Temat: Jak to jest naprawdę z tym tyciem w ciąży i odchudzaniem po ciąży?

Jak wiadomo, ciąża powoduje tycie. Słyszy się o tym wszędzie. Słyszy się też o tym, że ciąża zmienia figurę na zawsze, poszerza biodra itd. Ja chciałabym się bardzo dowiedzieć, jak jest naprawdę z tym tyciem, czy kobieta w ciąży, kóra zdrowo się odżywia przytyje 20 kg? Czy w pewnym momencie głód jest nie do opanowania? I jak jest potem? Po porodzie w jakim czasie dochodzi się do normalnego wyglądu? Kiedy znika ten ciążowy brzuch? Czy jest możliwy powrót do normalnej figury i czy jest to bardzo trudne? Czy karmiąc piersią łatwiej to uzyskam? Dziękuję za wszystkie odpowiedzi, już teraz nie waże mało, a nie chciałabym skonczyć ze 100 na wadze.
Każda kobieta przechodzi ciążę inaczej...ja jestem obecnie w drugiej ciąży i naprawdę nie mam żadnych napadów głodu oraz zachcianek..W pierwszej ciąży obżerałam się mocno czekoladą /codziennie tabliczka/ i lody...W ciąży przytyłam 12 kg co bardzo nie podobało się mojemu lekarzowi, gdyż ciążę zaczynałam z wagą 75 kg /przy wzroście 164 cm/...Po urodzeniu dziecka zrzuciłam niewiele..Brzuch miałam wielki, a dziecko okazało się malutkie. Potem karmiłam przez 7,5 miesiąca i wcale nie chudłam...
Wkrótce zaszłam w drugą ciążę /obecnie/ i zaczęłam z nadwagą..Trzeba było zrzucić te kilogramy, zanim się zaszło, bo zaczęły się problemy ze zdrowiem..Ciążę zaczęłam z wagą 85 kg, a teraz ważę 87kg /4,5 miesiąc ciąży/...
Na przedostatniej wizycie u lekarza dostałam taki ochrzan za wyniki badań /cukier w krwi, które może skończyć się na trwale cukrzycą/...Lekarz wysłał mnie do specjalisty i nieźle postraszył..Jestem na diecie w ciąży, żeby nie tyć...Zalecenie nie tylko ginekologa, ale i endokrynologa..
Od dwóch miesięcy nie przytyłam ani kilograma, a nawet mam 1kg mniej niż 2 m-ce temu...Na ostatniej wizycie lekarskiej doktor powiedział.../a jednak można nie tyć w ciąży jak się chce/...I zalecił dalszą dietę i pilnowanie wagi..Jedzenie warzyw,owoców, otręby, mięso tylko gotowane..
Po urodzeniu dziecka wybieram się do dietetyka i będę już w ogóle na ścisłej diecie..Teraz ograniczam się z dietą jakościowo, ale potem i ilościowo..
Są różne kobiety, różne organizmy..Mam koleżankę, która miała sporą nadwagę i przy porodzie ważyła 100 kg. A po urodzeniu dziecka zrzuciła ot tak 30kg..

ylonka86 napisał(a):

duzaRenata napisał(a):

ylonka86 napisał(a):

Hmm widzę, więc zdania są podzielone. Przed zajściem w ciąże byłam w trakcie odchudzania, miałam lekką nadwagę. jestem teraz w 3 miesiącu, nie przytyłam nic na razie. Boję się trochę co będzie dalej i po ciąży. Mam szerokie biodra i czytałam, że gruszka podczas karmienia piersią może ładnie zredukować uda i biodra, gdyż tłuszcz tam gromadzony to materiał zapasowy właśnie na temn okres. Ciekawe czy któraś z Was tego doświadczyła. Na ostatniej wizycie lekarz powiedział ze nie mogę jezdzić na rowerze. Od początku zabrania mi tez seksu. Troche mnie to dziwi? Czy Wy tez tak miałyście? Nie mam ciąży zagrożonej.
Dziwne bo sex w ciazy jak dla mnie byl super :D Lekarz wrecz zalecal - tez nie mialam zagrozonej - do samego konca :DCo do rowera to jezdzilam dopoki brzuch nie zaczal mi duzo przeszkadzac :DMoze idz do innego lekarza, nie trzymaj sie opinii jednego, tym bardziej jak nie masz do neigo 100% zaufania
Dzięki, bo jestem załamana jego wywodami i uważam, że przesadza. Rower nie daje aż takich wstrząsów, a seks jest podobno super w ciązy:/

Ja też mam się powstrzymać od seksu, nie lekceważ tego, bo możliwe, że masz tak jak ja. Dziecko jest ułożone nisko i może to doprowadzić do poronienia...
Ja jestem ciekawa jak to będzie z tym przybieraniem u mnie. Generalnie mam skłonności do tycia, przed ciążą ważyłam 62 kg (160 cm wzrostu) i lekarz powiedział, że w pierwszym trymestrze nie mogę przytyć ani grama! Więc pilnowałam się, ale miałam też nudności i nawet schudłam 1 kg. Teraz kończę 4 miesiąc i wrócił mi ten 1 kg, więc jestem tak naprawdę na takim samym etapie co przed ciążą. Gin zalecił przytyć 10 kg, max 12 kg, chciałabym 9 kg, zobaczymy jak to wyjdzie w praniu. Teraz mam zachcianki, napady głodu, czasem pozwalam sobie na więcej, ale nie przesadzam. Traktuję ciążę tak samo jak byłam na diecie, jak miałam ochotę na czekoladę zjadłam kostkę, a nie całą tabliczkę. Staram się, ale zobaczymy co będzie za 5 miesięcy :)
Każda kobieta ma swoją historię, moja w dużej mierze opisana na stronach pamiętnika... Jestem jednak przykładem na to, że po 2 ciążach można osiągnąć figurę lepszą niż przed:) A co jest najważniejsze? Chłodne podejście do wszystkich norm i wytycznych, zaufanie własnemu organizmowi i "autoszczerość":) 
Moja siostra, po ciąży ma ładniejszą figure niż przed, szczuplusieńka, z jędrną skórą, żadnych rozstępów itp.. już przed ciążą miałą fajną i szczupła figure ale po ciązy się zabrała za siebie i wygląda rewelacyjnie

ylonka86 napisał(a):

Jak wiadomo, ciąża powoduje tycie. Słyszy się o tym wszędzie. Słyszy się też o tym, że ciąża zmienia figurę na zawsze, poszerza biodra itd. Ja chciałabym się bardzo dowiedzieć, jak jest naprawdę z tym tyciem, czy kobieta w ciąży, kóra zdrowo się odżywia przytyje 20 kg? Czy w pewnym momencie głód jest nie do opanowania? I jak jest potem? Po porodzie w jakim czasie dochodzi się do normalnego wyglądu? Kiedy znika ten ciążowy brzuch? Czy jest możliwy powrót do normalnej figury i czy jest to bardzo trudne? Czy karmiąc piersią łatwiej to uzyskam? Dziękuję za wszystkie odpowiedzi, już teraz nie waże mało, a nie chciałabym skonczyć ze 100 na wadze.

Jadlam zdrowe produkty, ale i tak przytylam 24 kilo, to dlatego wlasnie ze glod byl nie do opanowania i mimo ze niby zdrowo to jadlam bardzo duzo.Chybabym zwariowala jakbym musiala znosic ciazowe niedogodnosci i jeszcze glodna chodzic.nad zachciankami panowalam, ale nad pustym zoladkiem juz nie.
Jestem 5 miesiecy po porodzie i brakuje mi 5 kilo do wagi przedciazowej. Cwicze i jestem na diecie.
Piersia nie karmie, karmilam krotko i jeszcze bardziej tylam bo bylam glodna tak jak w ciazy.
Biodra mi sie nie rozeszly i mysle, że jak sie pozbede tluszczyku to figura bedzie przedciazowa.

ylonka86 napisał(a):

Hmm widzę, więc zdania są podzielone. Przed zajściem w ciąże byłam w trakcie odchudzania, miałam lekką nadwagę. jestem teraz w 3 miesiącu, nie przytyłam nic na razie. Boję się trochę co będzie dalej i po ciąży. Mam szerokie biodra i czytałam, że gruszka podczas karmienia piersią może ładnie zredukować uda i biodra, gdyż tłuszcz tam gromadzony to materiał zapasowy właśnie na temn okres. Ciekawe czy któraś z Was tego doświadczyła. Na ostatniej wizycie lekarz powiedział ze nie mogę jezdzić na rowerze. Od początku zabrania mi tez seksu. Troche mnie to dziwi? Czy Wy tez tak miałyście? Nie mam ciąży zagrożonej.
Z seksem to dziwne, bo bardzo dobrze eplywa na kobiete i dziecko. Ja jestem zdania, ze w ciazy sie nie tyje tylko przybiera. w dniu porodu wazylam 16 kg wiecej niz przed ciaza, (przez pieresze 3 miechy ciazy nawet schudlam), w samym szpitalu zostawilam 10 kg, przez kolejne dwa tygodnie zniknelo to dodatkowe 6, teraz corka ma 7 tygodni, wisi na cycku, a ja juz waze 5 kg mniej niz przed ciaza. Fakt cialo nie jest rewelacyjne i wymaga ujedrnienia( z reszta ja i tak schudnac musze), ale spodziewalam sie wiekszej katastrofy. w biodrach mam troszke mniej, w brzuchu wiecej, niz przed, ale widze, ze sie wchlania.
Ja jestem dosc duza osoba bo mam 185cm i wazylam 110kg jak zaszlam w ciaze. Jak szlam do porodu to mialam 117kg a jak wyszlam ze spzitala to 108kg. Dzien przed porodem jechalam rowerem na basen. Rowerem jezdzilam cala ciaze i nic sie dzidzi nie stalo.porod mialam bardzo szybki. Nie karmie piersia a kilogramy i tak bje wracaja spowrotem bo przy dziecki ruszasz sie o wiele wiecej wiec nie obawiaj sie.
Kończę 7.mies.ciazy i mam na plusie 7kg. Jem jak przed ciążą. Czyli zdrowo. Nie mam zachcianek. Dużo się ruszam bo jeszcze pracuję i do tego latam na spacery z psem. Jakbym polozyla sie w domu i nie miala ruchu to bym tyla a tak rośnie mi tylko brzuch i cycki.
Nie utyjesz jak będziesz racjonalnie jadła.

Nie jesz za dwoje tylko dla dwojga.


Ja w ciąży jadłam może odrobinę więcej - nie szalałam z  zachciankami.

Zostały mi po ciąży 2-3 kg, które zniknęły w ciągu 2 tygodni od powrotu ze szpitala same - może to była woda, albo powiększona macica po prostu.

Dziecko - może zabrzmi to okrutnie - to taki mały pasożyt, przecież te jego 3-4 kg przy urodzeniu bierze się od matki - nie ma możliwości by utyć nie zmieniając swoich nawyków żywieniowych.

Lekarze zalecają zjadanie 300 kcal więcej i to chyba dopiero od trzeciego miesiąca o ile pamiętam. Możesz więc zjeść parę owoców, jednego batonika, ale jak dziewczyny zjadają całą czekoladę i zakąszają to frytkami (bo miały ochotę) albo wstają w nocy na lody lub tort - to nie tyją przez ciąże tylko przez głupotę i same sa sobie winne - wybaczcie szczerość, ale takie są fakty.

Jest tylko jedno ale...

Zależy jakie masz ciało, ale ja nie utyłam zbytnio, ale pojawiły się rozstępy (mimo wcierania różnych specyfików) i ciało jest strasznie obwisłe przez zmniejszoną aktywność fizyczną (miałam ciąże zagrożoną|) więc wskazane było odpoczywanie itp. itd. Zaznaczam, że przed ciąża nie uprawiałam wiele sportu - po prostu dużo robiłam w ciągu dnia - w ogródku, w domu.

No i rozeszlam się w biodrach - spodnie biodrówki wyglądają paskudnie ;-)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.