18 lipca 2012, 15:05
Ćwiczę z Ewą od 2 tygodni i chciałabym Was zapytać czy różnica jest widoczna. Po centymetrze rzecz jasna jest, ale bardziej interesuje mnie zmiana wizualna.
Tak to wygląda:
talia było 67 jest 65
brzuch pępek było 76 jest 73.5
przych bylo 81 jest 78
pupa bylo 93 jest 90
udo bylo 54 jest 52
lydka bylo 33 jest 32.5
W beżowym biustonoszu przed, a w różowym obecnie
Edytowany przez BlackBabe 18 lipca 2012, 15:10
- Dołączył: 2010-01-31
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 423
18 lipca 2012, 19:35
a skąd można wziąć te ćwiczenia pomijając chomika?
- Dołączył: 2012-02-24
- Miasto:
- Liczba postów: 5843
18 lipca 2012, 20:12
Jak na 2 tygodnie to prawie zero zmiany jak dla mnie...
18 lipca 2012, 21:04
backbebe zacznijmy od tego ile ty mialas do schudniecia? 2 kg? ktore ledwo widac? ja mam nadwage, duzo tkanki tluszczowej. ubije sie cwiczeniami i bede chodzic opuchnieta jak pudzian z tluszczem.
tak to jest wymowka, bo obralam swoj cel
zaczelam od godzinnego chodu na biezni. jak zmniejsze wymiary to bede sie modelowac
cwiczenia sa podpisane dla tych sredniozaawansowanych, 3 minuty tych skokow i ajacykow i sprintu w miejscu zniechecilyby mnie. ja unikam biegu i podskoku bo tego nie lubie
18 lipca 2012, 21:10
wrednababa54 napisał(a):
backbebe zacznijmy od tego ile ty mialas do schudniecia? 2 kg? ktore ledwo widac? ja mam nadwage, duzo tkanki tluszczowej. ubije sie cwiczeniami i bede chodzic opuchnieta jak pudzian z tluszczem. tak to jest wymowka, bo obralam swoj cel zaczelam od godzinnego chodu na biezni. jak zmniejsze wymiary to bede sie modelowac cwiczenia sa podpisane dla tych sredniozaawansowanych, 3 minuty tych skokow i ajacykow i sprintu w miejscu zniechecilyby mnie. ja unikam biegu i podskoku bo tego nie lubie
Po pierwsze się nie odchudzam tylko kształtuję sylwetkę nawet nie mam wagi w domu. Po drugie zaczynałam 3 lata temu z wagą 77kg i ciężką pracą i wyrzeczeniami oraz morzem łez na siłowni schudłam do 54kg. Po trzecie mięśnie wysmuklają sylwetkę i dodatkowo spalają tłuszcz, bo potrzebują energii na utrzymanie się... A po czwarte to to co robię z Ewą teraz jest niczym w porównaniu do tego co robiłam na siłowni ważąc 20kg więcej....
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
18 lipca 2012, 21:25
Daria daj spokój, wrednejbabie nie przetłumaczysz.
Według niej ona ma tylko rację,a my wszyscy dookoła jesteśmy głupi;-)
18 lipca 2012, 22:28
blackbabe ale to jest twoja sprawa co robisz. ja napisalam ze takie cwiczenia zostawie na koncu, bo sa za intensywne. i gowno mnie obchodzi ze ktos cwiczyl na silowni intensywniej ode mnie. ja nie chce sie nabic tylko spalic tluszcz a cwiczenie ze sztanga to nie aeroby.
ewa pisze o cwiczeniach modelujacych, watpie by orbi albo bieznia do takich nalezala.
18 lipca 2012, 22:33
Nie ćwiczyłam ze sztangą. Napisałam tylko to co myślę, bo uważam że ciało bez modelowania nawet w rozmiarze XXL wygląda po odchudzaniu mniej atrakcyjnie i tyle ;-))