- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
21 maja 2015, 18:39
Jestem szczęśliwą mamą od 2 miesięcy. Cała ciążę zarzekalamłam się że będę karmić piersią. Niestety z kilku przyczyn (a główną z nich było posłuchanie położnej środowiskowej) zmniejszyła mi się laktacja!
Obecnie jednorazowo z dwóch piersi udaje mi się łącznie odciągnąć 20-30 ml mleka:/ Przez co syn jest karmiony mm:/ chciałbym to zmienić i wrócić do karmienia piersią. Dlatego też zakupiłam dziś laktator elektryczny gdyż wcześniej miałam ręczny i bałam się że nie sprosta temu wyzwaniu.
Nadmiar złego dziś dostałam @! Poczytałam że to mit że dopóki się karmi jej nie ma. I że tak naprawdę może przyjść w każdym momencie i nie ma wpływu na laktacje ale mimo to trochę się podłamałam jej nadejściem.
Czy któraś z mam była w podobnej sytuacji i udało jej się zwyciężyć tą walkę? Albo może tak jak ja jest w trakcie walki o karmienie naturalne i liczy na wsparcie? Bo razem zawsze raźniej.
Mąż stara się mnie wesprzeć ale na zasadzie "uda się to super a jak nie to butelka to nie koniec świata i też będzie dobrze". Jednakże widzę że patrzy z rezygnacją i niedowierzaniem na mnie.. więc jestem z tym poniekąd sama.
I do tego jeszcze pytania wszystkich znajomych i rodziny "to karmisz piersią?"...
21 maja 2015, 18:46
miałam podobny problem przy drugim dziecku.jedyne co Ci mogę poradzić to regularne odciąganie pokarmu co 3-4h.głównie wtedy i nad ranem.wtedy jest jego największa produkcja-przynajmniej tak mi położna mówiła.możesz też w aptece kupić ziółka na laktacje.ewentualnie iśc do lekarza.
21 maja 2015, 20:25
Ja skorzystałam z pomocy profesjonalnej doradcy laktacyjnej. Ona doradzila mi zakup laktatora elektrycznego firmy Medela. Odciagalam pokarm co 3 godziny w systemie na każdą pierś 7-5-3 min, dużo pilam, starałam się dobrze i dużo jeść oraz nie stresować,
Edytowany przez BridgetJones52 22 maja 2015, 08:38
21 maja 2015, 21:03
Ale rozumiem że się wam udało?
Ja dzisiaj dopiero dwa razy korzystałam z laktatora philipsa avent i się podłamałam bo za pierwszym razem było łącznie 20-30 ml a teraz max 5 ml:(
Stosuje system 7-5-3. Byłam wczoraj w poradni laktacyjnej ale usłyszałam jedynie, że może (nie musi) się udać i że podstawa to akceptacja sytuacji. A to jest najcięższe.
Jednakże słyszałam że pierwsze efekty mogą pojawić się dopiero po tygodniu. Czy u was tak było?
21 maja 2015, 21:51
bardzo, ale to bardzo dużo pij, pomagają bezalkoholowe piwa na bazie slodu jeczmiennego, kwas chlebowy (w sklepach ze zdrową żywnością powinien być), w aptece zapytaj o Femaltiker (tez na bazie slodu jeczmiennego)
przystawiaj dziecko jak najczęściej i nie przejmuj się tak bardzo tym ile odciagasz laktatorem - niektóre cycki są odporne na odciaganie (max siagnelam przy bardzo pełnych piersiach 40ml, a mam dużo pokarmu)
Laktacja jest w głowie, jak karmisz postaraj się zrelaksować i wyobrazaj sobie jak mleko wypływa Ci z piersi, fontanny mleka. U mnie to pomagało w kryzysie, to z resztą metoda dowiedziona naukowo - może wywołać uwolnienie oksytocyny.
Myśl pozytywnie - to trudne kiedy hormony buzuja, ale tylko spokój pomoże. U doradcy byłaś z dzieckiem? Dobrze by było gdyby ocenił czy maluch prawidłowo chwyta pierś - to czesty powód kłopotów. Unikaj smoczka - też może przeszkadzać.
22 maja 2015, 08:58
drska dobrze mówi :)
A co takiego dokładnie powiedziała położna? Poza tym nie rozumiem za bardzo, czemu odciągasz. Powinnaś jak najczęściej przystawiać dziecko. Nie patrzeć na to, ile ściągasz laktatorem, bo u każdego to wygląda inaczej - jednym tryska, a innym w ogóle nie leci. Mam koleżankę, która laktatorem praktycznie nic nie mogła odciągnąć, a wykarmiła dwójkę dzieci. Ja karmię już prawie rok, a jak 3 miesiące temu musiałam korzystać z laktatora, to tylko raz udało mi się z 200ml odciągnąć, a tak to było po 50ml... Jeśli masz dziecko w normie wagowej to karm piersią jak najczęściej (dużo pijąc + jak pisała drska może Femaltiker) i zbadaj za tydzień, czy przyrasta na wadze, bo tylko to jest wyznacznikiem efektywnego karmienia.
Okresem się nie przejmuj, jednym wraca bardzo szybko, innym nie. Ja rok po porodzie nadal nie mam, a bym chciała. Z kolei koleżanka też rodziła rok temu - nadal karmi i to więcej niż ja, a na początku to już w ogóle karmiła bardzo intensywnie - a jej płodność wróciła od razu po połogu.
22 maja 2015, 16:14
TU sa naprawde rzetelne informacje na temat laktacji i problemow z nia zwiazanych, polecam
22 maja 2015, 17:45
ilość odciagnietego mleka nie świadczy o tym czy pokarm jest, czy go nie ma. Laktator nigdy nie odciagnie tyle mleka ile ssanie dziecka. Jeśli chcesz karmić, przystawiaj dziecko jak najczęściej, ono najlepiej pobudzi produkcję mleka. Między kamieniami możesz troszkę pobudzić piersi laktatorem ale naprawdę nie sugeruje się ilością odciagnietego mleka. Jeśli chcesz karmić, to będziesz,uwierz w to :) jeśli masz taką możliwość, połóż się z maleństwem do łóżka, skóra do skóry, pomysl ze masz dużo mleczka, że możesz wykarmic bliźnięta i pokarm przyjdzie :) jeśli masz fb, polecam grupę karmienie piersią, tam są naprawdę pomocne osoby. Powodzenia!
22 maja 2015, 19:13
Położna powiedziała że syn ładnie chwyta pierś więc tu nie ma problemu. Ale wypluwa po minucie dwóch i nie idzie go nakłonić by wziął na dłużej. Dlatego dostaje mm.
Pomysł z laktatorem jest od położnej ktora powiedziała że syn sam nie da rady wznowić laktacji. Ale jest to bardzo uporczywe że po 30 min karmienia jeszcze 30 min trzeba odciągać. Jak jest mąż to jeszcze ok ale jak jestem sama to czasem jest to niemożliwe Bo mały jest bardzo absorbujący.