28 stycznia 2008, 15:22
hej! tez macie ten problem ze skomponowaniem jakiegos wartosciowego obiadu, który by nie przekraczał 400-500kcl? chodzi mi głownie o wykorzystanie miesa, makaronu, kasz. Czy sos pomidorowo składający sie z leciutko podsmazanej cebuli, na sladowej ilosci masła do tego dodac wode i koncentrat pomidorowy i mnostwo ziół lekko zagęscic maką z woda i polac ryz,,,, ile to bedzie kcl?
31 stycznia 2008, 22:15
Ludziska.
najlepiej na samym początku obiadu od razu zjeść białko - czyli mięsko, dopiero potem warzywka. białko prawie od razu syci i szybciej nasz mózg dostanie smsa od brzuszka ze jest pełne :)
- Dołączył: 2006-04-02
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1476
3 lutego 2008, 20:00
kotlety sojowe ale takie tylo ugotowane plus surówka,1 ziemnaiczek ejsli nie możesz bez ;)
talerz wielki brokułów
micha szpinaku ;)
ziemniaczki w mundurkach
z bardziej wymyślnych to np zapiekanki warzywne ale takie bez sera,kasze z warzywami,warzywa na patelnię.Makaron razowy np z ugotowanym sokiem fit lub pomidorowym(dla leniwych;) lub z warzywami
Gotowana fasola z majerankiem
Z mieskiem to np ryba pieczona plus surówka,panga gotowana w soku pomidorowym ;)pierś kurczaka grillowana z surówką ,pierś w ksoteczkę z warzywkami duszone...oj multum opcji!Zupy!Np zupa krem ze szpinaku z fetą i oliwkami-syci i pycha,przepis w poprzendim nr shape ;)
6 lutego 2008, 10:50
hmmm,nie powinno sie jesc naj[ierw miesa,tylko warzywa,bo sie odrazu najemy i zjemy mniej bardziej kalorycznego miesa,a najlepiej to przed posiłkiem wypic szklanke wody!
- Dołączył: 2008-01-16
- Miasto: Wilcze
- Liczba postów: 10506
8 lutego 2008, 15:55
Hm... omlety??? i do nich warzywka??? Pycha!
Ryb nie znoszę, ale panga zapieczona w żaroodpornym półmisku (oliwy tyle, zeby się nie przypaliło) i mnóstwo ziółek.
Pożytek podwójny: ja mam białko, a rodzina rano galaretę do chleba. I warzywka... Duuuuuużooo.........
- Dołączył: 2007-09-11
- Miasto: malutkowo
- Liczba postów: 5308
8 lutego 2008, 18:21
rybka tak ale omlet to nie jet chyba zbyt dietetyczne
pyszne owszem
8 lutego 2008, 19:49
Polecam zupki, ale broń Boże z torebek. pajlepeij pomidorówkę, rosołek, kalafiorową .....
8 lutego 2008, 23:35
czemu nie z torebek? ja jem taka gdzie sa same warzywa ktore sie gotuje. cos jak warzywa na patelnie tyle ze zupa ;-)
- Dołączył: 2008-01-16
- Miasto: Wilcze
- Liczba postów: 10506
9 lutego 2008, 19:42
Lubię szybkie zupy z surowych warzyw: do wrzątku (choć niedużo - lubię gęsto- wrzucam pokrojone w grubą kostke różne warzywka (co tam mam pod ręka, uwielbiam brokuły), gotuję jeszcze z 5 minut i wyłączam. Doprawiam i jem, gdy trochę podstygnie.
- Dołączył: 2008-01-07
- Miasto: Cieszyn
- Liczba postów: 1442
11 lutego 2008, 09:38
Cześć dziewczyny ja uwielbiam na obiad warzywa z patelni są dietetyczne i smaczne. Tylko, że ich nie smaże lecz podlewam leciutko wodą i gotyję z przyprawami. Daje efekt.
- Dołączył: 2008-01-16
- Miasto: Wilcze
- Liczba postów: 10506
12 lutego 2008, 08:23
A ja wczoraj odkryłam Zupę Jarzynową- Krem z Hortexu; w opakowaniu jest 450 g, c daje ponad pół litra zupki, a 100 g to raptem 32 kcal.Trochę ziół, zwłaszcza oregano... Zaszalałam i skroiłam sobie do tego w kostkę grubszy plasterek zółtego sera... bardzo sycące.
Mąż, zeby mu nie było smutno dostał jeszcze grzanki i śmietanę.