17 października 2012, 20:06
Czesc chciałabym poruszyć taki temat, oraz czy w waszych zwiazkach tez sie tak zdarza. Otóż jestem silniejsza od swojego meża. Wygram z nim na rękę oraz podciągne sie na drążku wiecej razy. Mam 169 cm wzrostu i waze 55 kg moj mąż to typ artysty o szczuplej, wątłej sylwetce 172 cm i 60 kg. On sportu nie lubi nigdy nie cwiczył. Za to ja lubie cwiczyć kiedyś trenowalam lekkoatletyke, Mam ładnie zarysowane łapki, a moj biceps wydaje sie twardszy niz mojego mężą. Gdy sie silujemy na rękę to odrazu na starcie uzyskuje przewage, potem kilka sekund jestesmy w tym samym połorzeniu by po chwili połozyć jego ręke na blacie stołu. Calośc trwa moze 20 sekund. Podciągne sie 4 razy podchwytem a on ledwo wymęczy 2. Oczywiscie on podchodzi do tego z usmiechem i nic sobie z tego nie robi, ale wydaje mi sie ze w innych związkach moze być taka sytuacja dla mezczyzny krepująca. Podzielcie sie spostrzeżeniami
17 października 2012, 20:10
I ?A związki w których kobieta nie dotyka się nawet do robienia jajecznicy bo spali masło na patelni?
Albo kobiety wyższe od mężczyzn chodzące w szpilach?
Dla mnie to głupie stereotypy typu "Kobieta powinna, mężczyzna musi".
Kwestia gustu, ja np. lubię mężczyzn o smukłych sylwetkach.
- Dołączył: 2012-08-08
- Miasto:
- Liczba postów: 1634
17 października 2012, 20:19
Hehe, to tylko pogratulować Ci dobrej formy :P
Ja niestety jestem i niższa i o wiele słabsza od mojego chłopaka ;) I ostatnio nawet gotuję :P
17 października 2012, 20:20
No nie chcialabym miec slabszego od siebie faceta.
Dla mnie mezczyzna powinien byc ostoja, mam sie czuc przy nim bezpieczna.
A tak na marginesie, moj patrner ma wiecej w bicepsie nic ja w pasie :-)
( jest sportowcem)
Edytowany przez be.alluring 17 października 2012, 20:23
- Dołączył: 2011-09-08
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 27068
17 października 2012, 20:22
ja bym nie zniosla gdyby moj maz byl slabszy ode mnie . i smukly,watly facet nie jest w moim typie. wole raczej typ"miska" .
- Dołączył: 2012-01-26
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 8496
17 października 2012, 20:25
Mój facet też jest szczupły, ale trenuje i zamiast wątłego ciała ma kupę mięśni :)
Jest dużo silniejszy ode mnie i dobrze mi z tym; chcę przy facecie czuć się bezpiecznie i trochę jak 'kruszynka' :)
17 października 2012, 20:31
no to ja Cię pocieszę
ja bylam silniejsza od 2 swoich facetów (z jednym byłam równa, drugi byl kilka cm wyższy),
nie afiszowałam sie z tym jakoś (nawet jak coś potrafisz zrobić 'typowo męskiego" typu: przepchanie zlewu czy zmiana oleju w samochodzie albo opony to się z tym nie obnoś jakoś szczególnie przy facetach--- taka moja rada
![]()
, niech maja nas za "nieporadne istoty")
17 października 2012, 23:41
mój facet jest ode mnie wyższy o 27 cm i prawie 50 kg cięższy więc nie mam z nim szans. ale wie, że potrafię się bić, bo kiedyś (nie byliśmy wtedy ze sobą) widział jak znokautowałam jednego gościa, także respekt czuje, hahahaha :D
18 października 2012, 10:01
No i co z związku z tym?
Nie no gratuluję krzepy ale.....
Ja sobie czegoś takiego nie wyobrażam. Nie mogłaby być z facetem który nie otworzy mi słoika kiedy nie mogę. Nie zniesie mnie po schodach jak sobie skręcę kostkę albo w razie jakiejś akcji mnie nie obroni.
Ja muszę mieć poczucie bezpieczeństwa ze strony mężczyzny a nie być z jakimś wątłym chuchrem którego kładę na rękę...
- Dołączył: 2009-05-18
- Miasto: Rajskie Wyspy
- Liczba postów: 88341
18 października 2012, 10:09
Mój jest ode mnie szczuplejszy i chudszy ładnych kilka kg, ale przez to, że gra w piłę i pracuje fizycznie, to siły ma, ojjj ma.
O ile Wam to nie przeszkadza, to nie widzę problemu ;-)