Temat: zapalenie płuc u noworodka - pomocy :(

hej :( chciałam Was zapytać czy któreś z Waszych dzieci miało zapalenie płuc po porodzie ? :(

Mój Niunio właśnie to ma :( Strasznie się boję :(

Leżę już 10 dzień w szpitalu :( Mały dopiero bierze antybiotyk 6 dzień... Lekarze powiedzieli mi, że musi wybrać 10 i dopiero zrobią badania kontrolne i że po tych 10 dniach powinno przejść,ale strasznie się boję, że będziemy musieli zostać dłużej :(

Cały czas siedzę i płaczę... nie radzę sobie z myślami o tym dlaczego akurat moje dziecko jest chore ;( I tęsknię za domem strasznie... za każdym razem jak Mąż przychodzi to płaczę :( On się na mnie drze żebym nie płakała, bo mi pokarm zaginie... 

Proszę powiedzcie mi czy jest szansa, ze po tych 10 dawkach antybiotyku mały wyzdrowieje ? :(

A i dodam, że zapalenia płuc nabawił się przez tych debili lekarzy ze szpitala bo za długo mnie trzymali od momentu jak mi wody odeszły i dopiero zrobili cesarkę... (13 godz.) ;(


tutaj zawsze wynajdą coś co nie potrzeba i co nie związane z tematem

zapalenie płuc z reguiły jest skutkiem ubocznym szczepienia.

Pasek wagi

Matko kobieto ja nie wiem jak ty sobie poradzisz z noworodkiem. Macierzyństwo to ciągłe zmartwienia i stres ale trzeba być cierpliwym i wyrozumiałym. A nie tak panikować, dziecko wszystko czuje i jak mama jest spokojna i dobrej myśli to szybciej zdrowieje. Lekarze ratuja ci dziecko a ty wyzywasz ich od debili, niektórych sytuacji nie da się uniknąć kobieto takie jest życie. Jak będziesz w domu z małym i zachoruje to co twedy zrobisz powiesz że jesteś debilką bo mały zachorował? Najłatwiej osądzać innych, gdyby byli konowałami to by cie wypuścili do domu i mieli wszystko gdzieś. Żyjesz ty i twoje dziecko wiec tylko sie cieszyc. Ja 27 lat temu mając miesiąc trafiłam do szpitala z zapaleniem płuc i żyje, jestem zdrowa i mało chorowałam. A to było tyle lat temu wiec teraz to niebo a ziemia. Dzieci choruja więc się przyzwyczajaj.

Pasek wagi

pani.anna napisał(a):

Matko kobieto ja nie wiem jak ty sobie poradzisz z noworodkiem. Macierzyństwo to ciągłe zmartwienia i stres ale trzeba być cierpliwym i wyrozumiałym. A nie tak panikować, dziecko wszystko czuje i jak mama jest spokojna i dobrej myśli to szybciej zdrowieje. Lekarze ratuja ci dziecko a ty wyzywasz ich od debili, niektórych sytuacji nie da się uniknąć kobieto takie jest życie. Jak będziesz w domu z małym i zachoruje to co twedy zrobisz powiesz że jesteś debilką bo mały zachorował? Najłatwiej osądzać innych, gdyby byli konowałami to by cie wypuścili do domu i mieli wszystko gdzieś. Żyjesz ty i twoje dziecko wiec tylko sie cieszyc. Ja 27 lat temu mając miesiąc trafiłam do szpitala z zapaleniem płuc i żyje, jestem zdrowa i mało chorowałam. A to było tyle lat temu wiec teraz to niebo a ziemia. Dzieci choruja więc się przyzwyczajaj.

No ale empatii to Ty koleżanko nie wyssałaś z mlekiem matki ;)

Majgie, napisz co u Was ?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.