- Dołączył: 2008-11-14
- Miasto: Sandomierz
- Liczba postów: 4252
16 marca 2011, 18:28
Mam do was pytanie, do dziewczyn które mają dwoje lub więcej dzieci.Czym się kierowałyście decydując się na drugie czy kolejne dziecko?Czy po prostu czułyście taką potrzebę,uczucia itp czy to było wyrachowanie w stylu "bo jak mnie zabraknie to nie będzie samo jedno" ?
- Dołączył: 2008-10-19
- Miasto: Rybnik
- Liczba postów: 257
17 marca 2011, 09:05
Ja mam już dwójkę i mojemu mężowi marzy się trzecie dziecko. Ja z jednej strony też bym chciała, ale nie wiem czy się zdecyduje. Late lecą trzeba iść do pracy na emeryturę zarabiać. Decydując się na drugie dziecko prowadziłam się potrzebą serca.
17 marca 2011, 09:12
Pierwsze dziecko chciałam ja-wewnętrzny głos;D Drugiego już nie chciałam-ale jestem w ciąży...po 7 latach
Maż nalegał, ale ja jestem uparta...i gdyby nie odchudzanie i odstawienie tabletek nie byłabym w ciąży;] Los zadecydował za mnie-i bardzo dobrze, bo drugie to będzie córka{mam syna}
pozdrawiam;-**
- Dołączył: 2010-07-19
- Miasto: Llanpumsaint
- Liczba postów: 253
17 marca 2011, 09:22
Po pierwsze, żeby córka nie była jedynaczką. Po drugie czułam taka potrzebę.
- Dołączył: 2006-03-24
- Miasto: Bora Bora
- Liczba postów: 1948
17 marca 2011, 09:31
ja też bym chciała mieć dwójkę, nie wiem czy dałabym radę mieć troje. ale naprawdę jeśli są możliwości to 2 dzieci to minimum. mój mąż miał jednego brata, który zginął, wiecie jaka teraz jest pustka? jeździmy do jego rodziców, z bratową mały kontakt ale jest. a u mnie? ciągłe kłótnie z siostrą i bratem :P jest między nami duża różnica i bardzo różnimy się charakterami, ale ak ktoś wyżej napisał, w razie co każde by skoczyło za drugim w ogień. brata trochę traktuję jak syna, choć już nie jest taki mały bo ma 16 lat ;)
a jak już został poruszony temat ciąż. moja siostra od tyg leży w szpitalu ( kłócimy się, a dziś z rana upiekłam jej świeże drożdżóweczki i muffinki:) ). ciąża jest bliźniacza, dziś zaczyna się 38 tydzień. leży i cierpi. ogólnie bardzo ją boli brzuch i skóra, bo ona ma 165 cm i przed ciążą ważyła 48 kg. więc tym bardziej jest jej ciężko bo do masywnych kobiet nie należy. lekarze przychodzą mówią, że już czas a nikt nic nie robi.wczoraj jej powiedzieli, że wcześniaków nie produkują. a kobieta na usg była zdziwiona, że jeszcze nie było porodu bo 1 dziecko jest już prawie na zewnątrz główką. i podobno 1 dziecko to które już"idzie" jest mniejsze, więc najgorsze co może ją spotkać to urodzić 1 naturalnie a 2 cesarskim cieciem:( ominie już ją decyzja o drugim dziecku ;)
i ja zaczynam się bać, bo moja siostra jest już druga w rodzinie z bliźniakami, moje pokolenie ma duże szanse :P
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
18 marca 2011, 17:56
> > Z regóły nie pozwalają nic jeść ani pić...A
> dlaczego? z ciekawosci pytam, sama nigdy nie
> rodziłam wiec sie kompletnie nie orientuje :)
ja mialam wode i pilam,kiedy chcialam ;)
- Dołączył: 2008-08-20
- Miasto: Bajka
- Liczba postów: 12809
18 marca 2011, 18:11
zawsze marzyłam o jednym...ale Bóg po 15 latach uznał, że potrzebne mi drugie:)))
- Dołączył: 2011-02-28
- Miasto: Strzelin
- Liczba postów: 1654
18 marca 2011, 18:44
To wam sie poszczęściło... jak juz chyba wspomniałam ja dopiero po 12 godzi mogłam jedynie zwilżyć usta... dosłownie zwilzyć... bo dostałam wodę w takich małych ampułkach (2 szt.) po 10 ml
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
19 marca 2011, 13:03
A ja godzine przezd rozpoczeciem pordu w domu najadlam sie jeszcze na maxa xD obiadek mamusi - kotlet z piersi, ziemniaki, surowka......... a po godzinie odeszly mi wody no moze po 1,5 do 2h juz dokladnie nie pamietam. I pilam wode nomalnie.
Nie bylam ani glodna ai spragniona...jedynie umierajaca z wycienczenia....a jakbym tego obiadu nie zjadla pewnie bym tam zemdlala ;)
- Dołączył: 2008-11-19
- Miasto: Italia
- Liczba postów: 5574
19 marca 2011, 13:36
nosz kurcze a ja opadalam z sil bo przez 24h przed urodzeniem nic nie jadlam, mysle ze jakbym sobie pojadla to poszloby wszystko szybciej. no ale z racji mozliwosci cesarki nie moglam, tym razem znowu pewnie tak bedzie... na szczescie pic moglam i wypilam prawie cala mala butelke wody, ale przez to chcialo mi sie siku, raz mi podali cos jakby nocnik i zrobilam, ale pozniej jak juz porod byl na dalszym etapie nie bylo czasu na sikanie i wlozyli mi cewnik i bolalo jak cholera a pozniej normalnie siku balam sie zrobic zeby nie bolalo :(
- Dołączył: 2007-01-02
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 869
29 kwietnia 2011, 13:25
Ja drugie bardzo chciałam i chce jeszcze trzecie a jak się uda to czwarte. :D
Nie wyobrażam sobie mieć tylko jednego dziecka.
Wydaje mi się, że dzieci dużo zyskują jak maja rodzeństwo.
Na wzajem uczą się wielu rzeczy od siebie.