- Dołączył: 2008-11-14
- Miasto: Sandomierz
- Liczba postów: 4252
16 marca 2011, 18:28
Mam do was pytanie, do dziewczyn które mają dwoje lub więcej dzieci.Czym się kierowałyście decydując się na drugie czy kolejne dziecko?Czy po prostu czułyście taką potrzebę,uczucia itp czy to było wyrachowanie w stylu "bo jak mnie zabraknie to nie będzie samo jedno" ?
- Dołączył: 2006-12-27
- Miasto: Moje
- Liczba postów: 2585
16 marca 2011, 22:41
Oj Warrlady Twój mąż to dopiero ma szczęsćie 5 kobietek w domu,podziwiam was:) a stad też moje pytanie jak u was wygląda duża rożnica wieku już nawet nie mówie o tej miedzy 17 a 3 latka ale np.10 i 3 dogadują się dziewczyny?
- Dołączył: 2011-02-28
- Miasto: Strzelin
- Liczba postów: 1654
16 marca 2011, 22:48
Podziwiam kobiety które mają po kilkoro dzieci... że tak swietnei dają sobie ze wszystkim radę... u mojego męża w rodzinie wiekszość kuzynek ma po trójce dzieci... nie wiem jak one to wszystko ogarniały... a w szczególności podziwiam jedną, która ma trółjkę rok po roku... przecież to prawie jak trojaczki... teraz już wszystkie są dorosłe...ale jak były małe to nieźle dały jej popalić
- Dołączył: 2008-04-30
- Miasto: Xxx
- Liczba postów: 6482
16 marca 2011, 22:54
> Oj Warrlady Twój mąż to dopiero ma szczęsćie 5
> kobietek w domu,podziwiam was:) a stad też moje
> pytanie jak u was wygląda duża rożnica wieku już
> nawet nie mówie o tej miedzy 17 a 3 latka ale
> np.10 i 3 dogadują się dziewczyny?
JA MAM DWIE DZIEWCZYNY W WIEKU 17 i 14 lat I SYNKA W WIEKU 9 LAT I MUSZE POWIEDZIEC ZE DZIEWCZYNY SIE JESZCZE DOGADUJA ;NATOMIAST Z SYNEM TO JUZ MAM WIEKSZY PROBLEM
- Dołączył: 2009-07-10
- Miasto: Sulnowo
- Liczba postów: 1044
16 marca 2011, 23:27
Powiem Wam szczerze, że 17-latka świetnie dogaduje się z 10-latką a 12-latka z 3-latką. Oczywiście 17-latka to taka "druga mama" dla tej 3-latki, bo potrafi się nią zająć prawie jak mama, ale z dogadywaniem się to jednak 12-latka ma świetne podejście do 3-latki.
Najgorzej dogadują się 12- z 10-latką. A powinno być wręcz przeciwnie. Jakieś takie pokręcone są te relacje, ale w razie czego jedna za drugą w ogień by skoczyła.
Ogólnie wychowywanie tylu dzieci w takich przedziałach wiekowych nie jest proste. Gdyby nie moje przygotowanie zawodowe (jestem m.in. pedagogiem), to prawdopodobnie byłoby trudniej. Jednak mam wyjątkowo "rozumne" dzieci, które potrafią świetnie współpracować.
- Dołączył: 2005-11-25
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 11587
16 marca 2011, 23:53
> Z regóły nie pozwalają nic jeść ani pić...
A dlaczego? z ciekawosci pytam, sama nigdy nie rodziłam wiec sie kompletnie nie orientuje :)
17 marca 2011, 00:03
paranormalsun, chyba dlatego, ze w razie cesarki i znieczulenia mógłby być problem. Mi tez nie pozwalali pić, tylko zwilżyć usta, ale szklanka z wodą była cały czas pod ręką.
- Dołączył: 2011-02-28
- Miasto: Strzelin
- Liczba postów: 1654
17 marca 2011, 00:28
Tak jak mowi tienna...w razie cesarki...
- Dołączył: 2009-09-22
- Miasto: Mordor
- Liczba postów: 2145
17 marca 2011, 07:14
nie mam dzieci, ale jak tak czytam Wasze wspomnienia z rodzenia w polskich szpitalach, to ciesze sie ze jestem tu gdzie jestem i ze JESLI zdecyduje sie na dziecko, nie bede traktowana w szpitalu jak kawal miesa, ktory lekarzom przeszkadza w trakcie dyzuru. Rozumiem, ze porody operacyjne w PL traktowane sa jako zlo konieczne i sa dowodem na to, ze potencjalna przyszla matka, jest zla matka, bo nie chciala cierpiec za miliony przez pare godzin? Bo koniecznie trzeba rodzic silami natury i najlepiej bez znieczulenia? To pytanie retoryczne. Mysle ze czytajac o polskiej sluzbie zdrowia i i tym jak przebiegaja porody (nie mowiac juz o tym, jak zalosnie i nedznie wyglada znaczna wiekszosc szpitali) , mozna sie trwale zniechecic do rozmnozenia.
- Dołączył: 2005-10-29
- Miasto: Kolbudy
- Liczba postów: 34
17 marca 2011, 07:36
Ja mam dwójkę! Po pierwszym porodzie myślałam, że w życiu na drugie się nie zdecyduję, ale z czasem uznaliśmy z mężem że przydałby się kompan dla zabawy dla synka i zdecydowaliśmy się na drugie. Gdy córcia się urodziła żałowałam, że wcześniej się nie zdecydowałam na drugie byłaby mniejsza różnica ( 3 lata). Obecnie maja 7 i 4 lata i świetnie się dogadują (kłócą się też ale to przecież normalne).