Temat: 160/53kg

Mam już dosyć. Nie wiem co myśleć i jak zebrać się w sobie, aby coś zmienić. Moje ciało to idealny typ skinny fat i już nie mam siły z nim walczyć. Od paru lat nie wychodzę do ludzi w kostiumach kąpielowych i pierwszy raz od okresu dziecięcego (mam 24 lata) przełamałam, aby taki kupić. Miałam w weekend spędzić czas nad jeziorem ze znajomymi, ale wróciwszy do domu i ponownie zmierzeniu stroju kompletnie jestem rozczarowana i nie mam chęci już nigdzie jechać. Oprócz tego, że moje ciało jest wiotkie i bez wyrazu, mam skoliozę co dodatkowo demotywuje mnie aby pokazać się w tak odsłoniętej wersji siebie. Macie jakieś porady? Staram się być aktywna, ale głównie to zajęcia aerobowe w stylu rolki czy skakanka i ciężko mi się zmotywować mimo płaczu nad sobą, patrząc na swój wyglad. 

Po co kupiłaś taki odsłaniający kostium jak wiesz, że nie jest najlepiej.

Kup porządny strój kąpielowy najlepiej jednoczęściowy i niezbyt wykrojony. Idź nad to jezioro i baw się dobrze.

Trochę przesadzasz, ale też nie będę ukrywać, że przydałoby się ćwiczyć siłowo by ciało stało się bardziej zwarte. 

Noma_ napisał(a):

Po co kupiłaś taki odsłaniający kostium jak wiesz, że nie jest najlepiej.Kup porządny strój kąpielowy najlepiej jednoczęściowy i niezbyt wykrojony. Idź nad to jezioro i baw się dobrze.

Niestety nie byłam sama i "podobno" wyglądałam dobrze. Mam dosyć bardzo zaniżoną samoocenę i bez pomocy kogoś nie kupiłabym stroju wcale

Jest miękko, wyglądasz na trochę więcej ale masz normalną figurę, i to w kierunku takiej całkiem spoko.

Masz za to coś, czego nie będzie miała większość kobiet - prawie idealne proporcje. Jeśli w tym momencie wzięłabyś się do roboty na siłowni, tak na poważnie, to za rok o tej porze miałabyś "instagramową" figurę. Przy Twoich kształtach efekty byłyby widoczne bardzo szybko.

Piękna figura, połowa szczupłych jest skinny fast. Sama do nich należę, jestem szczuplejsza a wyglądam znacznie gorzej, zwłaszcza mój brzuch to kataklizm. 
Z taką figurą powinnaś dumnie kroczyć nad jeziorem bo nie masz czego się wstydzić tylko tych majtek nie podnoś tak wysoko, bo wyglądają wulgarnie.

Za duzo instagrama sie naogladalas. 

Co, w dresie chcesz isc na plaze? 

Mnie tó zastanawia, ze sa kobiety Z fatalna sylwetka, ktore sie nie wstydza albo po prostu nie sa glupie aby sie kisic w ciuchach na plazy, a takie bez nadwagi  czasami chowaja sie w jakis luznych ciuchach, bo maja mega kompleksy.

Mnie na plazy nie obchodzi kto Ják wyglada. 

Stroj mi sie nie podoba, taki ciemny, wyglada troche Ják bielizna. Figura ok, mozesz isc na plaze.

Wyglądasz normalnie ;)

Pasek wagi

Po pierwsze- spokojnie możesz wychodzić do ludzi, iść sobie nas jezioro, wyglądasz przecież dobrze. Zresztą uważam że każdy ma prawo do chodzenia w kostiumie kąpielowym latem i nie ma co patrzeć na ludzi dookoła.

Po drugie- zupełnie nie wyglądasz na skinny fat.

Sam ruch to nie wszystko, zwłaszcza tak mały jak piszesz. Jesteś niewysoka i może masz takie kości że będziesz się sobie podobać np. dopiero przy 48 czy 50 kg? A żeby to zrzucić potrzebujesz ujemnego bilansu- dieta to olbrzymi procent sukcesu. Więc albo pogódź się z tym jak wyglądasz, bo nie chce ci się nic robić, albo przestań się użalać i weź się za aktywność fizyczna i rozsądne odżywanie, inaczej się nie da;)

Ostatnio moją zachęta do ćwiczeń jest skakanka. Wiem, że to nie dużo, ale czy to dobry start aby zacząć ujędrniać ciało? 

Tylko majtki od stroju bym wymieniła, bo wyglądają nieciekawie.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.