- Dołączył: 2011-05-23
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 30
23 maja 2011, 15:28
Cześć. Poszukuję przepisów odpowiednich dla diety paleolitycznej. Jest to dieta, która ma składać się z pożywienia, jakie jedli nasi przodkowie. Wiem, że temat tej diety jest dośc kontrowersyjny, ale ja mam zamiar ja stosować. Jedyny problem to ciągły brak przpepisów, pomysłów na obiad, śniadanie, kolację, o deserach nie wspominając. Czy któraś z Was kojarzy tą dietę i chciałaby podzielić się przepisami???
P.S. Zastanawia mnie także, jakie techniki przygotowywania można wykorzystywać. Co myślicie o pieczeniu w piekarniku??? Jest dozwolone??? W normalnych dietach odchudzających, jest częśto zalecane, nie wiem jak w diecie paleo
Pozdr
- Dołączył: 2011-05-26
- Miasto:
- Liczba postów: 16
26 maja 2011, 23:34
Przepraszam, ale nie pomoge, bo nigdy nie słyszalam o takiej diecie :(
27 maja 2011, 10:43
Co do diety paleo, to duzo o niej czytalam, ksiazki tez mam, no i staram sie stosowac od paru dni.
Jedzenie jest bardzo proste : wyobrazcie sobie, co mogl taki lowiec-zbieracz jesc ? Tymi lowcami byli najczesciej meaczyzni
a zbieraczami kobiety. Wiec jedli mieso, ryby, owoce morza, jajka, ptaki, jaszczurki i chyba tez robale. My oczywiscie nie musimy
jesc wszystkiego z tej listy.
Jedzenie roslinne to : rozne liscie., lodygi , korzonki, owoce i orzechy.
Jako slodycze : owoce i miod.
Nie znali mleka, zboz, ziemniakow, fasoli, grochu.
Jest taka ogolna zasada : mozesz jesc wszystko, co teoretycznie mozesz zjesc surowe.
Mozesz zjesc surowe mieso, warzywa i owoce. Nie mozesz ziemniakow, straczkowych. Nie mozesz tez mleka ani jego przetworow,
bo wtedy jeszcze nie byly znane - krowa byla udomowiona dopiero w okresie rolniczym.
Poniewaz mieso w tamtych czasach nie mialo duzo tluszczu, i w dodatku ten tluszcz mial inny sklad niz tluszcz dzisiejszych hodowlanych
zwierzat (wtedy bydlo zywilo sie trawa a dzisiaj kiszonkami i ziarnem), byloby dobrze jesc co najchudsze mieso i suplementowac omega-3,
tzn. pic tran czy polykac tabletki z rybim tluszczem. Tez jesc wiecej ryb morskich, glownie tych tlustych. Zadne kupowane wedliny !!!
Wedliny mozna jedynie jak sie samemu uwedzi na czystym dymie, bez maczania miesa w roznych specjalnych konserwujacych solach !
Wiec jemy : wszelkie cheude miesa, tluste ryby, wszystko co z morza., jaja
wszystkie rosliny oprocz ziemniakow i straczkowych, Jesc duzo warzyw lisciastych !!!
rozne orzechy i nasiona, np. len, slonecznik,migdaly
Nieprzetworzone !
Nie : zadne zboze ani nic co ze ziarna : maka, nic co z maki, nie kukurydza, zadne platki, chleby ani inne wypieki.
zadne mleka ani nic co jest zrobione z mleka : jogurty, sery, maslo, smietana
zaden cukier, zadne wedliny.
oczywiscie zadne substytuty cukru, glutaman ani inne poprawiacze smaku, zadne eczka.
zaden ocet, keczup ani majonez !
Przyprawy : wszystkie, tj,. pieprz, angielskie, liscie, cynamon, wanilia itd, wszystkie mieszanki z czystych przypraw bez konserwantow
W malej ilosci : miod i olej oliwkowy i lniany tloczony na zimno.
Co pijemy >: glownie czysta wode, herbata, herbatki owocowe i ziolowe, nieslodzone albo z miodem.
Moze byc troszke kawy. (jestesmy juz troche zdegenerowani prze ta cywilizacje).
Jak gotowac : mozna gotowac,dusic na wodzie , smazyc na sucho, piec w piekarniku , no moze czasami dodac kropelke oliwy z oliwek,
(olej lniany nie moze byc podgrzewany), gotowac na parze.
Jak ja to robie : na sniadanie najczesciej 2 jajka i duzo warzyw duszonych , rzucam na patenie na sucho albo kropelke oliwy co mam:
cebule, cukinie, rzodkiewki, albo pomidory, papryke , albo marchewke czy lilka. Jak podsmaze, to dodam jajka albo
jajka robie osobno. Czasami - nie codziennie - na boczku. Zadne kielbasy ani inne wedliny !
Dzisiaj mialam kawalki ogorka zawiniete do plasterkow szynki z indyka. (zgrzeszylam !). Do tego kawa (chociaz
mialaby sie ograniczyc, ale mi to nie idzie).
Tez wedzona rybe z rzodkiewkami.
przed obiadem : jakies owoce i najczesciej orzechy albo migdaly - pare sztuk. Albo kalarepa, albo marchewka.
Obiad : dzisiaj rano usmazylam na sucho kawalek piersi indyka, ogrzeje w pracy w mikrofali. Do tego w tej mikrofali
udusze na sucho mrozony szpinak i pomidory, Pokapie wszystko olejem z apteki (tlusz rybi zmieszany z canola ) i cytryna.
Mozna pokapac oliwa z oliwek albo olejem lnianym. Sole malo, mniej niz przedtem i posypie pieprzem ziolowym.
Czasami biore jajka na twardo, albo jak nic nie przygotuje, to puszke rybek w pomidorach albo tunczyka. Do tego zawsze
warzywna salatka z oliwa i cytryna albo warzywa z mikrofali (kupuje np. mrozene mieszanki).
Jak mi sie chce slodkiego, to owoce.
Mozna zupe warzywna (bez ziemniakow) z troszka oliwy albo czasami kawalkiem boczku czy innego tlustego miesa.
Czasami jakies tluste mieso - ale rzadko !
Podwieczorek : jakies miesko, orzechy, owoce.
Kolacja : jak obiad.
Omlet robie z samych jajek, oczywiscie bez maki. Omlet na slodko : mozna z miodem albo zrobic sobie samemu taki rzadki dzem
z samych owocow bez cukru. Ja np. rozgotowalam bardzo dojrzale gruszki i sterylizowalam w malych sloiczkach.
Nie jest to ciezkie, nawet sa przepisy na slodycze / kiedys sama zrobilam babeczki z ciasta , ktore bylo tylko z maki migdalowej, jajek,
suszonych owocow i miodu. Wspaniale !
Wszystko mozna znalezc w internecie.
Sa tez ksiazki : Loren Cordain "Dieta dla aktywnych' w czerwcu wyjdzie "Paleo dieta"
Wolfgang Lutz i jeszcze jeden "Zycie bez pieczywa".
Pozdrawiam i zycze inspiracji !
27 maja 2011, 11:05
Zapomnialam o grilowaniu - oczywiscie mozna !
Ja sama chetnie griluje oprocz mieska tez warzywa ", lubie np. lilek cienko pokrojony i bardzo leciutko posolony, bez tluszczu, polozony na
grilu na kratce obok cukinia ! Polecam.
Czasami griluje tez rybe, bardzo dobry jest tlusty sledz, bardzo leciutko posolony, bez tluszczu, wspanialy, ma taka chrupiaca skorke , mniam...
Edytowany przez alhe 27 maja 2011, 11:07
27 maja 2011, 18:18
Witam. Szczerze to dopiero drugi dzień jestem na tej diecie. Omlet już robiłam bez tłuszczu i mąki na patelni teflonowej i tak jeszcze mam zamiar spróbować go upiec w piekarniku w foremce do tarty. Bez tłuszczu, pieczony a nie smażony. No i oczywiście żadnego pieczywa,ziemniaków,nabiału soli i pieprzu,roślin strączkowych,mąka też odpada.Ale za to jaja ,mięso,drób,ryby,orzechy(tylko nie ziemne) Drugi dzień dopiero ale daję radę. Jeśli chodzi o warzywa to staram się kupować na targowisku i trochę dostaję od sióstr z działki i jedna mieszka na wsi,zawsze chociaż trochę zdrowsze. Myślę że jeśli chodzi o wydatki to może latem nie będzie tak źle gorzej zimą. Co do mąki to można zastąpić ją mąką np.migdałową. Poszukać zamienników na zdrowej żywności. Pozdrawiam :)
27 maja 2011, 18:20
Witam. Szczerze to dopiero drugi dzień jestem na tej diecie. Omlet już
robiłam bez tłuszczu i mąki na patelni teflonowej i tak jeszcze mam
zamiar spróbować go upiec w piekarniku w foremce do tarty. Bez tłuszczu,
pieczony a nie smażony. No i oczywiście żadnego
pieczywa,ziemniaków,nabiału soli i pieprzu,roślin strączkowych,mąka też
odpada.Ale za to jaja ,mięso,drób,ryby,orzechy(tylko nie ziemne) Drugi
dzień dopiero ale daję radę. Jeśli chodzi o warzywa to staram się
kupować na targowisku i trochę dostaję od sióstr z działki i jedna
mieszka na wsi,zawsze chociaż trochę zdrowsze. Myślę że jeśli chodzi o
wydatki to może latem nie będzie tak źle gorzej zimą. Co do mąki to
można zastąpić ją mąką np.migdałową. Poszukać zamienników na zdrowej
żywności. Pozdrawiam :)
- Dołączył: 2011-05-23
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 30
29 maja 2011, 11:48
agunia92 czy podany przez Ciebie jadłospis pochodzi z książki The paleo diet ????
Jest tam więcej takich przykładowych diet???? Jeżeli tak, to myślę, że nie tylko ja na tym forum ; ) bylibyśmy baaaardzo zainteresowani innymi propozycjami posiłków. Jeżeli dasz radę, proszę wrzuć coś.
jagodziax nie wiem jak naprawdę jest z ta dietę, ale myślę, że wyeliminowanie mąki jest po prostu niemożliwe.... Wtedy odpadałoby całe pieczywo, nawet to chrupkie typu Wasa. Może trzeba przestawić się na produkty z mąki pełnoziarnistej, tej ciemnej???? Albo chleb typu graham?????
Ja zastanawiam się jeszcze nad mlekiem. Wiadomo, że teraz w ogóle picie mleka budzi kontrowersje, ale ja myślę o wszystkich mlecznych przetworach - maślanka, kefir, jogurt....... Bo gdybyśmy mieli jeść stricte jak w paleolicie to trzeba by było z tego calkowicie zrezygnować.
Co myślicie na ten temat?????????????????????
29 maja 2011, 21:37
Ten jadłospis znalazłam na necie w artykule o tej książce,więc na pewno z niej pochodzi. Koszt książki to 36 zł,to nie dużo ale najpierw chciałam trochę poczekać i popróbować sama. wymyślam sobie jadłospisy,przynajmniej się staram :)
Śniadanie:
jajka zapiekane z marchewką(w piekarniku)
Drugie śniadanie:
owoce
Obiad:
grillowany filet z kurczaka,pomidory zapiekane z pietruszką i bazylią(odrobina oliwy z oliwek)
Podwieczorek:
seler naciowy,rzodkiewka,kalarepka
Kolacja:
kalafior na parze,duszona ryba z pietruszką i cytryną (pycha)
Deser:
ciasto marchewkowe bez mąki. (zamiast mąki zmielone orzechy,również pycha)
Myślę że nieźle mi idzie wymyślanie jedzonka :) A jeśli chodzi o mleko to ja odstawiłam już dawno,od kilku lat nie jadam produktów mlecznych i da się przeżyć. Jak by ktoś był zainteresowany przepisami to mogę jeszcze coś napisać o ile kogoś zaciekawią :)
- Dołączył: 2010-12-08
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 3810
29 maja 2011, 22:04
Te chude mięsa i pieczenie bez tłuszczu niewiele ma wspólnego z dietą człowieka pierwotnego. Są niezbite dowody, że dieta naszych przodków była bardzo tłusta jak np. ślady rozłupywania kości i czaszki zwierzyny. A co jest w ich środku ? Mózg złożony głównie z kwasów tłuszczowych i zawierający niemal sam tłuszcz szpik. Co jadł człowiek pierwotny ? Dużo tłustego mięsa, trochę ryb oraz owoców morza - tych drugich jeżeli żył nad morzem, małe ilości warzyw bulwiastych, owoców i orzechów. Ta dieta ''paleolityczna" ma tyle wspólnego z prawdziwą dietą pierwszych ludzi co parówki z mięsem.
- Dołączył: 2011-05-23
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 30
31 maja 2011, 20:59
Hmmm O tym, że nie nie trzeba wybierać chudych mięs to wiem.Ale pieczenie bez tłuszczu, tak jak wykluczenie smażenia, ma na celu zbliżenie posilków do jak najbardziej naturalnych. Wiadomo, że podczas gotowania pokarmy tracą najmniej na wartości ( szczególnie podczas gotowania na parze) Jednocześnie gotować trzeba, bo spożywanie surowego mięsa jest niebezpieczne.
agunia92 - przepisy jak najbardziej porządna!!!! Swoją drogą pyszna masz menu!!! Jajka zapiekane z marchewką - pierwsze słyszę o czyms takim! Myślę, że sporo osób to zaciekawi.
P.S. nie wiedziałam, że trzeba odłożyć na bok strączkowe.... moja kochana fasolka po bretońsku.......
- Dołączył: 2011-05-23
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 30
31 maja 2011, 22:43
agunia92 --- taaak!!! bardzo czekamy na Twoje przepisy. zgadzam sie z jagodziax, że są naprawdę niebanalne i aż chce się próbować!
Skoro to dopiero Twój drugi dzień na diecie, to musisz nam zdawać relację - jak Ci idzie, co jest trudnością no i.... ile schudniesz ;)
Jagodziax - strączkowe obowiązkowo trzeba odrzucić; a poza tym fasolka po bretońsku, gdy dba się o linię.... cos mi tu nie gra :P dobrze Ci zrobi, jak ja odstawisz.
alhe - jak to, istnieja przpepisy na słodkie??? Przecież nic z maki nie można spożywać... coś mi się tu nie zgadza. A tak poza tym to długo jesteś na diecie???