Kolej na mnie - na ile? 167 - strona 5

Dołączył: 2008-07-18
Miasto: Walerków
Liczba postów: 2819

24 czerwca 2012, 10:11

Dziękuję za opinie. Ważę 67 kg.

Bardzo proszę o oszacowanie moich kilogramów, mam 167 cm. Dla mnie jest tragedia największa od...od...od... a z półtorej roku lub nawet i dwa lata będzie. Ahhhh te hormony! Czy jest taka tragedia? Wiem, ze dobrze nie jest, ale...

Edytowany przez ZagubionaMyszka 15 sierpnia 2012, 15:13

#1
Udostępnij post

Udostępnij post
Kopiuj
link

Prywatna
wiadomość Anuluj
Odpowiedz

G.R.u.

Dołączył: 2010-01-01
Miasto:
Liczba postów: 6671

Zobacz posty Użytkownika

24 czerwca 2012, 11:42

73. Jak dla mnie wszystko do odchudzenia i wyrzeźbienia, zwłaszcza tyłek, jeszcze takiego nie widziałam.
Ćwicz, ćwicz, ćwicz kobieto!

#41
Udostępnij post

Udostępnij post
Kopiuj
link

Prywatna
wiadomość Anuluj
Odpowiedz

pati19831

Dołączył: 2012-05-20
Miasto: Kraków
Liczba postów: 28

Zobacz posty Użytkownika

24 czerwca 2012, 11:48

nie ma zadnej tragedii - uwierz mi. masz b. kobieca figure i jestem pewna, ze faceci zwracaja na ciebie uwage; kobiety zreszta tez - z zazdrosci. i masz ladne ksztalty, nie masz tluszczu na brzuchu a to wielki plus. aeroby jkaies - bieganie, spacery, basen, cos co ci wyszczupli i ujedrni uda, ale nie rozbuduje. :)

#42
Udostępnij post

Udostępnij post
Kopiuj
link

Prywatna
wiadomość Anuluj
Odpowiedz

ZagubionaMyszka

Dołączył: 2008-07-18
Miasto: Walerków
Liczba postów: 2819

Zobacz posty Użytkownika

24 czerwca 2012, 11:53

Dziękuję wszystkim opinie, szczególnie te konstruktywne. Czasem mam wrażenie, że proste pytanie wywołuje tu lawinę jadu i zawiści. Wiem, że mogę wyglądać na 70 kilo, ale ocenianie na 80 to chyba zawiść sama w sobie. Pisałam, że obecnie jestem gruba, fakt, ale żeby zaraz pisać, że w życiu się czegoś takiego nie widziało nie buduje o autorze zbyt dobrego poglądu.

Co do powodzenia o które się tu rozchodzi - jak pisałam - nie narzekam. Twarz mam przynajmniej szczupłą i ciekawe ciuchy w szafie, nie łażę roznegliżowana ulicami i jakoś mężczyźni nie rzucają we mnie pomidorami.