- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
28 sierpnia 2017, 17:47
Mam prawie 4 letniego synka i przyznam się szczerze, ze nie cierpię się z nim bawić. Mogę go wozić na zajęcia, do parku, na rower, na basen i inne atrakcje, ale jak słyszę "mama pobawimy się?" to mnie skręca... na pewno na moja niechęć ma wpływ także fakt, ze nie jestem kreatywna jeśli chodzi o zabawy, przez to się szybko nudzę i nie chce mi się kontynuować. Przyznam, ze po prostu zmuszam się do zabawy i traktuje ja jak przykry obowiązek.
Chciałam się dowiedzieć jak to u Was wyglada? Ile czasu dziennie poświęcacie na zabawę ze swoimi dziećmi? Sprawia Wam to przyjemność?
28 sierpnia 2017, 19:50
są ludzie, którzy po prostu lubią się bawić z dziećmi i są tacy, którzy nie mają podejścia (bo nie potrafią czy nie lubią) no i nie ma co tego w żaden sposób oceniać. Dla mnie gorsze jest jak są ludzie co mają dzieci i do nich ciągle ciumkają i ciuciu muciu kurde zlobiłeś pisiu? ojejju aleś to się ubludziła dzidzia... no masakra, więc lepiej nie lubić/nie umieć się bawić i traktować dzieci poważnie niż takie coś, więc są plusy takiej postawy :p bo Wam wychodzi z automatu :D no i mężczyźni zazwyczaj lubią się bawić i mają cierpliwości więcej jeśli chodzi o dzieci, więc na pewno jak z ojcem pobędą wyjdzie im na dobre :) a specjalnie nie trzeba skakać przed dzieckiem aby się dobrze bawiło, jak je rodzic zauważa to wystarcza, ważne aby się interesować i malec będzie zadowolony :) a zabawę sam wymyśli, wiec na spokojnie
28 sierpnia 2017, 20:15
nie pamietam, zeby moja mama czy moj tata bawili sie ze mna, na szczescie mialam brata w podobnym wieku. Mysle, ze to przez wiek rodzicow w jakims stopniu, bo pozno nas mieli (jak ma tamte czasy) im sie jest starszym, tym sie ma mniej zapalu chyba.
28 sierpnia 2017, 20:19
nie pamietam, zeby moja mama czy moj tata bawili sie ze mna, na szczescie mialam brata w podobnym wieku. Mysle, ze to przez wiek rodzicow w jakims stopniu, bo pozno nas mieli (jak ma tamte czasy) im sie jest starszym, tym sie ma mniej zapalu chyba.
Może i tak, ale moja mama miała 23 lata jak mnie urodziła. Moi zdaniem wpływ innych czynników jest dużo większy niż wieku.
28 sierpnia 2017, 20:24
nie jesteś sama, też nie lubiłam i nadal nie lubię się bawić z moimi dziećmi :) Dlatego po pierwszym szybko urodziłam drugiego. Pierwsze lata to była masakra ale teraz mam święty spokój :)
28 sierpnia 2017, 21:01
ja tez nie cierpię jest tyle rzeczy do zrobienia a nad dzieckiem trzeba się zatrzymać i powtarzać coś 300 razy. Ja stawiam na spacery to mój max gdzie robię to z uśmiechem na twarzy. Od zabaw tata.
28 sierpnia 2017, 21:09
ja wole spedzac czas z corka w sposob aktywny (rower, hulajnoga, plywanie, trampoliny, konie, parki przeszkod itp) lub kreatywny - rysowanie, malowanie farbami (np po duzych brystolach, lub ostatnio kupilam domek taki duuzy z ktory mozna ponalowac), pieczenie i ozdabianie ciasteczek itp, gry planszowe, lubie czytac jej ksiazki - a moj partner lubi bawic sie z corka zabawkami i mam wrazenie, ze niektore zabawki kupuje bardziej z mysla o sobie ;)) i uwielbia tez ukladac klocki:P do niedawna tez ukladalam z corka puzzle ale teraz woli sama i tylko wola zeby sie pochwalic jak skonczy:p ogolnie potrafi sie soba zajac ukladajac klocki, puzzle, grajac w gry edukacyjne na ipadzie etc, ale wiez z rodzicem jest nawiazywana poprzez fajne wspolne spedzanie czasu, wiec warto troche pomyslec i znalezc swoj sposob na to.
28 sierpnia 2017, 21:15
jej a ja uwielbiam się bawić z dziećmi to jedna z moich ulubionych form spędzania czasu, ale swoich nie mam, więc może to zmienia postać rzeczy :D
28 sierpnia 2017, 21:32
Swoich nie mam ale z dziećmi znajomych/kogos z rodziny też nie przepadam się bawić. Trzeba znaleźć zabawę która będzie też Tobie odpowiadać. Ja np. czerpie przyjemność z budowania z lego,układania puzzli i zawsze taka forma zabawy proponuje dzieciom. Albo zachęcam je do rysowania.
28 sierpnia 2017, 21:32
Haha, moja córka ma dopiero 2 miesiące ale jak sobie pomyślę że będę z nią piła herbatkę z malutkich filiżanek i inne zabawy to też mnie skręca
Edytowany przez milena17066 28 sierpnia 2017, 21:34