Temat: Oceńcie proszę...

...

Melkor napisał(a):

-2kg to za mało żeby osiągnąć zadowalające efekty. Raczej 15kg.

enusia83 napisał(a):

Ja nie czułabym się dobrze w chudziutkim ciele...bo lubię kobiece kształty.
https://www.instagram.com/annanystrom/To są kobiece kształty. Co prawda w wersji modelowej i niemożliwej do osiągnięcia dla wszystkich kobiet, ale podaję jako punkt odniesienia. Sylwetka w kształcie ulanego prostokąta (przód) / jabłka (z profilu) z talią szerszą od bioder nie jest kobieca tylko dlatego, że jest ulana, a cycki u grubej dziewczyny są równie atrakcyjne jak kaloryfer u wychudzonego faceta. Do kobiecych kształtów nie trzeba mieć chudego ciała (wręcz wychudzenie jest antykobiece), jednak Ty masz zwyczajnie nadwagę.

enusia83 napisał(a):

Jak ujedrnić brzuch? Smaruję różnymi preparatami i ćwiczę trochę...może ktoś podpowie...
Twój problem polega na błędnych założeniach. Smarować możesz chleb masłem, a do "ujędrnienia" potrzebujesz 2 rzeczy:a) pozbyć się nadmiaru tłuszczub) zbudować trochę masy mięśniowejTrudno jest robić to równocześnie, więc trzeba przeprowadzić masę i redukcję. W Twoim przypadku raczej redukcję (dieta mż) i potem masę (na siłowni).

szemranakejt napisał(a):

W ujędrnieniu mogą pomóc masaże szczotką na sucho, dosyć modny wynalazek ostatnio ale działa
Zdumiewa mnie pomysłowość w uzyskiwaniu namiastek efektów bezwysiłkowymi metodami zamiast ruszyć dupę.

po prostu szanuję to, że autorka posta nie chce więcej chudnąć, nie rozumiem skąd taka nagonka na nią tutaj. nie każdy chce i musi wyglądać jak chodzący ideał. dziewczyna pytała jak poprawić stan skóry, napisałam o szczotce. wiadomo, że jeszcze lepiej zadziałałyby ćwiczenia

Noma_ napisał(a):

Wielki brzuch to nie są kobiece ksztalty. Kobiece kształty to szczupła wcięta talia, zgrabne biodra i nogi  oraz jedrna pupa. Szczupła z kobiecymi kształtami to nie wieszak.Wszystko jest do poprawy z minus 15 kg.Nie sądziłam, że taka młoda jesteś. Po zdjęciach ciała miałam wrażenie , że już 50 tka za tobą. Nie jest dobrze, ale skoro uważasz, że 2 kg starczy ...


Kazde kształty należące do kobiety są kobiecymi kształtami. Same kręcicie na siebie bat - Twój opis jest okrutnie krzywdzący dla wielu kobiet, a opis sylwetki nieosiągalny dla większości. Ja nie spełniam wszystkich Twoich wymogów (ty tez nie, bo pamietam Twoje zdjęcia), a jestem pełnokrwistą i atrakcyjną, kobietą. Jeśli cokolwiek czytasz to polecam Ci ‚Obsesje piękna’ lub ‚Mit urody’, szczególnie ze wychowujesz córkę. 

Nugent napisał(a):

Noma_ napisał(a):

Wielki brzuch to nie są kobiece ksztalty. Kobiece kształty to szczupła wcięta talia, zgrabne biodra i nogi  oraz jedrna pupa. Szczupła z kobiecymi kształtami to nie wieszak.Wszystko jest do poprawy z minus 15 kg.Nie sądziłam, że taka młoda jesteś. Po zdjęciach ciała miałam wrażenie , że już 50 tka za tobą. Nie jest dobrze, ale skoro uważasz, że 2 kg starczy ...
Kazde kształty należące do kobiety są kobiecymi kształtami. Same kręcicie na siebie bat - Twój opis jest okrutnie krzywdzący dla wielu kobiet, a opis sylwetki nieosiągalny dla większości. Ja nie spełniam wszystkich Twoich wymogów (ty tez nie, bo pamietam Twoje zdjęcia), a jestem pełnokrwistą i atrakcyjną, kobietą. Jeśli cokolwiek czytasz to polecam Ci ?Obsesje piękna? lub ?Mit urody?, szczególnie ze wychowujesz córkę. 

WIELKIE BRAWA za tą wypowiedź!!!  Dziewczyno jak podobasz się sama sobie to jest super! Nic nie musisz chudnąć, bo jakieś wredne baby Ci to napiszą na Vitalii. Osiągnęłaś już bardzo wiele, utrzymaj to i ćwicz dla dobrego samopoczucia :)

Izabell. napisał(a):

Nugent napisał(a):

Noma_ napisał(a):

Wielki brzuch to nie są kobiece ksztalty. Kobiece kształty to szczupła wcięta talia, zgrabne biodra i nogi  oraz jedrna pupa. Szczupła z kobiecymi kształtami to nie wieszak.Wszystko jest do poprawy z minus 15 kg.Nie sądziłam, że taka młoda jesteś. Po zdjęciach ciała miałam wrażenie , że już 50 tka za tobą. Nie jest dobrze, ale skoro uważasz, że 2 kg starczy ...
Kazde kształty należące do kobiety są kobiecymi kształtami. Same kręcicie na siebie bat - Twój opis jest okrutnie krzywdzący dla wielu kobiet, a opis sylwetki nieosiągalny dla większości. Ja nie spełniam wszystkich Twoich wymogów (ty tez nie, bo pamietam Twoje zdjęcia), a jestem pełnokrwistą i atrakcyjną, kobietą. Jeśli cokolwiek czytasz to polecam Ci ?Obsesje piękna? lub ?Mit urody?, szczególnie ze wychowujesz córkę. 
WIELKIE BRAWA za tą wypowiedź!!!  Dziewczyno jak podobasz się sama sobie to jest super! Nic nie musisz chudnąć, bo jakieś wredne baby Ci to napiszą na Vitalii. Osiągnęłaś już bardzo wiele, utrzymaj to i ćwicz dla dobrego samopoczucia :)

A ja się nie zgodzę w jednej kwestii: czy nam się to podoba czy nie, to kobiece kształty to nie są każde kształty. Kobiece kształty w XXI wieku to niestety ale szczupła talia, duży biust, jędrna pupa, i nie ma się co oszukiwać, że jest inaczej. Natomiast, żeby być „pełnokrwistą i atrakcyjną, kobietą” nie przekreśla brak kobiecych kształtów. To, co odpowiada za kobiecość to seksapil. JEDNAK jeśli autorka czuje się dobrze w swoim ciele to najważniejsze, nikt nie musi dążyć do kobiecych kształtów, jakie zostały uznane za ikonę XXI wieku.

Nugent napisał(a):

Noma_ napisał(a):

Wielki brzuch to nie są kobiece ksztalty. Kobiece kształty to szczupła wcięta talia, zgrabne biodra i nogi  oraz jedrna pupa. Szczupła z kobiecymi kształtami to nie wieszak.Wszystko jest do poprawy z minus 15 kg.Nie sądziłam, że taka młoda jesteś. Po zdjęciach ciała miałam wrażenie , że już 50 tka za tobą. Nie jest dobrze, ale skoro uważasz, że 2 kg starczy ...
Kazde kształty należące do kobiety są kobiecymi kształtami. Same kręcicie na siebie bat - Twój opis jest okrutnie krzywdzący dla wielu kobiet, a opis sylwetki nieosiągalny dla większości. Ja nie spełniam wszystkich Twoich wymogów (ty tez nie, bo pamietam Twoje zdjęcia), a jestem pełnokrwistą i atrakcyjną, kobietą. Jeśli cokolwiek czytasz to polecam Ci ?Obsesje piękna? lub ?Mit urody?, szczególnie ze wychowujesz córkę. 

Za to opis autorki jest idealny. Kobiece kształty równa się nadwagą i wielkie brzuszysko.   Tym bardziej jest to krzywdzące dla kobiet. Nie chce więcej chudnąć jej problem, że będzie miała kłopot z narządami wewn, ale to delikatnie spore nadużycie  i jakaś parodia pisać, że to "kobiece kształty". I nie kryguj się, bo dobrze wiesz o czym mowa. 

Noma_ napisał(a):

Nugent napisał(a):

Noma_ napisał(a):

Wielki brzuch to nie są kobiece ksztalty. Kobiece kształty to szczupła wcięta talia, zgrabne biodra i nogi  oraz jedrna pupa. Szczupła z kobiecymi kształtami to nie wieszak.Wszystko jest do poprawy z minus 15 kg.Nie sądziłam, że taka młoda jesteś. Po zdjęciach ciała miałam wrażenie , że już 50 tka za tobą. Nie jest dobrze, ale skoro uważasz, że 2 kg starczy ...
Kazde kształty należące do kobiety są kobiecymi kształtami. Same kręcicie na siebie bat - Twój opis jest okrutnie krzywdzący dla wielu kobiet, a opis sylwetki nieosiągalny dla większości. Ja nie spełniam wszystkich Twoich wymogów (ty tez nie, bo pamietam Twoje zdjęcia), a jestem pełnokrwistą i atrakcyjną, kobietą. Jeśli cokolwiek czytasz to polecam Ci ?Obsesje piękna? lub ?Mit urody?, szczególnie ze wychowujesz córkę. 
Za to opis autorki jest idealny. Kobiece kształty równa się nadwagą i wielkie brzuszysko.   Tym bardziej jest to krzywdzące dla kobiet. Nie chce więcej chudnąć jej problem, że będzie miała kłopot z narządami wewn, ale to delikatnie spore nadużycie  i jakaś parodia pisać, że to "kobiece kształty". I nie kryguj się, bo dobrze wiesz o czym mowa. 


Tak, istnieje coś takiego jak kanon urody. Tak, korporacje robią na nas ogromną kasę, bo tak chcemy się w ten kanon wcisnąć za wszelką cenę. Ten ideał jest nie do osiągnięcia dla przeciętnej kobiety, a ciśnienie jest drastyczne. Skutki są jakie są, polki są jednymi z najbardziej niezadowolonych ze swojego wyglądu kobiet w Europie. Społeczeństwo w jakim żyjemy wychowuje takie strażniczki obsesji piękna i kanonu jak ty, Noma. Starałaś się kiedyś spojrzeć na to z boku, jakby poza naszą kulturą i swoim ciałem? Sprowadza się to do tego, że jak dziewczyna z nadwagą (niezagrażającą jej zdrowiu? - nie wiem tego bo jej nie znam), nie może według ciebie AKCEPTOWAĆ swojego ciała bo odstaje od kanonu. Wy strażniczki piękna, które mówią innym kobietom co mają, a czego nie mają prawa nosić, ile muszą schudnąć i co w sobie podkreślać, żeby żyć w społeczeństwie i w ogóle wyjść do ludzi. 

Gdybyś miała choć troche inteligencji emocjonalnej to widziałabyś, że odchudzać się jest dużo łatwiej i zdrowiej z perspektywy miłości swojego ciała a nie z nienawiści do swojego ciała. 

Nugent napisał(a):

Noma_ napisał(a):

Nugent napisał(a):

Noma_ napisał(a):

Wielki brzuch to nie są kobiece ksztalty. Kobiece kształty to szczupła wcięta talia, zgrabne biodra i nogi  oraz jedrna pupa. Szczupła z kobiecymi kształtami to nie wieszak.Wszystko jest do poprawy z minus 15 kg.Nie sądziłam, że taka młoda jesteś. Po zdjęciach ciała miałam wrażenie , że już 50 tka za tobą. Nie jest dobrze, ale skoro uważasz, że 2 kg starczy ...
Kazde kształty należące do kobiety są kobiecymi kształtami. Same kręcicie na siebie bat - Twój opis jest okrutnie krzywdzący dla wielu kobiet, a opis sylwetki nieosiągalny dla większości. Ja nie spełniam wszystkich Twoich wymogów (ty tez nie, bo pamietam Twoje zdjęcia), a jestem pełnokrwistą i atrakcyjną, kobietą. Jeśli cokolwiek czytasz to polecam Ci ?Obsesje piękna? lub ?Mit urody?, szczególnie ze wychowujesz córkę. 
Za to opis autorki jest idealny. Kobiece kształty równa się nadwagą i wielkie brzuszysko.   Tym bardziej jest to krzywdzące dla kobiet. Nie chce więcej chudnąć jej problem, że będzie miała kłopot z narządami wewn, ale to delikatnie spore nadużycie  i jakaś parodia pisać, że to "kobiece kształty". I nie kryguj się, bo dobrze wiesz o czym mowa. 
Tak, istnieje coś takiego jak kanon urody. Tak, korporacje robią na nas ogromną kasę, bo tak chcemy się w ten kanon wcisnąć za wszelką cenę. Ten ideał jest nie do osiągnięcia dla przeciętnej kobiety, a ciśnienie jest drastyczne. Skutki są jakie są, polki są jednymi z najbardziej niezadowolonych ze swojego wyglądu kobiet w Europie. Społeczeństwo w jakim żyjemy wychowuje takie strażniczki obsesji piękna i kanonu jak ty, Noma. Starałaś się kiedyś spojrzeć na to z boku, jakby poza naszą kulturą i swoim ciałem? Sprowadza się to do tego, że jak dziewczyna z nadwagą (niezagrażającą jej zdrowiu? - nie wiem tego bo jej nie znam), nie może według ciebie AKCEPTOWAĆ swojego ciała bo odstaje od kanonu. Wy strażniczki piękna, które mówią innym kobietom co mają, a czego nie mają prawa nosić, ile muszą schudnąć i co w sobie podkreślać, żeby żyć w społeczeństwie i w ogóle wyjść do ludzi. Gdybyś miała choć troche inteligencji emocjonalnej to widziałabyś, że odchudzać się jest dużo łatwiej i zdrowiej z perspektywy miłości swojego ciała a nie z nienawiści do swojego ciała. 

Po 1 obecny kanon piękna to wieszaki, albo babochlopy. Dwa jak ktoś kocha swoje ciało nie widzi potrzeby zmiany, bo to byłoby nawet nielogiczne zmieniać coś co się podoba. I to tak nie do końca działa jak opisujesz.

Noma_ napisał(a):

Nugent napisał(a):

Noma_ napisał(a):

Nugent napisał(a):

Noma_ napisał(a):

Wielki brzuch to nie są kobiece ksztalty. Kobiece kształty to szczupła wcięta talia, zgrabne biodra i nogi  oraz jedrna pupa. Szczupła z kobiecymi kształtami to nie wieszak.Wszystko jest do poprawy z minus 15 kg.Nie sądziłam, że taka młoda jesteś. Po zdjęciach ciała miałam wrażenie , że już 50 tka za tobą. Nie jest dobrze, ale skoro uważasz, że 2 kg starczy ...
Kazde kształty należące do kobiety są kobiecymi kształtami. Same kręcicie na siebie bat - Twój opis jest okrutnie krzywdzący dla wielu kobiet, a opis sylwetki nieosiągalny dla większości. Ja nie spełniam wszystkich Twoich wymogów (ty tez nie, bo pamietam Twoje zdjęcia), a jestem pełnokrwistą i atrakcyjną, kobietą. Jeśli cokolwiek czytasz to polecam Ci ?Obsesje piękna? lub ?Mit urody?, szczególnie ze wychowujesz córkę. 
Za to opis autorki jest idealny. Kobiece kształty równa się nadwagą i wielkie brzuszysko.   Tym bardziej jest to krzywdzące dla kobiet. Nie chce więcej chudnąć jej problem, że będzie miała kłopot z narządami wewn, ale to delikatnie spore nadużycie  i jakaś parodia pisać, że to "kobiece kształty". I nie kryguj się, bo dobrze wiesz o czym mowa. 
Tak, istnieje coś takiego jak kanon urody. Tak, korporacje robią na nas ogromną kasę, bo tak chcemy się w ten kanon wcisnąć za wszelką cenę. Ten ideał jest nie do osiągnięcia dla przeciętnej kobiety, a ciśnienie jest drastyczne. Skutki są jakie są, polki są jednymi z najbardziej niezadowolonych ze swojego wyglądu kobiet w Europie. Społeczeństwo w jakim żyjemy wychowuje takie strażniczki obsesji piękna i kanonu jak ty, Noma. Starałaś się kiedyś spojrzeć na to z boku, jakby poza naszą kulturą i swoim ciałem? Sprowadza się to do tego, że jak dziewczyna z nadwagą (niezagrażającą jej zdrowiu? - nie wiem tego bo jej nie znam), nie może według ciebie AKCEPTOWAĆ swojego ciała bo odstaje od kanonu. Wy strażniczki piękna, które mówią innym kobietom co mają, a czego nie mają prawa nosić, ile muszą schudnąć i co w sobie podkreślać, żeby żyć w społeczeństwie i w ogóle wyjść do ludzi. Gdybyś miała choć troche inteligencji emocjonalnej to widziałabyś, że odchudzać się jest dużo łatwiej i zdrowiej z perspektywy miłości swojego ciała a nie z nienawiści do swojego ciała. 
Po 1 obecny kanon piękna to wieszaki, albo babochlopy. Dwa jak ktoś kocha swoje ciało nie widzi potrzeby zmiany, bo to byłoby nawet nielogiczne zmieniać coś co się podoba. I to tak nie do końca działa jak opisujesz.

Wysportowane kobiety nazywasz babochłopami, rusałko przy mężu?

Noma_ napisał(a):

LessLessLess napisał(a):

Autorka nie chce już chudnąć i to jest ok. Nie jest otyła, nie wygląda niezdrowo. Autorko, ćwicz siłowo. Waga się zmieni, sylwetka też. Tak jak mówili inni - nie da się wyszczuplić tylko brzucha. Trzeba zaakceptować zmiany naszego ciała.
Autorka ma nadwagę i to widac. Jak mozesz pisać, że nie wygląda niezdrowo. Poza tym ma bardzo dużo tłuszczu na brzuchu , a to jest zagrożeniem dla narządów wewn. 
Nie ma dużej nadwagi, jej brzuch też nie jest jakiś ogromny. Jeśli kontroluje co trzeba u lekarzy, to nie widzę żadnego problemu. 

Natomiast widzę problem w nazywaniu cudzego brzucha "brzuszyskiem", a innych kobiet wieszakami lub babochłopami. 

Pasek wagi

Noma_ napisał(a):

Nugent napisał(a):

Noma_ napisał(a):

Nugent napisał(a):

Noma_ napisał(a):

Wielki brzuch to nie są kobiece ksztalty. Kobiece kształty to szczupła wcięta talia, zgrabne biodra i nogi  oraz jedrna pupa. Szczupła z kobiecymi kształtami to nie wieszak.Wszystko jest do poprawy z minus 15 kg.Nie sądziłam, że taka młoda jesteś. Po zdjęciach ciała miałam wrażenie , że już 50 tka za tobą. Nie jest dobrze, ale skoro uważasz, że 2 kg starczy ...
Kazde kształty należące do kobiety są kobiecymi kształtami. Same kręcicie na siebie bat - Twój opis jest okrutnie krzywdzący dla wielu kobiet, a opis sylwetki nieosiągalny dla większości. Ja nie spełniam wszystkich Twoich wymogów (ty tez nie, bo pamietam Twoje zdjęcia), a jestem pełnokrwistą i atrakcyjną, kobietą. Jeśli cokolwiek czytasz to polecam Ci ?Obsesje piękna? lub ?Mit urody?, szczególnie ze wychowujesz córkę. 
Za to opis autorki jest idealny. Kobiece kształty równa się nadwagą i wielkie brzuszysko.   Tym bardziej jest to krzywdzące dla kobiet. Nie chce więcej chudnąć jej problem, że będzie miała kłopot z narządami wewn, ale to delikatnie spore nadużycie  i jakaś parodia pisać, że to "kobiece kształty". I nie kryguj się, bo dobrze wiesz o czym mowa. 
Tak, istnieje coś takiego jak kanon urody. Tak, korporacje robią na nas ogromną kasę, bo tak chcemy się w ten kanon wcisnąć za wszelką cenę. Ten ideał jest nie do osiągnięcia dla przeciętnej kobiety, a ciśnienie jest drastyczne. Skutki są jakie są, polki są jednymi z najbardziej niezadowolonych ze swojego wyglądu kobiet w Europie. Społeczeństwo w jakim żyjemy wychowuje takie strażniczki obsesji piękna i kanonu jak ty, Noma. Starałaś się kiedyś spojrzeć na to z boku, jakby poza naszą kulturą i swoim ciałem? Sprowadza się to do tego, że jak dziewczyna z nadwagą (niezagrażającą jej zdrowiu? - nie wiem tego bo jej nie znam), nie może według ciebie AKCEPTOWAĆ swojego ciała bo odstaje od kanonu. Wy strażniczki piękna, które mówią innym kobietom co mają, a czego nie mają prawa nosić, ile muszą schudnąć i co w sobie podkreślać, żeby żyć w społeczeństwie i w ogóle wyjść do ludzi. Gdybyś miała choć troche inteligencji emocjonalnej to widziałabyś, że odchudzać się jest dużo łatwiej i zdrowiej z perspektywy miłości swojego ciała a nie z nienawiści do swojego ciała. 
Po 1 obecny kanon piękna to wieszaki, albo babochlopy. Dwa jak ktoś kocha swoje ciało nie widzi potrzeby zmiany, bo to byłoby nawet nielogiczne zmieniać coś co się podoba. I to tak nie do końca działa jak opisujesz.


ty masz podstawowy problem z szacunkiem względem drugiego człowieka. ‚wieszaki i babochlopy’ to tez kobiety i tez zasługują na szacunek, podobnie jak autorka posta. 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.