- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 września 2016, 11:03
Trochę późno się do tego zbieram, ale na targu wciąż sporo dojrzałych owoców i warzyw. Co można jeszcze zawekować na zimę? Podzielcie się pomysłami a może nawet przepisami?
Za mną chodzą jakieś chutneye i ajwary. Jakie są Wasze ulubione przetwory na zimę?
30 lipca 2018, 10:32
;) Ja mam taką starą dużą maszynkę kręconą rączką-do odsokowywania owoców- wyciska na wiór :) niestety żaden sokownik elektryczny tak nie dawał rady(wywalalo się dosłownie produkt na dżem lub surówkę do obiadu ;)) tak ze go wywaliłam, siostra swojego nie używa bo żal tego co w owocach zostaje.Kręcimy ręcznie jak babcie :)
Ale jak, na zimno?
Wczoraj robilam sokz malin to zostaly tylko pestki z nich :)
30 lipca 2018, 10:35
Poszłam poszukać... a taka https://www.sklep.eskot.pl/Noze-dekoracyjne-obiera... śrubą na końcu i gęstością sit wymiennych reguluje się się odciśnięcie produktu. Jest idealna dla mnie zwł do produktów które trudniej dobrze odcisnąć(np. aronie, porzeczka, dodatki ziołowe(np.młody owies) odciskanie owoców po nalewkach(żadna sokowirówka ich dobrze nie odciska)
Wow pierwszy raz widze cos takiego
Ja mam takie cus
30 lipca 2018, 12:37
No jasne że na zimno ;) z reg tak się tłoczy soki...w twojej robi się to na gorąco? bo nie znam zasady działania tych "garnuszków". Są jeszcze takie praski ręczne do owoców śrubowe- ja to widziałam w przydomowych małych winiarniach w Czechach do sfermentowanych owoców, ale widzę że u nas są bez problemu dostępne małe wersje tylko to jest do owoców miękkich, bez większych pestek, albo po maceracji https://allegro.pl/solidna-wloska-prasa-do-owocow-5-9l-inox-gratis-i6946283743.html
30 lipca 2018, 13:57
No jasne że na zimno ;) z reg tak się tłoczy soki...w twojej robi się to na gorąco? bo nie znam zasady działania tych "garnuszków". Są jeszcze takie praski ręczne do owoców śrubowe- ja to widziałam w przydomowych małych winiarniach w Czechach do sfermentowanych owoców, ale widzę że u nas są bez problemu dostępne małe wersje tylko to jest do owoców miękkich, bez większych pestek, albo po maceracji https://allegro.pl/solidna-wloska-prasa-do-owocow-...
Mega sie zdziwilam teraz :D
To jak wycisniesz ten sok na zimno to co dalej robisz? Pasteryzujesz?
Te garnki dzialaja tak, ze do najnizszego wlewasz wode, para z tej wody idzie przez "komin" w drugim garczku, a dookola niego zbiera sie sok, ktory splywa z pierwszego garczka-sita, pod wplywem tejze pary. No i splywa ten sok rurka widoczna na zdjeciu wyzej. Na koncu, jak wyciagne resztki owocow, wlewam ten sok jeszcze raz (do tego drugiego garnka), zeby sie zagotowal jeszcze raz i wlewam rurką bezposrednio do sloikow, goracy sok, jak sa jakies pestki, to przez sitko wlewam, zakręcam sloiki, stawiam do goru dnem i nie trzeba pasteryzowac.
31 lipca 2018, 23:16
Tak, jeśli to ma być sok to zagotowuję i zamykam w butelkach , jeśli galaretka to zagotuję krótko i dodaje pektynę i w słoiki, no a jak to wsad z nalewki to wiadomo- odcedzam i zlewam do głównego ;) W twoim to normalnie wyższa szkoła alchemii :) ciężko powiedzieć co wygodniejsze musiał by człowiek oba wypróbować na tym samym owocu/warzywie i zmierzyć czas..
2 sierpnia 2018, 23:55
Liandro - jak marynujesz grzybki? Mi się marzy przepis z minimalną ilością octu. Jadłam kiedyś takie przywiezione z Ukrainy. Niestety nie mam już kontaktu z dziewczyną, która je robiła. Ale były absolutnie mistrzowskie!
3 sierpnia 2018, 07:30
Liandra, co ty bardzo proste, wlasciwie, to wszystko samo sie robi, tylko wlac wode na pare i dac owoce z cukrem na sama gore ( tylko kontrolowac czy woda nie wyparowala, dolac w razie czego) i siedzisz czytasz ksiazke :)
5 sierpnia 2018, 10:15
Liandro - jak marynujesz grzybki? Mi się marzy przepis z minimalną ilością octu. Jadłam kiedyś takie przywiezione z Ukrainy. Niestety nie mam już kontaktu z dziewczyną, która je robiła. Ale były absolutnie mistrzowskie!
Tak całkiem minimalną to nie robię- bo mi się z tego przepisu zwyczajnie popsuły w piwnicy- masę narobiłam i pooooooszłoooo do kosza :( ...(taki glut się zrobił ohydny w smaku i zepsuty) .
Moja ulubioną zalewą do wszystkiego jest taka bardzo łagodna- 6 szkl wody, 1 szkl octu, 1/2 szkl cukru, 1 i 1/4 łyżki soli- plus przyprawy (ziele, pieprz, listek laur. i do wyboru-np.kurkuma, lub pieprz ziołowy, lub ketchup, lub kawałeczki chilli) Zalewam nią z reg.większość marynat-papryki,ogórki,cebulki, czosnek,patisonki,pieczarki...inne proporcje mam tylko do sałatek krojonych bo puszczają sok i tam się nie bierze tyle wody tylko z sokiem wlewa.
lub taka grzybkowa też łagodna jest(ostre idą od proporcji 2szkl wody-1szkl octu)- 3szkl wody, 1 szkl octu,1/2szkl cukru, 1 pełna łyżka soli,przyprawy (ja do marynat dodatkowo uwielbiam i pakuje kurkumę w proszku ;)
6 sierpnia 2018, 23:44
Dzięki za przepis. Oczywiście skorzystam jak tylko pojawi się okazja. Na razie zrobiłam korniszony w słodkiej (dość, ale bez przesady) zalewie i sałatkę z ogórków. Z tej ostatniej jestem mega zadowolona. Znalazłam wreszcie przepis, który mnie zadowolił w 100 procentach i przypomina mi sałatki z dzieciństwa. Obrano ogórki pokroiłam w plastry, dodałam trochę cebulki w piórka i marchewki startej na dużych oczkach. Posoliłam łyżką soli kamiennej. Do tego kilka posiekanych ząbków czosnku i garść natki pietruszki. Zalałam to szklanką octu, szklanką oleju i dodałam szklankę cukru. Po kilku godzinach przełożyłam do słoików i pasteryzowałam 10-15 minut na małym ogniu.
Teraz zabieram się za jakieś przeciery pomidorowe, ewentualnie ketchup domowy. Zobaczymy co pierwsze wpadnie mi w oko.
7 sierpnia 2018, 22:34
Ja cukinię z cebulą i papryka robie w takiej olejowo-octowo-cukrowej zalewie :) puszcza tyle soku że rozrzedza to ocet.
Musze się brać za peperoni- bezwzględnie trzeba zrywać....