- Dołączył: 2009-05-18
- Miasto: Rajskie Wyspy
- Liczba postów: 88311
14 lutego 2013, 14:21
Hej,
mój Luby zażyczył sobie gołąbki z okazji Walentynek,
ale babcia namotała przy gotowaniu kapusty, no i wyszła klapa.
Luby kupił dwie bardzo małe główki kapusty, no i babcia rozgotowała,
w dodatku kupił takie małe, że po prostu nie da się w te uratowane liście nic zwinąć.
Farsz mam zrobiony, kilka gołąbków wyszło, no ale cała micha farszu została...
Co z tym zrobić...?
Jesteśmy na wsi no i nie mam skąd wziąć nowej kapusty teraz,
a chciałabym ten farsz jakoś wykorzystać, i te kawałki kapusty również...
Mięso smażyłam trochę przed zmieszaniem z ryżem, więc nie jest surowe.
Jakieś pomysły jak uratować taki walentynkowy obiad? :P
14 lutego 2013, 21:05
posiekać kapustę i wrzucić w farsz, smakuje tak samo, uformuj kotleciki