Temat: Kolej na mnie - na ile? 167

Dziękuję za opinie. Ważę 67 kg. 
Bardzo proszę o oszacowanie moich kilogramów, mam 167 cm. Dla mnie jest tragedia największa od...od...od... a z półtorej roku lub nawet i dwa lata będzie. Ahhhh te hormony! Czy jest taka tragedia? Wiem, ze dobrze nie jest, ale...

Pasek wagi

ZagubionaMyszka napisał(a):

Dziękuję wszystkim opinie, szczególnie te konstruktywne. Czasem mam wrażenie, że proste pytanie wywołuje tu lawinę jadu i zawiści. Wiem, że mogę wyglądać na 70 kilo, ale ocenianie na 80 to chyba zawiść sama w sobie. Pisałam, że obecnie jestem gruba, fakt, ale żeby zaraz pisać, że w życiu się czegoś takiego nie widziało nie buduje o autorze zbyt dobrego poglądu. Co do powodzenia o które się tu rozchodzi - jak pisałam - nie narzekam. Twarz mam przynajmniej szczupłą i ciekawe ciuchy w szafie, nie łażę roznegliżowana ulicami i jakoś mężczyźni nie rzucają we mnie pomidorami. 


Czyli tak jak tu jest zawsze, nie jedna dziewczyna tutaj chcialaby wygladac jak Ty , przeciez wiele z nas jest tu o 1000 razy wiekszych od Ciebie i zupelnie nie rozumiem jak mozna byc takim chamidlem.
Spoko , prosi o kilka slow nie musicie slodzic na sile nikt nie karze ale nasz jezyk Polski ma tyle roznych zamiennych slow ze mozna by bylo ujac to w innych sposob. Przeciez wcale nie wyglada tak zle jak opisujecie, kurwa zdolowac sie idzie. A o powodzeniu u facetow moze nie rozmawiajmy , bo pewnie wiekszosc by sie usmiala przez te komentarze patrzac po zdjeciach widac tu fajna babeczke. Moim zdaniem jestes atrakcyjna mimo tych ''zle dobranych stringow,za malego stanika, braku dupy'' Kazdy z nas ma nad czyms nad czyms do popracowania , ale nie jest zle.
Pasek wagi
ćwicz! :)
Wyglądasz na ok. 70 kg. Brzuch to Twój atut.
Na pupę polecam TBC (squaty!) albo maszyny na siłowni.
Klasyczna gruszka, ładna talia, cięższy dół. Przy odpowiednim stroju z cała pewnością wyglądasz atrakcyjnie, jeżeli chodzi o wagę absolutnie wyglądasz na swoje 67 - nie więcej. Ciało jędrne, a jeżeli chodzi o pośladki uważam, że płaskie, ale nie obwisłe - o nie drogie panie :) Taka już nasza uroda, że czasem nawet gdybyśmy były szczupłe to daleko nam do idealnych proporcji.  Mój środek ciężkości jest raczej w części górnej i też narzekam :) Nie mogę tylko pozostawić bez komentarza stanika - push up push upem, ale ten jest zdecydowanie za mały. Nie tylko duże biusty mogą ucierpieć przez źle dobraną bieliznę. Fiszbina dzieli pierś, a powinna trafiać pod pachę. Polecam kilka artykułów na temat dobierania biustonoszy i wszystko stanie się jasne. Powiem tylko, że gdy trafiłam do dobrego sklepu z bielizną dowiedziałam się, że zakładając biustonosz powinnam zgarniać biust Z PLECÓW ;), a rozmiar, który szacowałam na 75E zmienił się na 65G. Powodzenia w szukaniu swojego rozmiaru (to takie bezoperacyjne powiększenie biustu ;)) i w dążeniu do realnego przy tej figurze ideału :) nie dajmy się zwariować :)
Wszystko jest okey, tylko ta pupa jest brzydka.Taka szeroka i osiadła. Profilem nie ma jej wcale , musisz ćwiczyćpośladki
74 kg
Niektóre dziewczyny są po prostu zazdrosne ... Mi się Twoja figura ogólnie podoba, fakt, tyłek nie jest najfajniejszy, ale jak sama napisałaś nago po ulicy nie chodzisz, a ubrać się umiesz. Zdjęcia w pamiętniku są wprost rewelacyjne, można by rzec, że ideał ;) 
Może nie jest idealnie, ale masz fajną kobiecą figurę ;)
78

ZagubionaMyszka napisał(a):

Dziękuję wszystkim opinie, szczególnie te konstruktywne. Czasem mam wrażenie, że proste pytanie wywołuje tu lawinę jadu i zawiści.


Tak, oczywiście - niepochlebne opinie to od razu lawina jadu i zawiści. Argumentacja "wybitnych intelektualistów" albo ludzi zadufanych w sobie, wszystko jedno. A nie przyszło Ci do głowy, że niektórym Twoje ciało może się po prostu nie podobać?

I bawi mnie, kiedy niektórzy mówią przy tej okazji o "kobiecych kształtach". Za kobiece kształty uważa się powszechnie kawał tyłka, kawał biustu i talię. Tutaj jedynie na siłę można dopatrzeć się tylko tego trzeciego, głównie w wyniku wciągania brzucha, cała reszta to "chłop jak dąb", który zastosował kilka prostych trików marketingowych - ponętne "kobiece" pozy, wspomniane wyżej ciąganie brzucha i wypinanie klaty.

Wybacz ostre słowa, ale zawsze tak reaguję, jak ktoś w prostacki sposób broni się przed krytyką zarzucając zazdrość wszystkim dookoła, za to nie omieszka nie skomentować pochlebnych wypowiedzi i dodatkowo publicznie sobie schlebiać "och, na powodzenie nie narzekam". Brak skromności szpeci najbardziej, to nawet gorsze niż ten Twój "wyjątkowy" tyłek.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.