc jej wsparciem bo w koncu to jest strona na otylych i zeby sie wspierac podczas odchudzania.Trzeba swoje cialo kochac i szanowac i podchodzic do odchudzania jako do uzdrowienia siebie a nie jako jakiejs patologicznej kary 'jestem tragiczna, wiec cwicze'. Powinno byc 'jestem silna i piekna, wiec cwicze'. Albo 'jestem na diecie, bo jestem madra i chce cos z soba zrobic'. Nie moge zrozumiec jak mozna innych obrazac i dawac sobie prawo do stosowania jakis swoich wymyslonych terapii typu 'dam jej kopa to sie za siebie wezmie, na pewno jej pomoze' kiedy ta osoba moze miec slaba psychike i jeszcze sie od tego bardziej najesc jesli ma sklonnosc do jedzenia w depresji!
Ok, zgodzę się z Tobą. Ale powiedz, czy nie maja sporo tych przykrych sytuacji przez własną słabość i głupotę? Przecież nikt nie wpychał im jedzenie do ust, sami to robili. To czas teraz ponieść konsekwencję swoich czynów i decyzji.Ja też, gdy weszłam po raz pierwszy na ten portal, chciałam schudnąć. Tak samo, jak autorka wątku. Z ta różnica, że ja wzięłam się za siebie od razu, gdy zobaczyłam, że coś jest nie tak. Waga wskazała 64kg,  powiedziałam basta, nie dopuszczę do tego, żeby dalej rosła. I w gruncie rzeczy, dużo dały mi właśnie nieprzychylne komentarze innych ludzi. A skoro autorka nie wzięła się za siebie szybciej, to znaczy, że nie aż tak bardzo jej to przeszkadzało. Chęć jedzenia, widocznie była większą od chęci ucięcia tematu swojej otyłości.


Nie każdy ma takie samo podejście do odchudzania - jeżeli Ty zaczęłaś wcześnie, żeby nie dojść do jakiejś ekstremalnej wagi, to gratuluje, ale nie każdy podchodzi do tego w taki sposób. Ja na przykład byłam od dziecka przy sobie i nawet nie zauważyłam, że aż tak bardzo tyję. Do tego mogą dojść problemy rodzinne, stres itp. Nie chcę nikogo bronić, tylko pokazać, że nie zawsze jest wszystko takie proste jak się wydaje.
Sposób zmotywowania też zależy od psychiki - mnie na przykład komentarze typu: o jak się spasłaś!, wyglądasz jak słoń w ogóle nie motywują, tylko jeszcze dołują - moje życie jest do bani, skoro tak wyglądam, więc nie ma sensu się odchudzać. Natomiast komentarze, które mnie mobilizują to nie koniecznie typu : nie jest źle, uda Ci się powodzenia. Tylko np. Jest źle, ale jesteś w stanie coś z tym zrobić, zacznij walczyć, bo to zależy od Ciebie jak będziesz wyglądać.
Do autorki - mój wzrost, dałabym koło 95-97
100 plus
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.