Temat: Wstydzę się iść do ginekologa

Mam 26 lat i nigdy jeszcze nie byłam u ginekologa. Chciałabym zajść w ciążę, staramy się z mężem ale na razie nic... Wstydzę się iść do ginekologa z moim wielkim brzuchem i tyłkiem :(

Pasek wagi

lenina89- wielkie dzięki za rzeczowy wpis. 

Autorko wątku- wierzę, ze przełamałaś barierę i już się umówiłaś lub zrobisz to na dniach. Bądź dobrej myśli

Pasek wagi

lenina89 napisał(a):

Nie ma tragedii - po prostu się umów. Nic się nie wstydź. Sama jestem lekarzem i badałam wiele osób, nie tylko na ginekologii i uwierz mi - naprawdę nikogo nie zaszokujesz swoim wyglądem. Po prostu się umyj i wal jak w dym :) Popytaj koleżanki, żeby doradziły Ci kogoś dobrego. Odradzam szukanie na znanym lekarzu i tym podobnych stronach. Lekarze piszą tam sobie komentarze sami, albo robi to za nich firma "piarowa" prywatnej kliniki w której pracują. Czasem jakieś niedorzeczne negatywne komentarze od wariatów. Niestety nie można ufać komentarzom z neta. Może jeden na 10 jest autentyczny i pochodzi od wiarygodnej osoby.No a co do płci lekarza - zawsze mi przykro jak czytam, że "tylko facet, baby takie niedelikatne". Podpatruje jak badają mężczyźni i robią to tak samo o ile nie gorzej. Tym niemniej każdy niech wybiera kogo chce.Co do badania, to niestety, ale rzetelne, nie symboliczne, badanie ginekologiczne i pobranie cytologii JEST NIEPRZYJEMNE. Nie boli, ale jest to wątpliwa atrakcja. ALe są lekarze, którzy, żeby ich pacjentki chwaliły za delikatność, robią cytologię źle, nie pobierając wymazu z kanału szyjki i tylko "pomiziają" przez pół sekundy szyjkę z zewnątrz i po wszystkim. Powinno się specjalną szczoteczką zrobić pełny obrót. Normalne jest też, że po poprawnie pobranej cytologii będzie pasemko krwi w śluzie. Ale kobiety tego nie wiedzą i później czytam na forach "konował mi szyjkę skrwawił, tak mi beznadziejnie cyto zrobił". A później są historie, że kobieta sumiennie chodziła co rok na cytologię i nagle się okazało, że ma raka szyjki, a wszystkie cyto wychodziły OK.Matko ale się rozpisałam... Sorry dziewczyny. Po prostu wydaje mi się, że trzeba uświadamiać, bo i skąd laik ma wiedzieć takie rzeczy.

Bardzo żałuję, że na V. nie ma opcji lajkowania wypowiedzi :) Ode mnie masz b. dużego lajka. Odnośnie cytologii, moja ginekolog mówi to samo. I zawsze krwawię lekko po cyto. Ale za to mam pewność, że dobrze została zrobiona i wynik będzie rzetelny. Przyjemne to badanie nie jest, ale ja bym określiła je jako neutralne. Wolę to niż leczenie kanałowe ;)

lenina89 napisał(a):

Nie ma tragedii - po prostu się umów. Nic się nie wstydź. Sama jestem lekarzem i badałam wiele osób, nie tylko na ginekologii i uwierz mi - naprawdę nikogo nie zaszokujesz swoim wyglądem. Po prostu się umyj i wal jak w dym :) Popytaj koleżanki, żeby doradziły Ci kogoś dobrego. Odradzam szukanie na znanym lekarzu i tym podobnych stronach. Lekarze piszą tam sobie komentarze sami, albo robi to za nich firma "piarowa" prywatnej kliniki w której pracują. Czasem jakieś niedorzeczne negatywne komentarze od wariatów. Niestety nie można ufać komentarzom z neta. Może jeden na 10 jest autentyczny i pochodzi od wiarygodnej osoby.No a co do płci lekarza - zawsze mi przykro jak czytam, że "tylko facet, baby takie niedelikatne". Podpatruje jak badają mężczyźni i robią to tak samo o ile nie gorzej. Tym niemniej każdy niech wybiera kogo chce.Co do badania, to niestety, ale rzetelne, nie symboliczne, badanie ginekologiczne i pobranie cytologii JEST NIEPRZYJEMNE. Nie boli, ale jest to wątpliwa atrakcja. ALe są lekarze, którzy, żeby ich pacjentki chwaliły za delikatność, robią cytologię źle, nie pobierając wymazu z kanału szyjki i tylko "pomiziają" przez pół sekundy szyjkę z zewnątrz i po wszystkim. Powinno się specjalną szczoteczką zrobić pełny obrót. Normalne jest też, że po poprawnie pobranej cytologii będzie pasemko krwi w śluzie. Ale kobiety tego nie wiedzą i później czytam na forach "konował mi szyjkę skrwawił, tak mi beznadziejnie cyto zrobił". A później są historie, że kobieta sumiennie chodziła co rok na cytologię i nagle się okazało, że ma raka szyjki, a wszystkie cyto wychodziły OK.Matko ale się rozpisałam... Sorry dziewczyny. Po prostu wydaje mi się, że trzeba uświadamiać, bo i skąd laik ma wiedzieć takie rzeczy.

yhym. Uwielbiam talie wpisy od lekarzy :) teraz ktora nie krwawi po "zle" pobranej cytologii na pewno ma raka.po co kogoś straszyć? Ogarnij sie.

a no i facet   ginekolog jest gorszy od babki gin bo...?? Zadba baba nie chciała mi cyto zrobić. Bo nie ma potrzeby, a po co mloda pani jest co niby ma pani byc? jezeli chodzi o ocenę na znanym lekarzu itp to zauwazylam, ze czasami oceny są z kosmosu i widać, ze pisza je sami lekarze badz wynajęte osoby. Ale akurat duzo rzeczy jest prawda.

Pierdykam, sorry nie mam litosci dla takich lasek. Polki same sa sobie winne umieralnosci na raka szyjki macicy, powaznie. 26 lat i nigdy nie byc u ginekologa to skrajny debilizm (sorry), a jeszcze jak slysze argument typu bo mi brzuch wisi, to naprawde, nic, tylko sie przezegnac.

Idź Idź i jeszcze raz idź bez wstydu. Lekarz już widział wiele pipek i pewnie w dużo gorszym stanie, nawet moja 70letnia babcia chodziła do gina bo jej coś tam się działo, coś jej "wypadało" jak to ona mówiła i się nie wstydziła. Gruba była, pipka z siwym meszkiem a poszła. Najlepiej podejść do tego na spontanie. Ja byłam jak miałam 18 lat, właściwie to się zbierałam do tego...ale jeszcze chciałam przedłużyć ten czas zanim pójdę itd aż w końcu poszłam się zapisać (myślałam, że ze 2 miesiące poczekam) a tu babka mi mówi, że zwolniło się miejsce i żebym przyszła na 14.30 no to myk do domu się podmyć, ogolić nóżki i na wizytę i dziękuję Bogu,że tak się stało bo nie miałam czasu na rozmyślanie..jeszcze bym odwołała wizytę ze strachu. 

Swoją drogą to mojej współpracownicy córka co rok robi prywatnie cytologię od 18 roku życia (bo współżyje) i najpierw miała 2 grupę a teraz ma już 4 więc nie ma na co czekać tylko trzeba iść do lekarza na przegląd ;))

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.