- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
13 marca 2014, 14:51
hej :( chciałam Was zapytać czy któreś z Waszych dzieci miało zapalenie płuc po porodzie ? :(
Mój Niunio właśnie to ma :( Strasznie się boję :(
Leżę już 10 dzień w szpitalu :( Mały dopiero bierze antybiotyk 6 dzień... Lekarze powiedzieli mi, że musi wybrać 10 i dopiero zrobią badania kontrolne i że po tych 10 dniach powinno przejść,ale strasznie się boję, że będziemy musieli zostać dłużej :(
Cały czas siedzę i płaczę... nie radzę sobie z myślami o tym dlaczego akurat moje dziecko jest chore ;( I tęsknię za domem strasznie... za każdym razem jak Mąż przychodzi to płaczę :( On się na mnie drze żebym nie płakała, bo mi pokarm zaginie...
Proszę powiedzcie mi czy jest szansa, ze po tych 10 dawkach antybiotyku mały wyzdrowieje ? :(
A i dodam, że zapalenia płuc nabawił się przez tych debili lekarzy ze szpitala bo za długo mnie trzymali od momentu jak mi wody odeszły i dopiero zrobili cesarkę... (13 godz.) ;(
13 marca 2014, 14:56
Cóż, zapalenie płuc u noworodka sie zdarza i właśnie wieksze ryzyko jest po cesarce, więc to może nie być wina lekarzy,a po prostu wynik cesarckiego cięcia. Nie panikuj, będzie dobrze. Jak lekarze mówią, że po tych 10 dawkach zrobia kontrolę, to jest duża szansa, że wtedy już będzie w porządku. No i rzeczywiście postaraj sie uspokoić, bo stres zatrzymuje wydzielanie oksytocyny, która powoduje produkcję mleka...
13 marca 2014, 15:00
Ciężko mi jest strasznie :( Nie mogę sobie poradzić... tęsknota za domem mnie przerasta :(
13 marca 2014, 15:10
Rozumiem, bo ja po dwóch dniach w szpitalu miałam dość i chciałam jak najszybciej znaleźć się w domu. Jedyne, co ci pozostaje, to zająć się czymś, najlepiej czymś przyjemnym. Obejrzyj dobry film, czytaj książkę, słuchaj muzyki. Spróbuj chociaż trochę zmienić swoje nastawienie do pobytu w szptalu, a będzie ci dużo łątwiej. Ja wiem, że to nie jest proste, ale masz do wyboru albo spróbowac, albo sie męczyć do wyjscia.
13 marca 2014, 15:30
Nie mam innego wyjścia :( Najgorsze jest to czekanie na wiadomość kiedy ten dzień nastąpi i kiedy mały wyzdrowieje :(
Serce mi się kraje jak robią mu zastrzyki, jak leży pod kroplówką... :( Boję się strasznie :(
13 marca 2014, 15:37
rozumiem że jest Ci ciężko, ale 13 godzin od odejścia wód to norma, czasami czekają nawet do 18 - to po pierwsze. Po drugie - oczywiście że wyzdrowieje. Wiem jak trudno patrzec na bol swojego dziecka, ale zapalenie płuc dobrze leczone jest normalnie wyleczalne w tych czasach, więc uspokój się. Bądź przy nim, karm, przytulaj, głaszcz i wszystko będzie dobrze.
Edytowany przez menevagoriel 13 marca 2014, 15:38
13 marca 2014, 15:42
Mąż się na Ciebie drze? Chyba powinien Cię jakoś inaczej uspokoić i wspierać.
też tak uważam
13 marca 2014, 15:45
Mąż się na Ciebie drze? Chyba powinien Cię jakoś inaczej uspokoić i wspierać.
Drze się żebym ja się uspokoiła, bo codziennie mu płaczę kiedy przyjedzie i mówi, że płacz nic mi nie pomoże a jeszcze pogarszam sytuację :(
13 marca 2014, 15:47
Zacisnij zęby i musisz wytrzymac, nie masz innego wyjscia.Spietrzylo Ci sie wszystko na raz, poród, stres, teraz ten pobyt w szpitalu, choroba dziecka. Moja córka była zdrowa i lezałam w szpitalu dwie doby a i tak bylam wykonczona psychicznie i fizycznie, na dworze był skwar, mialam centralnie dosyc..