- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
16 marca 2011, 16:40
Bardzo proste pytanie:) Krzyczalyscie podczas porodu?*
* Czy to tylko tak na filmach wyglada?
- Dołączył: 2006-11-14
- Miasto: Leszno
- Liczba postów: 11573
16 marca 2011, 17:21
mój mąż mówi,ze krzyczałam głośniej niż na filmach;)
- Dołączył: 2010-10-08
- Miasto:
- Liczba postów: 203
16 marca 2011, 17:22
Ja rodziłam bez znieczulenia, bo znieczulenie przedłuża poród. Nie żałuję, chociaż akurat z moim szpitalu była taka możliwość bez problemu.
Osobiście gorzej zniosłam połóg - bleeech, to mnie najbardziej zniechęcało i przeraża do tej pory.
- Dołączył: 2010-10-08
- Miasto:
- Liczba postów: 203
16 marca 2011, 17:27
> jak może nie boleć prawie wcale? nie wydaje mi
> się
ale tak jest
równo ze mną rodziła dziewczyna na znieczuleniu i nie czuła bólu - przecież "znieczulenie" to chyba znieczulenie.
Ja dostawałam środki przeciwbólowe, ale nie czułam ich działania.
16 marca 2011, 17:29
Ja się bólu nie boję w ogóle...przeraża mnie natomiast
nacinanie krocza. Nie chodzi tu o kwestie bólu, po prostu dla mnie cięcie tak intymnych miejsc wbrew mojej woli jest potworną wizją.
Zresztą połóg i kopanie dziecka też mnie nie napawają optymistycznie.
Dlaczego tak piękna sprawa, jak narodziny człowieka musi być tak obleśna fizjologicznie. Natura jest beznadziejna!
Edytowany przez Kamaelka 16 marca 2011, 17:31
16 marca 2011, 17:29
Ja krzyczałam. Na początku położne mówiły, żebym nie krzyczała, bo niby jak się krzyczy, to gorzej idzie parcie, ale jak zobaczyły że idzie mimo wszystko, to już nic nie mówiły. Ale w sumie nie krzyczałam z bólu, tylko dlatego, ze tak mi było łatwiej. W sumie nie bolało aż tak bardzo... To znaczy bolało, ale było to do zniesienia. Poród w sumie miałam dosyć szybki, bezproblemowy i na pewno nie odstrasza mnie on w żadnym stopniu przed zajściem w następną ciążę. To już się gorzej w czasie ciąży namęczyłam prawie nie mogąc wstawać z łóżka i co trochę lądując w szpitalu... Powtórki z zagrożonej ciąży się boję, a nie porodu.
I znieczulenie dostałam, za darmo.
Kamaelka, nacinanie nie jest takie straszne. U mnie nawet prawie nie widać blizny, a z opinii znajomej położnej - bardzo pomaga uniknąć w przyszłości problemów z nietrzymaniem moczu, wypadaniem macicy i podobnymi przypadłościami.
Edytowany przez ff67e016c22f93b8366f7d7578d6046e 16 marca 2011, 17:30
- Dołączył: 2010-02-18
- Miasto:
- Liczba postów: 1607
16 marca 2011, 17:29
Ja krzyczalam i to bardzo jak mi sie zaczely skurcze, dostalam gas&air na znieczulenie, nie pomagalo. Poprosilam wiec o epidural ( za darmo, bo w UK), zaraz przyszedl anestezjolog, dostalam zastrzyk w kregoslup i potem bylo super, zadnego bolu tylko takie parcie czulam, bardzo fajne polozne mi pomagaly zmieniac pozycje, podawaly drinki, caly porod trwal w sumie niecale 6 godzin:) Moglam sie skupic na ogladaniu widokow z okna hi hi..A o bolu, tak jak pisaly dziewczyny, rzeczywiscie sie zapomina:))
- Dołączył: 2009-04-17
- Miasto: Rajska Wyspa
- Liczba postów: 2669
16 marca 2011, 17:30
Ja się bólu nie boję w ogóle...przeraża mnie natomiast
nacinanie krocza. Nie chodzi tu o kwestie bólu, po prostu dla mnie cięcie tak intymnych miejsc wbrew mojej woli.
Połóg i kopanie dziecka też mnie nie napawają optymistycznie.
Dlaczego tak piękna sprawa, jak narodziny człowieka musi być tak obleśna fizjologicznie. Natura jest beznadziejna!
Mam identyczne odczucia...
- Dołączył: 2010-06-01
- Miasto:
- Liczba postów: 299
16 marca 2011, 17:31
ja nie krzyczalam,rodzilam bez znieczulenia,nawet polozne sie dziwily,ze nie krzycze i wyjatkowo spokojnie to znosze:)
16 marca 2011, 17:32
ja w sunmie sie nie domagałam znieczulenia..a el wiem ze znajome chcialy to dostaly szybką odpowiedź.. TYLE KOBIET URODZIŁO BEZ ZNIECZULENIA A TY CUDUJESZ..
16 marca 2011, 17:33
Tienna u mnie to jest kwestia czysto psychologiczna i emocjonalna. Nacinanie może nie boleć, blizna może być niewidoczna, ale to budzie we mnie złe skojarzenia i niestety na razie nie mogę tych obaw pokonać. :)